Faceci

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Naprawdę nie znasz przyczyny podobnego zjawiska? Najwidoczniej jesteś po prostu nieatrakcyjna i trzeba powiedzieć to sobie wprost. Nieatrakcyjna, nieurodziwa, ewentualnie przeciętna. Czy coś można z tym zrobić, hmm..


Równie dobrze można by napisać, byś przefarbowała się na zielono. Wtedy nie tylko przykujesz każde męskie spojrzenie, ale i nie dasz o sobie zapomnieć :eek:k:
Moim skromnym zdaniem, to sama z tym wiele nie zdziałasz. Nie zmienisz figury, nie skorygujesz rysów twarzy (bo nie dajmy sobie wmówić, że nie to jest najważniejsze przy wzrokowym zainteresowaniu). No cóż, natura nie jest sprawiedliwa i nie wszystkich obdarza naturalnym pięknem, musisz się z tym niestety pogodzić.

P.S. Generalnie mogłabyś iść jeszcze w kierunku sztucznego piękna, a więc ostry make up, wymyślna fryzura, lanserskie ciuchy itp. koła ratunkowe, ale to nie dość, że Ci wiele nie pomoże, to być może w pewnym momencie wykreuje Cię w oczach innych na zwykłą cizię i blacharę (zwał jak zwał, nie wiem jak to tam teraz młodzież określa).



E tam , ja też nie jestem urodziwa i mówię to bez skrępowania, szczerze, taka już się urodziłam, zaakceptowałam to a i tak akcentuje to co najlepsze :)
Chłopaka mam, ona też może mieć i zwracać uwagę na siebie też może - ale fakt tu trzeba by było jakieś ostre zmiany może przeprowadzić
ja tam nie mam zamiaru wzbudzać zainteresowania innych, wystarczy mi mojego faceta, nie maluje się i jest ok , a ubieram się zwyczajnie, trampki , bluza i jest ok ::)
a dla odmiany mam też ładne koleżanki za ktorymi ogladaja się faceci i mi to nie przeszkadza, ważne że są fajne i dobrze jest.
Promyk dziewczyna z Twoich studiów pewnie ładna, ale zbyt dużo odsłania. U nas tak nie ma, jest wiele pięknych dziewczyn, ale nie są takie, by specjalnie na siebie zwracać uwagę, żeby odsłaniać pół ciała i to zwłaszcza na uczelni i dorbze. Jak ktoś jest ładny i nie wywyższa się to ja takich ludzi lubię, jeśli jednak woda sodowa uderzy to już nie bardzo./ Jednak uczelnia nie jest miejscem zeby odslaniac np pół d*py.. mi jedynie zdarzy się, że są wyeksponowane piersi, ale to nie grzech, tym bardziej, że nie mam takich małych, więc są widoczne w bluzkach.. ale to raczej nic złego, tak mnie antura stworzyła.
 

roxanne37

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
178
Punkty reakcji
7
Miasto
Sin City - Miasto Grzechu
E tam , ja też nie jestem urodziwa i mówię to bez skrępowania (...) Chłopaka mam, ona też może mieć
Ja nigdzie nie napisałam, że nie może :) Koleżanka pytała jak przykuwać spojrzenia płci przeciwnej.

ja tam nie mam zamiaru wzbudzać zainteresowania innych, wystarczy mi mojego faceta
No właśnie, a ona ma zamiar.

i zwracać uwagę na siebie też może - ale fakt tu trzeba by było jakieś ostre zmiany może przeprowadzić
Czyli widzę że zielone włosy jednak na plus :D
"Zwracać uwagę" a "podobać się" to jest zasadnicza różnica.
 

Kerosine

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2011
Posty
75
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Stawiam na nutkę tajemniczości :> Odrobina niedostępności (a raczej danie delikwentowi do zrozumienia, iż wysoce cenię sobie niezależność i indywidualizm) również nie zaszkodzi :> Zawsze też staram się podkreślać właśnie ów indywidualizm i nieszablonowość, coby wyróżnić się w jego oczach na tle dziesiątek (setek? :>) innych lasek ;P Chodzi w końcu o wywarcie na nim na tyle silnego wrażenia, aby zapamiętał naszą skromną osobę najlepiej już po pierwszej minucie ;>
 

yesmer

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
350
Punkty reakcji
17
Jako facet powiem tak: to co działa na mnie najbardziej, to inteligencja i wartości, które reprezentuje dana osoba, ale przede wszystkim dojrzałość. Coś co natomiast mnie odrzuci to brak chęci do działania. Przykładowo- każdemu zdarza się przytyć. Poznaję fajną i sympatyczną dziewczynę, ale ma sporą nadwagę, mówi, że jest gruba, że źle się czuje, ale mówi to wcinając kolejnego pączka/kebaba, sportu nie uprawia, bo nie ma czasu (ma czas, ale jej się nie chce), zdrowo się nie odżywia bo nie lubi. I wszystko byłoby okej- gdyby nie narzekała. Marudzenie i humorki zabiją każdy związek.
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
:D
no wiesz jak się ma biust w rozmiarze 00 lub A to można sobie pozwolić na chodzenie bez staniczka :p nie ma co tam obwisać :lol:

Nawet nie wiesz jak jak ja je zazdroszczę... poczucia dobrego smaku :D
dobra, dobra, kto Was nie zna, ten Was kupi.
dziołchy o nic nie są zazdrosne, a tu na kilometr czuć zazdrość, taką damską zawiść względem konkurentki :D


Jako facet powiem tak: to co działa na mnie najbardziej, to inteligencja i wartości, które reprezentuje dana osoba, ale przede wszystkim dojrzałość
ojojoj to się nachodzisz :D
 

Kerosine

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2011
Posty
75
Punkty reakcji
5
Wiek
34
trawka13 napisał:
yesmer napisał:
Jako facet powiem tak: to co działa na mnie najbardziej, to inteligencja i wartości, które reprezentuje dana osoba, ale przede wszystkim dojrzałość
ojojoj to się nachodzisz
Me! Me! Try ME...!! :D :D :D

Serio, rzadko, bo rzadko, ale się zdarza ;P
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Mimo iż sama nie maluję się i nie stroję i nie przyciągam uwagi, to jeśli Ty autorko koniecznie chcesz, to dam Ci rady ( czasem i sama poczytam sobie z nudów , więc i coś na ten temat wiem) :
- maluj paznokcie , najlepiej na kolorowo.
-podkreślone oczy, zawsze wtedy są większe i podobno to przyciąga.
- kolor włosów dobrany do Ciebie, najczęściej naturalny jest tym najlepszym, ale czasem też można zaszaleć
- fryzura dobrana do twarzy, jest wiele artykułów na ten temat, nie znam się, poczytaj
- dopasowane jeansy czy inny strój jaki lubisz
- problem z wystającym brzuszkiem ? noś tuniki, ja tak robię, żeby nie był widoczny;) najlepiej w pionowe pasy lub czarne, w fantazyjne wzory
- duży , mały biust? też wiele artykułów jak dobrać najlepiej ku temu bluzki
- ponoć kręcą też szpilki, sama nie noszę , bo nie lubię i chodzę na płaskim, ale jak koniecznie chcesz się wyróżnić:)
- pomalowane delikatnie usta, z kolorem dopasowanym do karnacji.
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
ok
test nr. 1 - jakiego gościa byś wybrała:
a/ z grubym portfelem
b/ z grubym zwitkiem 100 dolarówek obwiązanych gumką
c/ posiadającym stosik kart kredytowych
d/ posiadającego konto na kajmanach
wówczas stwierdzimy czy jednak na koniec świata trzeba iść i iść i iść ... czy może jednak znajduje się tuż pod nosem :D
można uzasadnić odpowiedź


o.k. niech będzie, że jestem zazdrosna :D
wiem :D
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
:D
A może za bardzo skupiasz się na sobie i na tym aby 'wszystkim przypodobać się'? Może tu tkwi błąd?

Powiem Ci jedno: jeszcze się taki nie narodził by dla wszystkich dogodził :p

Swoją drogą mam na roku taką jedną 'koleżankę', która za wszelką cenę chce na siebie zwrócić uwagę (jest naszą gwiazdą :D) Zawsze na zajęcia spóźnia się... jest wysoka, chuda, opalona, ma długie włosy, w miarę dobrze ubiera się, jest Białorusinka i ma ten swój akcent, dodatkowo w tamtym roku została wybrana jako miss studentek, próbuje swoich sił w modelingu... A GŁUPIUTKA :D

Ostatnio na zajęcia przyszła w dopasowanej bluzce z odsłoniętymi plecami i bez stanika :D

Swoim zachowaniem aż krzyczy: PATRZCIE NA MNIE JAKA JESTEM WSPANIAŁA... Choć do afrodyty jej wiele brakuje :)
Dobra, dobra. Już ja znam kobiecą solidarność. Wszystkie dziewczyny w grupie solidarnie ... spaliłyby ją pewnie żywcem :D Bo żadna nie jest miss studentek, nie może "takich" ciuchów założyć i co tu dużo mówić - po prostu zielenieją z zazdrości bo żadna tak nie wygląda :D Pewnie niejeden facet kręci się wokół tamtej :)

Jak jedna kobieta mówi o drugiej, że tamta to brzydal, głupia itd. to najczęściej ... jest odwrotnie i warto się z tą drugą niemalże w ciemno umówić :)

Białorusinka ? Cóż to by była za odmiana, mniam. Pewnie dlatego inne jej nienawidzą :D :D :D

