Dlaczego większość kobiet się nie szanuje?

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
Witam.

Może na początku wyjaśnie, o co chodzi w tytule. Otóż, dlaczego tak wiele kobiet, poniża inne kobiety, tylko dlatego, że te są kobietami? Czy nie widzą one, że jeśli same są tej samej płci, to obrażają same siebie? Przykład z mojego życia; Otóż, nie noszę stanika. Inne kobiety obgadują mnie, głupio się śmieją i wyzywają właśnie z tego powodu. Nie twierdzę, że Wy wszystkie to robicie. Jednak skoro w zyciu realnym robi to prawie kazda, to tutaj też myślę, że kilka się znajdzie. Dlaczego nie zwrócą uwagi swoim kolega, aby ci nosili biustonosze? Bo są mężczyznami? A czy kobieta jest gorsza, czy jej płeć do czegoś ją zabowiązuje?

Pozdrawiam.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Kobiety czesto daja sie ponizac przez mezczyzn, wiec moze same uwazaja ze rola kobiety jest bycie ponizanym dlatego tak wlasnie traktuja inne kobiety?

Poztym co do sprawy wygladu to dobrze wiadomo ze kobiety dbaja o wyglad nie dla facetow a dla innych kobiet, cos w rodzaju odpowiednika meskiej rywalizacji ? nie wiem. Ale byc moze istnieja jakies stereotypy i inne kobiety nie lubia jak sie je lamie.

Wsrod mezczyzn tez takie panuja.
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
Nie zauważyłam, aby męzczyzna poniżał innego mezczyzne tylko dlatego, ze ten jest facetem. Mozesz mi powiedziec, o co konkretniej Ci chodzi?
 

Krolicek

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2009
Posty
103
Punkty reakcji
0
Nie zauważyłam, aby męzczyzna poniżał innego mezczyzne tylko dlatego, ze ten jest facetem. Mozesz mi powiedziec, o co konkretniej Ci chodzi?

Inny styl ubierania, fryzura inne niż krótkie włosy, brak umiejętności sportowych. Jest wiele powodów żeby poniżyć innego mężczyznę :>

Co do braku biustonosza, otóż prawdopodobnie ją poniżają bo zdają sobie sprawę z tego że My wolimy patrzyć na biust bez stanika niż z. Tak sądze :D :D
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
Tak, ale to nie jest obrażanie z powodu płci, a po prostu tępienie różnych inności.
Cóż, skoro wiedzą, że Wy wolicie oglądać biusty bez stanika i są zazdrosne, to dlaczego same noszą te staniki? Mówie o młodych dziewczynach, które zazwyczaj biust mają w porządku i nie wyglądałby źle bez biustonosza.
 

