Chociaż my nie możemy bardzo narzekać. Wydaje mi się, że Polska powoli dogania Europę pod względem gospodarki. Nawet bezrobocie spada. Gorzej z przestępczością czy mentalnością Polaków, która mnie mierzi.Zastanawiałam się, i to nie raz. Moim zdaniem to głupie, że często miejsce urodzenia może nam przekreślić szansę na udaną przyszłość. :]
A co jest nie tak z Indiami?
Też tak sądzę. Są narody, które mają dużo gorszą sytuację od naszej i też muszą sobie jakoś radzić.Chociaż my nie możemy bardzo narzekać.
A bo ja wiem? To, że w Polsce mieszkania i samochody trzeba zamykać na klucz, albo strach w nocy wracać gdzieś samemu kolejką... Nie jesteśmy najgorszym możliwym państwem, ale poznałem trochę świata i patrzę chłodnym okiem na OjczyznęOstatnio dużo nad tym myślałam...
Jestem po lekturze "Białego Tygrysa" Aravinda Adigi i pod wpływam tej książki po raz pierwszy zaczęłam myśleć pozytywnie, zaczęłam doceniać to, że urodziłam się w Polsce, a nie na przykład w Indiach właśnie. Oczywiście mogło być lepiej, mogłabym być królową Krzemowej Doliny w USA i spać na $$$. Ale generalnie cieszę się, że mam paszport polski a nie indyjski czy turecki czy rosyjski. Bo to niby kraje cywilizowane, ale przecież tam strach żyć :/
A bo ja wiem? To, że w Polsce mieszkania i samochody trzeba zamykać na klucz, albo strach w nocy wracać gdzieś samemu kolejką... Nie jesteśmy najgorszym możliwym państwem, ale poznałem trochę świata i patrzę chłodnym okiem na Ojczyznę
Co do głównego tematu- oczywiście, że tak. Mogłem się urodzić w środkowej Afryce i żyć za dolara dziennie. Mogłem też urodzić się w małym kraju ropą opływającym i nigdy nie zaznałbym biedy, bo państwo miałoby dużo pieniędzy by pomóc każdemu.
Ale urodziłem się w Polsce- czego wybrać nie mogłem xD i muszę wziąć życie w swoje ręce i wyemigrować lub czekać na cuda zapowiadane przez polityków
Możemy. Jako małe dziecko liczyć, że rodzice zmienią miejsce zamieszkania.Ale na ile jesteśmy w stanie przeskoczyć to gdzie się urodziliśmy i zmienić swoje przeznaczenie/los?
Racja.albo po prostu zabrać dup.ę w troki i wyjechać. przecież gdy stajemy się dorośli rodzice nie mają nic do powiedzenia. jeśli ktoś chce zmienić swoje życie to po prostu trzeba zebrać się na odwagę i wyjechać.
ja sama chciałabym mieszkać w Szwecji, w Sztokholmie.
Jak wszyscy beda tak stekac to nigdy sie nic nie zmieni.Racja.
Niczego w przyszłości nie można być pewnym, ale po studiach planuję zdobyć pewne doświadczenie w zawodzie i wyjechać... smile.gif
Polska nie jest krainą mlekiem i miodem płynącą biggrin.gif a jakoś trzeba żyć...