Dziwne, ja czegoś takiego nie zauważyłam. Pewnie te komentarze w stosunku do "tapeciar" wynikają ze zwykłej kpiny. Nie wiem .
Sądzę, że facet z klasą nie będzie rzucać komentarzy do nikogo. Każdy ma prawo ubierać się, jak chce. I to jest niczyj interes. Przyznaję, że mi się niekiedy zdarza komentować ubiór i wygląd takich Barbie. Ale to tylko wtedy, jeśli mam po prostu zły humor, wszystko mnie drażni... No, bywa.
Wiecie, ja się nie lubię malować. Jeśli chodzi o makijaż to maluję sobie tylko rzęsy i gdy coś brzydkiego na buzi wyskoczy to smaruję to kremem, który to trochę przysłania . Ust w ogóle nie maluję. A puder zostawiam na wyjątkowe okazje, takie jak np. rozpoczęcie roku czy urodziny. W mojej szkole jest jednak sporo "tapeciar" i to takich porządnych. Kiedyś kobiety wcale się nie malowały, bo nie było kosmetyków, a teraz są cuda- niewidy i można stracić nad tym kontrolę, spowodować, że wygląda się źle. Ja stawiam na naturalność. Po co mam wyglądać jakbym wyszła prosto z salonu kosmetyczki? Mi to nie imponuje. Można być zadbanym, mieć ładnie zrobione paznokcie {ale nie takie dwumetrowe szpony, jakie prezentuje Rutowicz} i lekki makijaż, ale na tym pozostanę.
Sądzę, że facetom się nie podobają takie wymalowane lalunie, które nic we łbie nie mają, oprócz wiedzy na temat najnowszych trendów w modzie. A gdy to nawet książek nie czyta, tylko ciągle po sklepach łazi to już żenada.