queen-bee

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
81
Punkty reakcji
2
Hm, robią to z czystej zazdrości. To mi się nasuwa na początek...
Może same mają cycki do pępka i muszą je podtrzymywać stanikami, więc z zawiścią patrzą na ciebie, i zazdroszczą... tak zazdroszczą :)
Ewentualnie istnieje również kwestia braku tolerancji dla cudzych poglądów. Bo patrz, to że ty lubisz chodzic bez stanika to dla jednych może się wydawać nieapetyczne i staje się tematem do negacji.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Problem nie jest wcale związany z płcią. W twoim przypadku po prostu kobiecie łatwiej jest dostrzec, dlaczego wygląd twojego biustu jest taki, a nie inny (diagnoza - brak stanika), facet widzi po prostu biust. Kobiety nie dokuczają ci dlatego, ze jesteś kobietą, tylko dlatego, ze znalazły powód, żebu ci dokuczać. Ludzie płci obojga tak mają. Faceci także nie dokuczają sobie tylko z powodu płci, tylko np. dlatego, że podpatrzony pod prysznicem na basenie kolega ma za malego/za dużego, ze nie ma włosów na klacie, że ma włosy na tyłku, że nie ma mięśni etc. (bo to dla nich ważne, bo to są atrybuty męskości). Ludzie płci tej samej i odmiennej wytykaja sobie tuszę, uszy, krzywe nogi, trądzik, zapach z ust... Zawsze znajdzie sie jakaś weszka, ktora czerpie przyjemność z dokuczania komuś. Gdybyś nosila stanik, ktoś przyuważyłby ci duzy nos, male usta, pryszcz, sweter źle skomponowany ze spodniami, obciachową torebkę, zbyt wypasioną torebkę, ostentacyjnie drogą torebkę, tandetną torebkę... Nigdy nie dogodzisz wszystkim.
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
Ale tylko do kobiet czepiają się o brak stanika. Czyli mam robic cos, bo jestem kobieta. ;] Chociaż faktycznie, domyślam się, że one nie zdają sobie sprawy z tego, że same po sobie jadą.
Cóż.. i jak już pisałam, o stanik czepia sie praktycznie kazda (ze dwie znam takie, co mają to gdzieś). Natomiast jak ubiore sie jakoś bardziej, hm, ekstrawagancko, to zdania są podzielone -jednym się podoba, drugim nie, trzecim to zwisa. Ze wszystkim właśnie tak jest, tylko ze stanikiem czepiają się WSZYSTKIE (no, jakieś 99% powiedzmy).
Rozumiem, że forumowiczki zaliczaja sie do tego 1%? Bo wlasnie chcialabym odpowiedzi od takiej, która sie czepia, żeby wyjasniła mi motywy swojego postępowania. Z tymi z reala porozmawiać się za bardzo nie da, dlatego pytam tutj. Chociaż inni, jeśli chcą, to też jak najbardziej mogą się wypowiedzieć, nie mam nic przeciwko. :]
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Czemu uważasz, że same po sobie jadą? One jadą po Tobie, bo podejrzewam, że same nie miałyby odwagi bez stanika chodzić. Ja też :p
Nie zakładam stanika,gdy tylko na chwilkę gdzieś wychodzę.
Mogłabyś napisać o co Ci chodziło w pierwszym zdaniu ?
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
Czemu uważasz, że same po sobie jadą? One jadą po Tobie, bo podejrzewam, że same nie miałyby odwagi bez stanika chodzić. Ja też :p
Nie zakładam stanika,gdy tylko na chwilkę gdzieś wychodzę.
Mogłabyś napisać o co Ci chodziło w pierwszym zdaniu ?

Tak, już tłumaczę. Braku stanika czepiają się tylko i wyłącznie u kobiet ->same też są kobietami. Same więc dyskryminują się ze względu na swoją płeć. Co innego, gdyby np. nazwały mnie idiotką, bo czegoś tam nie umiem, a one by to umiały. Wtedy- faktycznie-pojechałyby po mnie.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Tak, już tłumaczę. Braku stanika czepiają się tylko i wyłącznie u kobiet ->same też są kobietami. Same więc dyskryminują się ze względu na swoją płeć. Co innego, gdyby np. nazwały mnie idiotką, bo czegoś tam nie umiem, a one by to umiały. Wtedy- faktycznie-pojechałyby po mnie.

Podejrzewam, że braku stanika czepiają się tylko i wyłącznie u kobiet, bo tylko i wyłącznie kobiety noszą staniki.
Nie dyskryminują się, pokazują co im się nie podoba.
:)
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
Podejrzewam, że braku stanika czepiają się tylko i wyłącznie u kobiet, bo tylko i wyłącznie kobiety noszą staniki.
Nie dyskryminują się, pokazują co im się nie podoba.
:)

Właśnie, o to mi chodzi. Uważają, że powinno się nosić stanik, tylko dlatego, że jest się kobietą. Mają już tyle lat, że powinne już posiadać umiejętność samodzielnego myślenia. Rozumiem, że jeszcze 5-13 latek może powielać zdanie otoczenia, nie wyciągać samemu wniosków, nie mieć większych refleksji, ale poźniej? W sumie nie każdy musi chcieć równouprawnienia płci, ale czemu poźniej domaga się tego w pracy? Skoro jestem kobietą, zajdę w ciąże to mój problem, czemu pracodawca ma tracić pieniądze? Tylko kobiety zachodzą w ciąże, więc nikogo nie powinno dziwić, że są w taki sposób potem traktowane. Więc jeśli ktoś chce być traktowany na równi w pracy, niech zacznie najpierw od podstaw. Nie nauczysz się całek, nie umiejąc nawet policzyć do 10, nie napiszesz książki, jeśli pierw nie nauczysz się czytać i pisać.. <br>
Wiem, że odeszłam odrobine od tematu, ale chciałam Wam pokazać mój punkt widzenia, bo widzę, że nie do konca dobrze mnie zrozumieliscie (ale to z mojej winy, źle to wytłumaczyłam wcześniej).
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
A Ty nie krytykujesz dziewczyn, jak coś Ci się w nich nie podoba?
Nie ma człowieka, który nigdy nikogo nie skrytykował.
Więc po co drążysz to?
Zawsze coś się nie spodoba.
Ja ostatnio byłam krytykowana, bo ubrałam się kolorowo i co mam się załamać?
Nie drążę czemu im się to nie podobało, bo po co. Moje życie, mój styl, proste
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
A Ty nie krytykujesz dziewczyn, jak coś Ci się w nich nie podoba?
Nie ma człowieka, który nigdy nikogo nie skrytykował.
Więc po co drążysz to?
Zawsze coś się nie spodoba.
Ja ostatnio byłam krytykowana, bo ubrałam się kolorowo i co mam się załamać?
Nie drążę czemu im się to nie podobało, bo po co. Moje życie, mój styl, proste

