Ja boję się pająków, ale to jest po prostu strach, nie fobia, ponieważ boję się tych z grubszymi odnóżami i tych dużych. Kiedy przebywam w miejscach, gdzie jest dużo ludzi (autobus szkolny co ranek, klasa, kino etc.) tez się fatalnie czuję, mam mdłości, boli mnie głowa, jest mi duszo, mam ochotę uciec, najlepiej czuję się sama w swoim pokoju. Boję się myszy, teraz est to szczególnie nasilone, bo już się pchają do domu i kiedy słyszę, że przebiegła mi jakaś pod łóżkiem, albo gdy siedzę u siebie i słyszę jak biegają u góry, to mnie skręca ze strachu. Boję się samotności. Po nasłuchaniu się, że zamknięto gdzieś żywego człowieka w trumnie tego też się zaczęłam bać...
Mam lęk wysokości, kiedy tylko mam wejść na jakiś taboret albo coś, to się trzęsę ze strachu, że zaraz spadnę.
Często w takich stresowych sytuacjach pocą mi się dłonie, zaczynam odczuwać nieregularne bicie serca, mam mdłości, zawroty głowy, jest mi duszno.
Ah, i woda! Raz się topiłam, nie mogłam sobie poradzić sama, a nie byłam na jakiejś kolosalnej głębokości. Jednak woda mnie pochłaniała, od tamte pory nie wejdę do wody dalej niż do kolan.