Marudzenie i humorki zabiją każdy związek.
Tak. Marudzenie z brakiem działania - czyli tym co napisałeś. Marudzi dzien w dzień, że źle wygląda, ale nic z tym nie robi. Takie coś mnie strasznie irytuje. Zresztą, ja ogólnie dość szybko odstrzeliwuję marudy. Rozumiem, że kobieta ma średnio ze ... 100x więcej dolin niż ja (za to ja jak mam raz na ruski rok to znaczy, że naprawdę coś jest źle) no ale ... jest jakaś granica, przy której myślisz sobie: weź się do cholery w garść i zrób coś ze sobą, a nie tylko jęczysz :) Lubie kobiety, które mimo wszystko też jakoś kroczą przez świat w miarę twardo, a nie wiecznie na kolanach nie mając kontroli nad własnym życiem
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Generalnie to jest tak, że gdy kobieta ma problem , to często potrzebuje męskiego wsparcia. Czasem kobieta chce się tylko wygadać, a facet mówi "Weź się w garść" , ona wtedy myśli, że facet nie rozumie jej problemów i jest jej smutno.
Dlatego jak ja po prostu chce się wygadać, mam gorszy nastrój , bo powiem szczerze miałam tak przez około rok, po tej miesięcznej pracy w empiku i straciłam trochę wiary w siebie.
Mój chłopak wtedy zrozumiał, że przechodzę pewną traumę, dopiero teraz szukam pracy właściwie , rok po tym empiku i mój chłopak to rozumie, bo wie, ze jestem osobą , która potrzebuje dużo czasu , by z takich rzeczy się ostrząsnąć, w końcu każdy jest inny
jak zdarzyło mi się płakać, mówić, że jestem do niczego, to on na szczęście rozumiał mnie , wspierał i spokojnie tłumaczył jak jest naprawdę, tulił, gdy tylko był obok i poprawiał mi humor, pokazywał, że mogę na niego liczyć
gdyby nie on, to na pewno byłoby mi ciężej z tym
a tak niby potrzebowałam roku, żeby się mniej więcej odbudować, ale dobrze, że dałam sobie taki długi okres czasu, to było mi potrzebne
gdy potrzebuję od mojego chłopaka głównie wsparcia, pocieszenia, to mówię mu o tym, gdy rady to też mówię
ale generalnie nie tak często płaczę przy nim czy jestem smutna :)
jego także w trudnych chwilach wspieram, np on 8 lat temu miał straszny rok : stracił ukochanego psa :( , dziadka... bardzo to przeżył, było mu ciężko
ostatnio mówił mi, że był na działce, gdzie pochowany jest jego pies, on jakby ukazał mu się... przypomniał mu się... i mówił, że to tak jakby było wczoraj, wtedy oczwyiście porozmawiałam z nim i wspierałam na odległość... bo wtedy nie byliśmy obok siebie.. wiem, że dla niego to także dużo znaczy
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
a tak niby potrzebowałam roku, żeby się mniej więcej odbudować, ale dobrze, że dałam sobie taki długi okres czasu, to było mi potrzebne
że tak wtrącę, zaciekawiła by mnie taka hipotetyczna, odwrotna sytuacja:
związek, facet ma traumę, potrzebuje rok na dojście do siebie - ile czasu trwała by jej cierpliwość i a za tym i związek? :D
 
P

Ponury Żniwiarz

Guest
że tak wtrącę, zaciekawiła by mnie taka hipotetyczna, odwrotna sytuacja:
związek, facet ma traumę, potrzebuje rok na dojście do siebie - ile czasu trwała by jej cierpliwość i a za tym i związek? :D

Pewnie ona by stwierdziła, że jest frajer i z niczym sobie nie radzi tylko się załamuje i oznajmia mu, że z nim zrywa ;)
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Trawko, zrozumiałabym . Mój facet jest podobnie wrażliwy jak ja. Jeżeli myślisz, że jestem panną lecąca na kasę czy coś w tym stylu, to mylisz się, mój partner znalazł pracę, po ponad roku bycia ze mną i nie miałam mu tego za złe, z niczym go nie pośpieszałam, byłoby to szybciej, ale on sam mówi, że szkoda mu od razu rzucać się w wir pracy i wolał nacieszyć się mną, spędzać całe dnie.
Ja jestem bardzo cierpliwą osobą, wspieram jego , gdy trzeba , a on mnie. Na tym polega związek, partnerstwo.
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
Rusałka pytanie było hipotetyczne, nie skierowane bezpośrednio do Ciebie tylko ogólnie, dla refleksji
by się kobity spróbowały zastanowić, jakich facetów mają, ile od nich oczekują, a ile dają w zamian
tylko tyle :D
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
ok , ale że było skierowane do mnie, cytując moje słiwa to odpowiedziałam :)
 
Do góry