Oczywiście, krytykuję, ale nie obrażam. Pomyślę coś, albo pogadam z kimś o tym. Ale nigdy nie poniżam kogoś z powodu płci czy koloru skóry -to nie jest od nas zależne. Z resztą, poniekąd mogłabym zrozumieć, że mężczyzna dysryminowałby kobiete ze względu na jej płeć(wtedy sam siebie nie obraża, chociaż oczywiście jest to zachowanie jak najbardziej zasługujące na potępienie). Na prawde nie widzisz różnicy w poniżaniu kogoś ze względu na płeć/kolor skóry, a trochę bardziej kreatywny ubiór? Na prawdę nie widzisz poważnego problemu społecznego, jeśli kobieta uważa się za śmiecia (tak, podświadomie, bo normalnie tego nie przyzna i nawet nie widzi tego, jak kultura ją urobiła), tylko dlatego, że jest kobietą? Czy nie widzisz problemu w tym, że te kobiety wychowają swoje córki na kolejne pokolenie nieszanujących się ścierek, poniżające inne kobiety, tylko i wyłącznie za to, ze te nie czują się wobec męzczyzn gównem?
I tak, ja nie muszę drążyć -ale niech nikt nie walczy o równe płace dla kobiet itd. Chyba to logiczne, że jeśli mężczyzna jest człowiekiem, a kobieta śmieciem, to kobiecie płaci się mniej, prawda? Nowe Porshe zawsze będzie droższe od 20 letniego malucha.
Widzę, że Ty również nie widzisz problemu, mimo, że starałam się to jak najbardziej efektywnie wyjaśnić.

W ogóle myślałam, że więcej osób się wypowie.. Miałam nadzieje, ze to jakieś bardziej dynamiczne forum. Nie znasz może jakiegoś, gdzie wypowiada się więcej ludzi?
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Uważam, że źle nazwałaś problem. Kobiety nie dyskryminują kobiet.
Nie podoba im się to, że nie nosisz stanika, co nie znaczy, że dyskryminują.
Dlaczego problem ze stanikiem porównujesz do dyskryminacji płci albo koloru skóry?
Dla mnie to jest nielogiczne..
Nie chcę Cię w ten sposób obrazić.
A dlaczego osoby się na ten temat nie wypowiadają?
Podejrzewam, że nie widzą w tym problemu...
Nie znam innego forum
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
Uważam, że źle nazwałaś problem. Kobiety nie dyskryminują kobiet.
Nie podoba im się to, że nie nosisz stanika, co nie znaczy, że dyskryminują.
Dlaczego problem ze stanikiem porównujesz do dyskryminacji płci albo koloru skóry?
Dla mnie to jest nielogiczne..
Nie chcę Cię w ten sposób obrazić.
A dlaczego osoby się na ten temat nie wypowiadają?
Podejrzewam, że nie widzą w tym problemu...
Nie znam innego forum

