Złoto jest bardzo dobrą inwestycją, lecz długoterminową. Trzeba pamiętać też, że podobne do złota jest srebro, rośnie nawet więcej, podlega wiekszym wahaniom, lecz mniejszym od giełdy.
Jest dużo bardziej przystępniejsze cenowo. Moneta jedno uncjowa kosztuje około 140 zł.
Inwestowaniu w te surowce towarzyszy jeden problem. To potężna różnica w cenach. Afrykańczycy wydobywają rude za dolara dziennie. W Dubaju można kupić złoto po 500$ za uncję. Równie tanie jest np w Mali w Afryce. Jeśli ktoś zamierza zainwestować wiecej niż kilkadziesiąt tysięcy koniecznie musi kupować w krajach wydobywających. Ale w Europie też jest różnie. Standardowe ceny po jakich kupuje srebrne motety to 140zł,ale na Allegro są już po 60zł. Srebro i złoto zawsze zyskoje około 40% rocznie, ale po zakupie traci jednorazowo nawet wiecej niż połowę swojej wartości, podobnie jak samochód. Używany jest outomatycznie mniej wart. Złoto to idealna inwestycja długoterminowa, bowiem przynosi chyba najwieksze zyski i są to zyski pewne, a lecz dopiero po ok 2 latach.
Dlaczego złoto będzie dalej zyskiwać?? Przedewszystkich dlatego, żę jest zabezpieczeniem dla państw w czasie kryzysu. Obecny kryzys nie był ostatni. W tej chwili wiele Państw skupuje złoto, podwyższając jego ceny. Najwięcej kupują oczywiśćie Chińczycy, niezadowoleni z dolara. Posiadają oni niewyobrażalnie wielkie rezerwy, o coraz cześciej uciekają z amerykańskiej waluty w strone Euro i złota. Wraz z tym jak Amerykańska gospodarka bedzie niknąć w oczach, a Chińska rosnąć skupy mamy zapewnione. Zresztą to samo muszą robić Amerykanie. Ich najskuteczniejszą metodą walki z kryzysem są pakiety stymulacyjne. Gdy rząd drukuje milardy $ zabezpiecza je kontraktami na ropę i żywym złotem. Gdy FED ogłosił w listopadzie dodruk 600 milardów $ (mieliśmy kilka takich dodruków) ceny złota gwałtownie wzrosły. Włąściwie,o czym większość ludzi nie wie, w czasie obecnego kryzysu ilość dolara w obiegu zwiększyłą sie trzykrotnie. Gdy tylko gospodarka przyśpieszy przerodzi sie to w inflację o czym już ostrzegają eksperci. Następny kryzys bedzie kryzysem inflacyjnym, a na inflacje najlepsze jest kupno złota. Poprzednik pisał, żę wzrosty cen złota mają charakter spekulacyjny. Zgodzę sie, ale spekulacyjnie złoto jest zbyt tanie! Ten kruszec jest niesamowicie niedowartośćiowany, jeśli patrzeć na jego wartość w stusunku do walut na przestrzeni dziesięćioleci. Jeśli dodać do tego problemy krajów wydobywających i majejące zasoby tego surowca...
Złoto jest jedyną inwestycją, na któą mogę dać gwarancję, żę zarobi najwięcej na przestrzeli lat 5,10 a nawet 40. Tu z pewnością stopy zwrotu będą olbrzymie. Natomiast jeśli ktoś umie osiąnąć wiekszą stopę zwrotu niż 40% rocznie to proszę bardzo... Narazie skupuję srebro monety bo srebro ma pewną przewagę. Jest dodatkowo surowcem w przemyśle elektroenergetycznym i chemicznym, jego zasoby są na wyczeraniu, czyli istniejej gigantyczne niedowartośćiowanie i gdyby nie to żę rządy wolą złoto bo sie świeci to moglibyśmy sie spodziewać około 50krotnego wzrostu wartośći srebra rzez następne 30 lat.
Nie polecałbym właśnie monet kolekcjonerskin, czyli w NBP. Są one średnio dwa razy droższe, bo płącimy za limitowaną edycję stępla. Ich wartość możę zarówno wzrosnąć jak i spaść. Jest to dobra inwestycja, ale najpierw trzeba przeczytać pare fachowych ksiażęk i śledzić sytuacje na bieżąco.
Prowadzę inwernetowy kurs o podobnej tematyce do tego tematu. ZApraszam na
www.fincity.pl