Dowód na istnienie Boga.

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Badlik - i tu powstaje problem skąd wziął się bóg?
 

Badlik

Psychodegradacja
Dołączył
29 Czerwiec 2006
Posty
569
Punkty reakcji
0
Według tego w co wierzę Bóg istnieje od zawsze. Nie da się tego udowodnić, ale jak już pisałem na tym polega wiara.
 

pegaz

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2006
Posty
233
Punkty reakcji
1
Wiek
47
Nie rozumiesz.
W Bibli jest napisane, nie pamiętam w którym miejscu, ale zdaje się że w Księdze Powtórzonego Prawa, iż można oddalić swoją żonę.
W dodatku, w Bibli pisze o wychwalaniu figurek (zrobienie cielca ze złota)
Bóg tego nie potrzebuje.
Jemu wystarczy nasza wiara.

Do tego właśnie mój drogi Odeonie zmierzam. Biblia jako literatura, spisywana na przestrzeni dziesiątek dekad przez człowieka (tego mniej natchnionego jak i tego bardziej), nie może być uznaną jako dowód na istnienie Boga ... tym samym wykładnią jego woli nie jest ;) Biblia to wskazówki na pozytyw, określenie błędów których możemy uniknąć, skarbnica morałów i pozytywnych charakterów, nie regułka i recepta na życie. Wszak jesteśmy ludźmi o własnej woli :eek:czko: Do jej ograniczania mamy nie religię lecz prawo B)
Tak poza tym całkiem niezła książka :)

Badlik
Nie ma dowodów na istnienie Boga! Dlaczego nazywamy to wiarą? Bo wierzymy w coś czego nie możemy udowodnić! Możemy tylko przypuszczać i nic więcej.

W końcu ktoś zauważył na czym opiera się wiara. Bez żadnych przenośni, dokładnie oddając jej założenia :)
 

Thornat

Nowicjusz
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
116
Punkty reakcji
0
Miasto
Kielce
Nie ma dowodów na istnienie Boga! Dlaczego nazywamy to wiarą? Bo wierzymy w coś czego nie możemy udowodnić!
To się raczej nazywa naiwność albo głupota... Czyli jakby 99,9% społeczeństa wierzyło w krasnoludki i rodzice mówiliby ci że istnieją to byś w nie uwierzył ? ( pyt. retoryczne, pewnie że tak :] )


Możemy tylko przypuszczać i nic więcej. Co prawda są rzeczy, które dają nam niejako wskazówki. Naprzykład powstanie wszechświata. Nie chce mi się wierzyć, że pierwsze atomy i mieszaniny gazów w przestrzeni kosmicznej, z których było potem wielki wybuch, powstały same z siebie. Coś musiało te pierwsze atomy powołać do życia i w moim przypuszczeniu był to Bóg.
Zadziwiające jest wśród osób wierzących dystans a wręcz wrogość wobec środowisk naukowych i ich osiągnięć..
Jak już kiedyś pisałem ( wczoraj :mruga: w innym temacie ) wrzechświat nie musiał mieć początku ! To dziwne ale mógł istnieć od zawsze ! ( Bigbang, rozszerzanie sie wszechswiata, kurczenie sie, Bigbang... itd. )
 

pieto

Nowicjusz
Dołączył
28 Czerwiec 2006
Posty
103
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
4 pudło za rogiem
Nie ma dowodów na istnienie Boga! Dlaczego nazywamy to wiarą? Bo wierzymy w coś czego nie możemy udowodnić! Możemy tylko przypuszczać i nic więcej. Co prawda są rzeczy, które dają nam niejako wskazówki. Naprzykład powstanie wszechświata. Nie chce mi się wierzyć, że pierwsze atomy i mieszaniny gazów w przestrzeni kosmicznej, z których było potem wielki wybuch, powstały same z siebie. Coś musiało te pierwsze atomy powołać do życia i w moim przypuszczeniu był to Bóg.
dokladnie :) a wedlug mnie dowodow takze nie ma, iz Bog istnial. nikt nas nie przekona w 100%, ze Bog byl, jest i bedzie :) no chyba, ze ktos z was ma takie dowody :p
 

RAMZE$

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2006
Posty
704
Punkty reakcji
0
Miasto
Fotel przed klamotem
ja mam dowód
dała mi go kiedyś dawno temu siostra zakonna
położyłą na stole długopis i go popchnęła ten oczywiście spadł
poczym zadała pytanie
-co sie stało??
-spadł dlugopis
-czemu??
-po go siostra popchnęła
-a kto popchnął moją ręką??
-wiatr(byliśmy dziećmi)
-to kto poruszył wiatr??

chyba sie kazdy domyśla do czego zmierzam
gdzieś na początku musiał być ktoś kto to wszstko ruszył
i nie był to Kopernik który ruszył ziemie a wstrzymał słońce
tu sie wdziera Bóg właśnie, dla mnie jest to wystarczający dowód na istnienie Boga,

edit
z tego co pamietam miało być tego więcej ale nie powiedziała bo Kosćiól podobno to hmm ukrywał(tak mi się kojaży) , bo wiara to wiara a nie pewność a na tym opiera się kazda religia w której istnieje bóg jakikolwiek
 

BoSS_ka Paulina

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2006
Posty
470
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
między pierwszą a kwietniem
Podczas publicznej dysputy niedowiarek zwraca sie do teologa, by mu odpowiedzial na dwa pytania:
- Jak mozecie twierdzic, wy, uczeni teologowie, ze Bog jest obecny wszedzie. Ja Go dotad nigdy nie widziaem. Po drugie: Jeśli - jak twierdzicie - Bóg stworzył wszystko, a wiec dobro i zło, i bez Jego woli nawet włos człowiekowi nie spadnie z głowy, to dlaczego potem karze ludzi za to, co sam stworzył? gdy mysle o tym, dostaje bólu głowy, nie znajac odpowiedzi. Oskarżam teologów o sianie fałszywych poglądów.
Teolog poprosił o dwa dni na zastanowienie się. Gdy doszło do anstepnego spotkania, tak odpowiada niedowiarkowi:
- Jeśli pokażesz mi swój ból głowy, to ja pokażę ci Boga. Mój rozmówca twierdzi, że nie można ani karać, ani oskarżać ludzi za ich czyny, bo wszystko dzieje sie za wola Bożą, dlaczego więc oskarża mnie i innych teologów o złe postępowanie, gdy głosimy swą naukę?
 

Michas89

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2006
Posty
411
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
z otchłani...
ja mam dowód
dała mi go kiedyś dawno temu siostra zakonna
położyłą na stole długopis i go popchnęła ten oczywiście spadł
poczym zadała pytanie
-co sie stało??
-spadł dlugopis
-czemu??
-po go siostra popchnęła
-a kto popchnął moją ręką??
-wiatr(byliśmy dziećmi)
-to kto poruszył wiatr??

chyba sie kazdy domyśla do czego zmierzam
gdzieś na początku musiał być ktoś kto to wszstko ruszył
i nie był to Kopernik który ruszył ziemie a wstrzymał słońce
tu sie wdziera Bóg właśnie, dla mnie jest to wystarczający dowód na istnienie Boga,

edit
z tego co pamietam miało być tego więcej ale nie powiedziała bo Kosćiól podobno to hmm ukrywał(tak mi się kojaży) , bo wiara to wiara a nie pewność a na tym opiera się kazda religia w której istnieje bóg jakikolwiek

Pięknie powiedziane. Ktoś zawsze stoi za tym "początkiem" tak więc kto inny jak nie Bóg? Dla mnie także to wystarczy aby wierzyć w istnienie Boga.
 
Do góry