Ja też nie chcę Cię obrazić. Chodzi mi tylko o to, że uważają, że ktoś powinien coś robić, dlatego że jest kobietą. A to już jest dyskryminacja. Z resztą, mogę podać inny przykład, chociaż to już nie z mojego życia, ale z otoczenia.
Ten ze stanikiem dotyczy mnie i dlatego o tym napisałam.
I mogę spytać, czemu Ty byś się nie odważyła wyjść bez stanika w dosyc cienkiej, troche obscilej, bialej(jasnej), bluzce bez stanika? Pytam z ciekawosci.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
...brak stanika łatwiej zauważyć, niż brak gaci u faceta gdyż spodnie są z grubszego materiału niż bluzka. Gdyby facet nie miał gaci, tez ktoś by to zauważył. Uważam, że czepiłaś się tego stanika jako pretekstu do szerszych rozważań o stereotypach płciowych, jest taki temat w "psychologii", zajrzyj tam. Gdybym byla 1% :
- brodawki piersi prześwitujące przez bluzkę są dla mnie równoznaczne z częsciowym obnażeniem, jestem ze starej szkoły, uważam, że prezentowanie swoich wdzieków powinno być rezerwowane do szczególnych, intymnych sytuacji. Nagość, częściowa nagość, przestaje być piękna, wyjatkowa, zarezerwowana do specjalnych okazji gdy ot - tak sobie można zobaczyc czyjś cyc (albo męskie instrumentarium w spodniach podkreślających w/w, chłop z nagim torsem nawet w piękny słoneczny dzień na ulicy tez mi sie nie podoba) albo ćwiatrki półdupków w opadających z tyłka spodniach.
- bujające się piersi, zwłaszcza w rozmiarze powyżej B byc może działają na męską wyobraźnię. Dla kobiety (dla mnie) jest to widok wysoce nieestetyczny, ot, luźny gruczoł, przewalający się pod swetrem. No co jest ładnego w przypłaszczonej zwisajacej torbie? Sorry, ale oczami wyobraźni widzę wtedy rozciagnięte wdzięki kobiet z dzikich plemion. Poza tym budzi to u mnie podobne wrażenia jak przy mysleniu np. o gryzieniu wełny, wyobrażam sobie zaraz, jak brodawka szoruje od wewnątrz po ubraniu, błeee. Jedyne dopuszczalne dla mnie sytuacje to okolicznosci przyrody plażowo - turystyczno - skąpobluzeczkowe. Jestem zdania, ze kobieta z niedużym, jędrnym biustem wygląda lepiej w skąpym topie bez stanika, niz z ramiączkami wyłażącymi spod.
Niestety, tak sie sklada, że biust mają tylko kobiety. Jednocześnie informuję, że nie podobaja mi się faceci z obwisłymi piersiami, męskie tyłki wystające z biodrówek, faceci niedogoleni, faceci z zaczeskami, kłaki pod damskimi pachami, trądzik, zanieczyszczona cera u płci obojga, kobiety - szkieletory, faceci typu Absolutny Brak Szyi, nadmierny makijaz u kobiet, jakikolwiek makijaż u mężczyzn i mnóstwo innych rzeczy u ludzi róznych płci i różnych ras. I różnego wyznania. Koleżanki nie poniżają cię z powodu płci czy koloru skóry, tylko z powodu przewalających ci sie pod ubraniem dwóch worków z tkanki tłuszczowej, który to widok prawdopodobnie uznają za brzydki. Tak się składa, że owe elementy przypisane sa kobietom. Dyskryminacja ciebie z powodu płci obejmowałaby tez fakt, że miesiączkujesz, jestes zdolna do rozmnażania i nie przeszlaś jeszcze mutacji, ha, ha ha...
Dlaczego kobiety źle się prowadzą... i świecą brodawkami prześwitującymi spod bluzki - też można zapytać, jeśli sie jest tym 1%.
A kwestia wypowiadania swoich opinii na glos i oprawianie ich niewybrednymi słowy to juz kwestia kultury oraz instynktu stadnego (jak jedna zaczęła, to my, psiapsiółki, też - faceci rownież dręczą "koty" stadnie)
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Ja też nie chcę Cię obrazić. Chodzi mi tylko o to, że uważają, że ktoś powinien coś robić, dlatego że jest kobietą. A to już jest dyskryminacja. Z resztą, mogę podać inny przykład, chociaż to już nie z mojego życia, ale z otoczenia.
Ten ze stanikiem dotyczy mnie i dlatego o tym napisałam.
I mogę spytać, czemu Ty byś się nie odważyła wyjść bez stanika w dosyc cienkiej, troche obscilej, bialej(jasnej), bluzce bez stanika? Pytam z ciekawosci.

