[sup]imawoman napisała 09 lipiec 2010 - 21:20[/sup]
[sub]
Osobiście uważam, że niebo i piekło traktujemy zbyt dosłownie, koncentrując się na opisie miejsc, a nie przekazie, jaki te symbole ze sobą niosą.
Muszę się też zgodzić z Yeti:
Nie ma tu konkretnej weryfikowalnej wiedzy.
I na tym braku wiedzy właśnie opiera się prawdziwa wiara.[/sub]
Ludzie z reguły oddalają cierpienie niepowodzenie itd. Dlatego wolą skupiać się na opisie miejsca jakby ich to nie czekało .Taki pogląd jest skwapliwie wykorzystywany przez wszelkiej maści duchownych , przez rozgrzeszenie ,sprzedaż odpustów i czynienia zadość uczynienia na ich korzyść . Najlepiej w formie pieniężnej . I stąd taki nacisk na na traktowanie tego zagadnienia .
W 100% przyznam rację . Wiara nie opiera się na wiedzy , tylko na braku wiedzy. Dla człowieka który nie szuka prawdy szybko idzie sprzedać mity. I jednym z takich mitów jest piekło . Gdzieś tam w zaświatach.
Piekło człowieka to jego umysł. To jego nałogi, pasie , pożądanie , pragnienie i itd .
Człowiek przechodzi piekło, zanim to zrozumie.
' Żaden autorytet religijny nie jest w stanie zmienić silnych przekonań. " Kwestia czasu i argumentów dla osoby znającej psychikę.
Nieba i piekła ludzie nie traktują zbyt dosłownie, gdyby tak było każdy by chciał zostać Świętym, a to co się dzieje na świecie świadczy o 99,9 % zlekceważeniu.
Sprzedawanie odpustów ? może nagramy film goście goście 3 ?
Wiedza ... wiesz jak mało wiesz ? praktycznie nic, tak samo ja, wiara powinna się opierać na miłości, bo gdy człowiek próbuje ją oprzeć na "wiedzy" wszystko psuje, kompletnie wszystko.
Czytając inne odpowiedzi na ten temat zastanawia mnie jedno: skąd przekonanie iż stare księgi są w stanie więcej na ten temat powiedzieć niż my. Realnie patrząc średni poziom wiedzy, inteligencji i doświadczenia jest dzisiaj znacznie wyższy niż kiedyś. Podejrzewam iż o ile kiedyś odsetek ludzi potrafiących wyłożyć jakiś sensowny pogląd na temat "duszy" był znikomy to teraz jest o parę rzędów wielkości większy. No ale my uparcie skreślamy pare tysięcy lat postępu w zrozumieniu świata i sięgamy do mądrości sprzed wieków. Nie ujmując nic tym mądrością - na pewno były szczytem ludzkich możliwości w czasie gdy były pisane - nie znaczy to iż dzisiaj również są tym szczytem.
Myślać o czymś co ogólnie nazywamy "duszą" często myślimy o jakimś centrum, niezmiennej esensji naszego istnienia. Myślymi też czasami o czystości owej esensji przykrytej jedynie chmurami ignorancji. Myślimy też o istnieniu owej esensji jako gwarancie naszej nieśmiertelności. Myślymi o tej esensji również o czyś innym niż materia z jakiej się składamy: nie można bowiem owej esensji znaleść.
I generalnie, co do kierunku myślenia - mamy rację. Owej duszy nie można znaleść w materii. Co nie znaczy iż jej nie ma. Nie ma jednakże jej konkretnej, niezmiennej istoty. Do tego trzeba podejść szerzej. Zrozumienie czym jest dusza wymaga odejścia od myślenia przedmiotowego na rzecz myślenia o systemach, sieciach, relacjach.
