Dziewczyna zachorowała i nie odpisuje...

kolasss

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2009
Posty
282
Punkty reakcji
1
Witam,

Poznałem nie dawno dziewczynę. Było pierwsze spotkanie i oczywiście zapewniała, że będzie następne..
Rozmawiało nam się bardzo dobrze, spotkanie było udane.

Po pewnym czasie okazało się, żę zachorowała na grypę... jednak troszkę się martwię i niepokoję bo nie odpisuje już 2 dzień.
Nie mam pojęcia jak w takiej sytuacji działać i co o tym myslec...
 

greggxx

Stały bywalec
Dołączył
1 Marzec 2011
Posty
580
Punkty reakcji
153
Drugi dzień powiadasz... hmmm... chłopie zapomnij, to już jest dawno pozamiatane.... :D

Wychodzę z założenia, że jeszcze ona żyje i da o sobie znać, gdy poczuje się trochę lepiej.
Nie znacie się długo, dlatego dziewczyna będąc w chorobie woli zapewne poczekać. W sumie to nic nadzwyczajnego. Martwić to byś się mógł po dwóch tygodniach bez kontaktu ale 2 dni, no proszę Cię...



kolasss napisał:
znaczy się napisałeś, a ona nie odpisała? W takim razie będzie tak jak wyżej.
Co innego gdybyś nie pisał i czekał aż ona napisze. Ale skoro napisałeś, poczekaj z 3, 4 może 5 dni.

(może czeka aż ją osobiście odwiedzisz... ale takie rzeczy to powinieneś sam wiedzieć najlepiej)
 

skeett

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2013
Posty
194
Punkty reakcji
23
Wiek
33
Skoro już napisałeś, teraz Twoje zadanie to robienie nic :)
Odezwie się jeśli faktycznie spotkanie było fajne, jeśli nie to nie dobijaj się do niej i wyluzuj.
 

Pestka_

Bywalec
Dołączył
4 Lipiec 2013
Posty
142
Punkty reakcji
46
"NIE ODPISUJE"
:crazy:
to skoro nie mozesz ruszyć swego zacnego zadka, zadzwoń chociaż.
oj dzieciaki, dzieciaki...
 
C

Czart

Guest
Zamiast pisać smsy, zadzwoń do niej. Jeśli nie będzie odbierała, wtedy zacznij się martwić.
"oczywiście zapewniała, że będzie następne"

"Jedno spotkanie i już ma stać w jej drzwiach? :]"

Ja bym poszedł. A to dlatego, że strasznie nie lubię niejasnych sytuacji. Albo dziewczyna doceni troskę, albo powie "spadaj frajerze". Niezależnie od wyniku, czułbym się znacznie lepiej, niż zachowując się biernie.
 

skeett

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2013
Posty
194
Punkty reakcji
23
Wiek
33
Mógłby do niej pójść po wcześniejszym uzgodnieniu, a nie wpadać bez zapowiedzi :]
 

Pestka_

Bywalec
Dołączył
4 Lipiec 2013
Posty
142
Punkty reakcji
46
Mógłby do niej pójść po wcześniejszym uzgodnieniu, a nie wpadać bez zapowiedzi :]
Bez przesady. Logiczne,ze jesli się o kogoś martwimy nawet po jednym spotkaniu, to idziemy do tej osoby jesli nie mozna sie skontaktować w inny sposób. co to za zbędne konwenanse? w takiej sytuacji?
 
C

Czart

Guest
"Mógłby do niej pójść po wcześniejszym uzgodnieniu, a nie wpadać bez zapowiedzi :]"

A jak ma z nią to uzgodnić?

