S
Sumik777
Guest
Ja gorąco polecam książkę Dana Browna "Zaginiony Symbol"
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
„Bywało, że po elektrowstrząsach chodziłem otępiały nawet przez dwa tygodnie, żyjąc niby na krawędzi snu w zamglonym, pogmatwanym, niewyraźnym świecie, w szarej strefie między światłem i ciemnością, snem i jawą, życiem i śmiercią. Wiedziałem, że jestem już przytomny, ale nie miałem pojęcia, który to dzień tygodnia, kim jestem, czy warto mi wracać do rzeczywistości - i tak przez czternaście dni. Jeśli nie ma się powodu, żeby wychodzić z tej szarej, mglistej strefy, można długo wałęsać się po niej, ale jeśli ktoś rzeczywiście pragnie się wydostać i potrafi się przemóc, może to zrobić. Tym razem wyszedłem z niej dosłownie w kilka godzin; szybciej niż kiedykolwiek przedtem. Kiedy się otrząsnąłem z ostatnich oparów mgły, czułem się, jakbym długo przebywał pod wodą i wreszcie - po stu latach - wypłynął na powierzchnię.”
Chyba nie ma nastolatka, który nie lubi HP.
HP jest spoko, ale niedawno odkryłem Percy'ego Jacksona i zdecydowanie wolę przygody młodego półboga od HP Polecam zapoznać się z twórczością Ricka Riordana
Ależ są. Aczkolwiek ich nie rozumiemChyba nie ma nastolatka, który nie lubi HP.
(jak chyba również większość nastolatków ostatnimi czasy) Coelho.