Czemu bym się nie odważyła?
Bo to co noszę w staniku to moje :p
Chociaż zdarzało się, że wyskakiwałam bez stanika, ale nie w białej bluzce.
I nie uważam, że stanik się powinno nosić, bo tak jest przyjęte, jak ktoś nie lubi, to nie musi nosić.
Wiadomo, że są ludzie, którzy będą tym zgorszeni.
Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził.
Jakby się Ciebie nie czepiali o stanik, to znaleźliby jakiś inny powód zaczepki i kółko się zamyka.
Taki naród
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
...brak stanika łatwiej zauważyć, niż brak gaci u faceta gdyż spodnie są z grubszego materiału niż bluzka. Gdyby facet nie miał gaci, tez ktoś by to zauważył. Uważam, że czepiłaś się tego stanika jako pretekstu do szerszych rozważań o stereotypach płciowych, jest taki temat w "psychologii", zajrzyj tam. Gdybym byla 1% :
- brodawki piersi prześwitujące przez bluzkę są dla mnie równoznaczne z częsciowym obnażeniem, jestem ze starej szkoły, uważam, że prezentowanie swoich wdzieków powinno być rezerwowane do szczególnych, intymnych sytuacji. Nagość, częściowa nagość, przestaje być piękna, wyjatkowa, zarezerwowana do specjalnych okazji gdy ot - tak sobie można zobaczyc czyjś cyc (albo męskie instrumentarium w spodniach podkreślających w/w, chłop z nagim torsem nawet w piękny słoneczny dzień na ulicy tez mi sie nie podoba) albo ćwiatrki półdupków w opadających z tyłka spodniach.
- bujające się piersi, zwłaszcza w rozmiarze powyżej B byc może działają na męską wyobraźnię. Dla kobiety (dla mnie) jest to widok wysoce nieestetyczny, ot, luźny gruczoł, przewalający się pod swetrem. No co jest ładnego w przypłaszczonej zwisajacej torbie? Sorry, ale oczami wyobraźni widzę wtedy rozciagnięte wdzięki kobiet z dzikich plemion. Poza tym budzi to u mnie podobne wrażenia jak przy mysleniu np. o gryzieniu wełny, wyobrażam sobie zaraz, jak brodawka szoruje od wewnątrz po ubraniu, błeee. Jedyne dopuszczalne dla mnie sytuacje to okolicznosci przyrody plażowo - turystyczno - skąpobluzeczkowe. Jestem zdania, ze kobieta z niedużym, jędrnym biustem wygląda lepiej w skąpym topie bez stanika, niz z ramiączkami wyłażącymi spod.
Niestety, tak sie sklada, że biust mają tylko kobiety. Jednocześnie informuję, że nie podobaja mi się faceci z obwisłymi piersiami, męskie tyłki wystające z biodrówek, faceci niedogoleni, faceci z zaczeskami, kłaki pod damskimi pachami, trądzik, zanieczyszczona cera u płci obojga, kobiety - szkieletory, faceci typu Absolutny Brak Szyi, nadmierny makijaz u kobiet, jakikolwiek makijaż u mężczyzn i mnóstwo innych rzeczy u ludzi róznych płci i różnych ras. I różnego wyznania. Koleżanki nie poniżają cię z powodu płci czy koloru skóry, tylko z powodu przewalających ci sie pod ubraniem dwóch worków z tkanki tłuszczowej, który to widok prawdopodobnie uznają za brzydki. Tak się składa, że owe elementy przypisane sa kobietom. Dyskryminacja ciebie z powodu płci obejmowałaby tez fakt, że miesiączkujesz, jestes zdolna do rozmnażania i nie przeszlaś jeszcze mutacji, ha, ha ha...
Dlaczego kobiety źle się prowadzą... i świecą brodawkami prześwitującymi spod bluzki - też można zapytać, jeśli sie jest tym 1%.
A kwestia wypowiadania swoich opinii na glos i oprawianie ich niewybrednymi słowy to juz kwestia kultury oraz instynktu stadnego (jak jedna zaczęła, to my, psiapsiółki, też - faceci rownież dręczą "koty" stadnie)


Dla mnie to nie jest żadna nagość. M
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Dla mnie to nie jest żadna nagość. M


A dla niektórych jest. Chciałaś wiedzieć, co może mysleć 1%. Biała, półprzezroczysta, lekko obcisła bluzka bez podkładki w miejscu publicznym jest dla mnie szczytem zlego smaku. Tak ubraną (?)studentkę wyprosiłabym z egzaminu. Tak ubrana wychowanka zostalaby natychmiast odeslana do pokoju i poproszona o wlożenie czegoś pod spód lub na wierzch.
 
Do góry