Widzisz różnicę między niezapowiedzianą wizytą w trosce o daną osobę (krótką wizytę w celach wyłącznie informacyjnych), a wpraszaniem się na herbatę? :]
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Czart napisał:
Widzisz różnicę między niezapowiedzianą wizytą w trosce o daną
No nie zgodzę się-taka wizyta owszem osoby bliskiej,przyjaciela-nie ledwo co poznanego chłopaka.Ja byłabym raczej zła niż wdzięczna za troskę.Jeśli jest faktycznie chora,leży w łóżku-to raczej nie ma ochoty,nastroju ani też pewnie dobrego wyglądu na amory-zasmarkany nos,podpuchnięte oczy-jeśli chłopak jej się nawet podoba, nie chciałaby być zaskoczona w takiej sytuacji.
Radzę spokojnie zaczekać-2,3 dni to bardzo krótko.
 

skeett

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2013
Posty
194
Punkty reakcji
23
Wiek
33
Pestka_ napisał:
Mógłby do niej pójść po wcześniejszym uzgodnieniu, a nie wpadać bez zapowiedzi :]
Bez przesady. Logiczne,ze jesli się o kogoś martwimy nawet po jednym spotkaniu, to idziemy do tej osoby jesli nie mozna sie skontaktować w inny sposób. co to za zbędne konwenanse? w takiej sytuacji?
No chyba nie, chyba że by po pierwszym spotkaniu wylądowali w łóżku ;)
Równie dobrze laska może chcę go spławić i wymyśla "grypę", nie odp. na sms.
 
C

Czart

Guest
"ani też pewnie dobrego wyglądu na amory-zasmarkany nos,podpuchnięte oczy"
Nie zawsze można być "piękną". :)

"Radzę spokojnie zaczekać"
Jak najbardziej. Lecz po tygodniu braku odpowiedzi zacząłbym się martwić. Jedno spotkanie to bardzo mało, lecz w moim przypadku rzadko zdarza się, by kobieta zainteresowała mnie na tyle, bym chciał widzieć się z nią po raz kolejny. "Równie dobrze laska może chcę go spławić i wymyśla "grypę", nie odp. na sms." Zakładając, iż piszemy o kobiecie, a nie o dziewczynce.


Nie wiem jak dokładnie wygląda sytuacja. Jak autor zachowuje się, kim jest dziewczyna. Nie powiesz mi, że zlekceważyłaś byś faceta, który podoba Ci się (nie mam na myśli amorów), nie dała znaku życia wiedząc, iż się on martwi? (nie piszę również o natrętnych sms-ach)
 
C

Czart

Guest
"Na początku znajomości lepiej nie "straszyć" :laska: "
Pierw niech się zakocha, a potem można będzie pokazać mu się bez tapety. Ale czy rozpozna swoją ukochaną? :)

Kobieta może wyglądać pięknie i bez makijażu. Z rozczochranymi włosami, z zakatarzonym nosem i z podpuchniętymi oczami.


Dość oklepany przykład, lecz jakże trafny.

gallery8705MonicaBellucci.jpg
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Czart napisał:
Kobieta może wyglądać pięknie i bez makijażu. Z rozczochranymi włosami, z zakatarzonym nosem i z podpuchniętymi oczami.
Pewnie-jak już jesteś zakochany.Gadanie...
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
skeett napisał:
Jedno spotkanie i już ma stać w jej drzwiach?
Tak najbardziej da znać ,że się "stara" i nie jest mu obojętna :]

Ja bym zadzwoniła , jeżeli nie odbierze , to czekaj na jej ruch , a potem daj sobie spokój.




Czart napisał:
Nie zawsze można być "piękną".
A według mnie czasem po prostu trzeba wyglądać gorzej , bo gdy zawsze wygląda się perfekcyjnie , to już się nie usłyszy ,że się ładnie wygląda , bo się przyzwyczajacie.
 
C

Czart

Guest
Nie wierzysz mi. :nie:

Jest to obiektywne. Piszę to jako ten, który nigdy nie był zakochany (nie mylić z zauroczeniem). Nie odnoszę się do tych kobietach, w których byłem zauroczony.
Pięknem nie jest warstwa pudru i idealnie gładka skóra pozbawiona zmarszczek. Pięknem jest życie.



