Znajomy Nieznajomych
złomiarz
Więcej uśmiechu radzę, bo na uśmiech zwraca się uwagę
zazdrość Cię zżera, że ma co pokazaćOstatnio na zajęcia przyszła w dopasowanej bluzce z odsłoniętymi plecami i bez stanika
Naprawdę nie znasz przyczyny podobnego zjawiska? Najwidoczniej jesteś po prostu nieatrakcyjna i trzeba powiedzieć to sobie wprost. Nieatrakcyjna, nieurodziwa, ewentualnie przeciętna. Czy coś można z tym zrobić, hmm..
Równie dobrze można by napisać, byś przefarbowała się na zielono. Wtedy nie tylko przykujesz każde męskie spojrzenie, ale i nie dasz o sobie zapomnieć k:
Moim skromnym zdaniem, to sama z tym wiele nie zdziałasz. Nie zmienisz figury, nie skorygujesz rysów twarzy (bo nie dajmy sobie wmówić, że nie to jest najważniejsze przy wzrokowym zainteresowaniu). No cóż, natura nie jest sprawiedliwa i nie wszystkich obdarza naturalnym pięknem, musisz się z tym niestety pogodzić.
P.S. Generalnie mogłabyś iść jeszcze w kierunku sztucznego piękna, a więc ostry make up, wymyślna fryzura, lanserskie ciuchy itp. koła ratunkowe, ale to nie dość, że Ci wiele nie pomoże, to być może w pewnym momencie wykreuje Cię w oczach innych na zwykłą cizię i blacharę (zwał jak zwał, nie wiem jak to tam teraz młodzież określa).
Ja nigdzie nie napisałam, że nie może Koleżanka pytała jak przykuwać spojrzenia płci przeciwnej.E tam , ja też nie jestem urodziwa i mówię to bez skrępowania (...) Chłopaka mam, ona też może mieć
No właśnie, a ona ma zamiar.ja tam nie mam zamiaru wzbudzać zainteresowania innych, wystarczy mi mojego faceta
Czyli widzę że zielone włosy jednak na plusi zwracać uwagę na siebie też może - ale fakt tu trzeba by było jakieś ostre zmiany może przeprowadzić
zazdrość Cię zżera, że ma co pokazać
dobra, dobra, kto Was nie zna, ten Was kupi.
no wiesz jak się ma biust w rozmiarze 00 lub A to można sobie pozwolić na chodzenie bez staniczka nie ma co tam obwisać :lol:
Nawet nie wiesz jak jak ja je zazdroszczę... poczucia dobrego smaku
ojojoj to się nachodziszJako facet powiem tak: to co działa na mnie najbardziej, to inteligencja i wartości, które reprezentuje dana osoba, ale przede wszystkim dojrzałość
Me! Me! Try ME...!!trawka13 napisał:ojojoj to się nachodziszyesmer napisał:Jako facet powiem tak: to co działa na mnie najbardziej, to inteligencja i wartości, które reprezentuje dana osoba, ale przede wszystkim dojrzałość
dobra, dobra, kto Was nie zna, ten Was kupi.
dziołchy o nic nie są zazdrosne, a tu na kilometr czuć zazdrość, taką damską zawiść względem konkurentki
okTry ME...!!
wiemo.k. niech będzie, że jestem zazdrosna
Dobra, dobra. Już ja znam kobiecą solidarność. Wszystkie dziewczyny w grupie solidarnie ... spaliłyby ją pewnie żywcem Bo żadna nie jest miss studentek, nie może "takich" ciuchów założyć i co tu dużo mówić - po prostu zielenieją z zazdrości bo żadna tak nie wygląda Pewnie niejeden facet kręci się wokół tamtej
A może za bardzo skupiasz się na sobie i na tym aby 'wszystkim przypodobać się'? Może tu tkwi błąd?
Powiem Ci jedno: jeszcze się taki nie narodził by dla wszystkich dogodził
Swoją drogą mam na roku taką jedną 'koleżankę', która za wszelką cenę chce na siebie zwrócić uwagę (jest naszą gwiazdą ) Zawsze na zajęcia spóźnia się... jest wysoka, chuda, opalona, ma długie włosy, w miarę dobrze ubiera się, jest Białorusinka i ma ten swój akcent, dodatkowo w tamtym roku została wybrana jako miss studentek, próbuje swoich sił w modelingu... A GŁUPIUTKA
Ostatnio na zajęcia przyszła w dopasowanej bluzce z odsłoniętymi plecami i bez stanika
Swoim zachowaniem aż krzyczy: PATRZCIE NA MNIE JAKA JESTEM WSPANIAŁA... Choć do afrodyty jej wiele brakuje
Tak. Marudzenie z brakiem działania - czyli tym co napisałeś. Marudzi dzien w dzień, że źle wygląda, ale nic z tym nie robi. Takie coś mnie strasznie irytuje. Zresztą, ja ogólnie dość szybko odstrzeliwuję marudy. Rozumiem, że kobieta ma średnio ze ... 100x więcej dolin niż ja (za to ja jak mam raz na ruski rok to znaczy, że naprawdę coś jest źle) no ale ... jest jakaś granica, przy której myślisz sobie: weź się do cholery w garść i zrób coś ze sobą, a nie tylko jęczysz Lubie kobiety, które mimo wszystko też jakoś kroczą przez świat w miarę twardo, a nie wiecznie na kolanach nie mając kontroli nad własnym życiemMarudzenie i humorki zabiją każdy związek.
że tak wtrącę, zaciekawiła by mnie taka hipotetyczna, odwrotna sytuacja:a tak niby potrzebowałam roku, żeby się mniej więcej odbudować, ale dobrze, że dałam sobie taki długi okres czasu, to było mi potrzebne
że tak wtrącę, zaciekawiła by mnie taka hipotetyczna, odwrotna sytuacja:
związek, facet ma traumę, potrzebuje rok na dojście do siebie - ile czasu trwała by jej cierpliwość i a za tym i związek?
zapomniałem dopisać, że to pytanie retoryczne, bo odpowiedź znamPewnie ona by stwierdziła, że jest frajer i z niczym sobie nie radzi tylko się załamuje i oznajmia mu, że z nim zrywa