Poziom rozwoju duchowego czującej istoty można określić poprzez głębie i szerokość odwzorowania w jej psychice otaczającej jej rzeczywistości. Owo odzworowanie to jeden aspekt tego co określamy "duszą". To jedyne w swoim rodzaju, unikalne, odbicie wszechświata w umyśle. Jest to aspekt bierny. Drugi aspekt to sposób działania jaki istota podejmuje w oparciu o to odwzrowanie, czyli jak odbicie przekłada się na działanie. Jest to aspekt czynny. W uproszczeniu, te dwa aspekty to pewna sieć informacyjna. Ta sieć informacyjna jest tylko jednym ze sposobów percepcji tych aspektów. I to jest rzeci aspekt "duszy" - nieskonczona liczba sposobów jej percecji. Te perspektywy mogą być różne: biologia, psychologia, socjologia, fizyka, kosmologia, jedność itp.
I teraz wracając do pierwotnego pytania - zapytywanie o nieśmiertelność, smierć czy niebo i piekło jest zapytaniem w kontekście jakiegoś sposobu percepcji owej duszy. A jak już wspomniałem, owych sposobów percepcji jest nieskończenie wiele. I przykładowo z punktu widzenia biologii śmierć ciała to śmierć nośnika sieci informacyjnej czyli mózgu. No ale czy owa śmierć pociąga za sobą śmierć odwzorowania tej sieci w umysłach bliskich? Raczej nie. A czy owa smierć oznacza zniknięcie tej sieci z zerowego pola kwantowego? Też raczej nie z tego co mi wiadomo.
Innymy słowy: nie ma prostej odpowiedzi. Proste odpowiedzi są co prawda w starych księgach ale kiedyś ludzie postrzegali świat dosyć prosto. Więc proste odpowiedzi wystarczały. Dzisiaj już dla wielu ludzi nie wystarczają bo widzą ich słabe punkty.
Pozdr.
YFM
osoby które pisały te księgi, to natchnieni prorocy, tak jak istniał Newton, tak istniał Jeremiasz, wszystko zależy od powołania.
inteligencja człowieka jest ułomna, jeżeli ludzie ( większa większość ) mają problemy z obliczeniem pola powierzchni puszki do konserwy, albo zrozumienia względności, to o czymś to świadczy, a co dopiero mówić o zrozumieniu bytów duchowych, których nie widzimy. biorąc pod uwagę fakt, że Święci jako jednostki ponad-przeciętne pokonały cielesność, przeżywały różne ekstazy, stany mistyczne itd. i zestawiając to z mentalnością współczesnego świata, to muszę przyznać, że człowiek mało wie. teksty Starego Testamentu są kopalnią, brylantem, po-prostu bezcenne, a jeśli ktoś mówi, że dzisiaj ludzie mają większe możliwości, muszę się z tym nie-zgodzić. nigdy nie zrozumiemy czym jest dusza, możemy opisywać organizmy, ale duszy nie, można powiedzieć, że to co materii jest potrzebne, duszy nie i na odwrót.
istnieje jedna sieć : zjednoczenie z Bogiem, gdy człowiek próbuje opisywać świat duchowy posiłkując się rozumem pobłądzi, tak jak teolodzy, wymyślają teorie sprzeczne z Pismem. biologia, czy fizyka nie mogą opisywać duszy, bo powstaną z tego herezje, własne wyimaginowane twory, konstrukcje, fantazje, albo sekty. poza-tym fizyk nie będzie zajmować się opisem duszy, bo to jest nie-ścisłe. takie rzeczy to albo humaniści, albo powieściopisarze.
co rozumiesz pod pojęciem odbicie wszechświata ...
dusza po-śmierci albo będzie szczęśliwa, albo nie, jest to wieczny stan, który zależy od m-a w którym się znajdzie
ludziom wiele się wydaje, jednak odpowiedzi które tworzymy są nie-ścisłe, bo czego nie da się obliczyć, bądź opisać wg. wzoru, czy konkretnego schematu jest bajaniem. już psychologia, socjologia jest poplątana i nie-precyzyjna, a co dopiero konstruowanie teorii o duszy, czysta fantastyka, która jest nie-bezpieczna, bo człowiek może sobie uroić rzeczy sprzeczne z prawami w Piśmie, bo tak mu będzie wygodnie.
zerowe pole kwantowe ... studiujesz fizykę kwantową ? a co ma pole kwantowe do duszy ...