Gadanie. :) Dlaczego? Zadbana kobieta bez makijażu jest piękna. A choroba? takie jest życie.

"A według mnie czasem po prostu trzeba wyglądać gorzej , bo gdy zawsze wygląda się perfekcyjnie , to już się nie usłyszy ,że się ładnie wygląda , bo się przyzwyczajacie."

Uprzedmiotowienie.

Kwiaty są piękne. I mimo, iż codziennie na nie patrzę, zawsze będą mnie one zachwycały. Można przyzwyczaić się do kobiecego piękna? Stało się no czymś osiągalnym, codziennością, która potrafi "krzyczeć" i "drapać", codziennością która żyje. Możliwość nieustannego podziwiania piękna jest czymś wspaniałym.

"bo gdy zawsze wygląda się perfekcyjnie , to już się nie usłyszy ,że się ładnie wygląda" Przykre doświadczenia. Kwiaty i komplementy wyłącznie od "święta".
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
W tym waszym wysyłaniu autora do tej jego pięknej niewiasty mamy jeden haczyk - on niekoniecznie musi wiedzieć na tym etapie gdzie mieszka. Tak więc, dzwoń :p



Czart napisał:
Pierw niech się zakocha, a potem można będzie pokazać mu się bez tapety. Ale czy rozpozna swoją ukochaną?
Meh, są jeszcze kobiety, które nie kładą sobie kilogramów na twarz i może autor ma szczęście i to jedna z nich ^_^



Czart napisał:
Kwiaty są piękne. I mimo, iż codziennie na nie patrzę, zawsze będą mnie one zachwycały. Można przyzwyczaić się do kobiecego piękna? Stało się no czymś osiągalnym, codziennością, która potrafi "krzyczeć" i "drapać", codziennością która żyje. Możliwość nieustannego podziwiania piękna jest czymś wspaniałym.
Zależy co rozumiemy przez ono piękno. Jeśli tylko wygląd fizyczny, to moim zdaniem można się przyzwyczaić. Natomiast w przypadku:


Czart napisał:
Pięknem nie jest warstwa pudru i idealnie gładka skóra pozbawiona zmarszczek. Pięknem jest życie.
To można się zachwycać cały czas ;)



Czart napisał:
Kwiaty i komplementy wyłącznie od "święta".
A to już zależy od wieku, poziomu kultury i doświadczeń pana z którym mamy do czynienia i faktycznie bywa tak, że po opadnięciu tej pierwszej chemii przestają się starać. Oczywiście jest też w tym dużo kobiecej winy, bo większość na to po prostu pozwala, albo spotyka się z takimi szujami, że... a nawet jak się przejadą na jednej, to i tak się wpakują w to samo, tylko "w innym opakowaniu".

A to jaki potencjalny będzie dany pan można sobie łatwo prognozować na podstawie tego, jak odnosi się do innych kobiet, nie do swojej "ofiary". :icon_twisted:
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Czart napisał:
Pięknem nie jest warstwa pudru


Czart napisał:
Gadanie. Dlaczego? Zadbana kobieta bez makijażu jest piękna.
Czarciku-gdzie napisałam o warstwie pudru?Skupiłeś się na czymś o czym nie pisałam.Zwyczajnie chodziło mi o to,że na początku znajomości,gdy facet podoba nam się -nie chcemy,aby oglądał nas w mało komfortowych sytuacjach.




Czarny Lokaj napisał:
Meh, są jeszcze kobiety, które nie kładą sobie kilogramów na twarz i może autor ma szczęście i to jedna z nich
Dokładnie-ale wcale nie znaczy to,że chciałaby zostać zaskoczona niezapowiedzianą wizytą kogoś praktycznie obcego.Pisałam,że może żle wyglądać,ale też,że zwyczajnie może nie mieć ochoty na takie odwiedziny.Jeśli choroba nie była tylko wymówką to wszystko skonczy się dobrze nawet bez nachalnych nalotow chłopaka.
 
Do góry