Dlaczego większość kobiet się nie szanuje?

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
...brak stanika łatwiej zauważyć, niż brak gaci u faceta gdyż spodnie są z grubszego materiału niż bluzka. Gdyby facet nie miał gaci, tez ktoś by to zauważył. Uważam, że czepiłaś się tego stanika jako pretekstu do szerszych rozważań o stereotypach płciowych, jest taki temat w "psychologii", zajrzyj tam. Gdybym byla 1% :
- brodawki piersi prześwitujące przez bluzkę są dla mnie równoznaczne z częsciowym obnażeniem, jestem ze starej szkoły, uważam, że prezentowanie swoich wdzieków powinno być rezerwowane do szczególnych, intymnych sytuacji. Nagość, częściowa nagość, przestaje być piękna, wyjatkowa, zarezerwowana do specjalnych okazji gdy ot - tak sobie można zobaczyc czyjś cyc (albo męskie instrumentarium w spodniach podkreślających w/w, chłop z nagim torsem nawet w piękny słoneczny dzień na ulicy tez mi sie nie podoba) albo ćwiatrki półdupków w opadających z tyłka spodniach.
- bujające się piersi, zwłaszcza w rozmiarze powyżej B byc może działają na męską wyobraźnię. Dla kobiety (dla mnie) jest to widok wysoce nieestetyczny, ot, luźny gruczoł, przewalający się pod swetrem. No co jest ładnego w przypłaszczonej zwisajacej torbie? Sorry, ale oczami wyobraźni widzę wtedy rozciagnięte wdzięki kobiet z dzikich plemion. Poza tym budzi to u mnie podobne wrażenia jak przy mysleniu np. o gryzieniu wełny, wyobrażam sobie zaraz, jak brodawka szoruje od wewnątrz po ubraniu, błeee. Jedyne dopuszczalne dla mnie sytuacje to okolicznosci przyrody plażowo - turystyczno - skąpobluzeczkowe. Jestem zdania, ze kobieta z niedużym, jędrnym biustem wygląda lepiej w skąpym topie bez stanika, niz z ramiączkami wyłażącymi spod.
Niestety, tak sie sklada, że biust mają tylko kobiety. Jednocześnie informuję, że nie podobaja mi się faceci z obwisłymi piersiami, męskie tyłki wystające z biodrówek, faceci niedogoleni, faceci z zaczeskami, kłaki pod damskimi pachami, trądzik, zanieczyszczona cera u płci obojga, kobiety - szkieletory, faceci typu Absolutny Brak Szyi, nadmierny makijaz u kobiet, jakikolwiek makijaż u mężczyzn i mnóstwo innych rzeczy u ludzi róznych płci i różnych ras. I różnego wyznania. Koleżanki nie poniżają cię z powodu płci czy koloru skóry, tylko z powodu przewalających ci sie pod ubraniem dwóch worków z tkanki tłuszczowej, który to widok prawdopodobnie uznają za brzydki. Tak się składa, że owe elementy przypisane sa kobietom. Dyskryminacja ciebie z powodu płci obejmowałaby tez fakt, że miesiączkujesz, jestes zdolna do rozmnażania i nie przeszlaś jeszcze mutacji, ha, ha ha...
Dlaczego kobiety źle się prowadzą... i świecą brodawkami prześwitującymi spod bluzki - też można zapytać, jeśli sie jest tym 1%.
A kwestia wypowiadania swoich opinii na glos i oprawianie ich niewybrednymi słowy to juz kwestia kultury oraz instynktu stadnego (jak jedna zaczęła, to my, psiapsiółki, też - faceci rownież dręczą "koty" stadnie)


Hmm.. Ale ja przecież nie piszę o majtkach, więc dlaczego to porównujesz? U kobiety brak majtek też byłby powodem do jakiegoś zgorszenia, wiec nie jest to żadna dyskryminacja mezczyzn. Mi się nic nie przewala -mam ładny, nieduży (14 cm roznicy miedzy tym co w biuscie a pod nim), jędrny biust (nie chwale sie, wiele mlodych kobiet ma ladne piersi). I owszem, uważam to za dyksryminacje. To, że nie czepiają się mutacji wcale tego nie wyklucz. Nie muszą się czepiać wszystkiego, prawda? Czemu kobiety świecą brodawkami? To normalne -czy mężczyźni tego nie robią? W koncu mamy takie same prawa. Ja również jestem przeciwna publicznemu obnażaniu -jeśli ktoś to robi, to jego sprawa, ja się nie wtrącam, ale sama nie. Brak stanika nie jest dla mnie żadną nagością. Mam bluzkę, mam majtki, spodnie/spodniczke. Uważam, że biust bez stanika w bluzce, to właśnie taka tajemnica. Coś widać, ale jednak jest to zakryte i pobudza wyobraźnie, dodatkowo dużo estetyczniej to wygląda (mowie o ladnych biustach). Nie czepnęłam się stanika, po to, by czepiać się reszty spraw związanych z dyskryminacją z powodu płci. Po prostu uważam, że albo będzie dyskryminacja płci, albo nie. A nie tylko wybrane jej punkty, te które większosci odpowiadają. Zamiast zająć się tymi płacami itd. Kobiety powinny zwrócić uwagę na to, jak zachowują się w życiu codziennym, bo to ono gra tutaj kluczową rolę. Jak wychowują swoje dzieci. Bo to później te dzieci będą dyskryminowały inne.

Sorry, jeśli troche chaotycznie to napisałam, ale się spieszyłam. ;]
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
A co byś pomyślała o dziewczynie, która założyłaby króciutką spódniczkę, a pod to nie nałożyłaby majtek?
I tak wiaterek by sobie zawiał i przelotnie odsłonił jej tyłek. Też tylko na chwilkę byłaby tajemnica odsłonięta prawda?
A uważam, że zniesmaczyłby Cię taki widok
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
A dla niektórych jest. Chciałaś wiedzieć, co może mysleć 1%. Biała, półprzezroczysta, lekko obcisła bluzka bez podkładki w miejscu publicznym jest dla mnie szczytem zlego smaku. Tak ubraną (?)studentkę wyprosiłabym z egzaminu. Tak ubrana wychowanka zostalaby natychmiast odeslana do pokoju i poproszona o wlożenie czegoś pod spód lub na wierzch.
Ja dosyć często się tak ubieram. Dla mnie wygląda to ładnie i dodatkowo pokazuje, że kobieta nie jest, jak się przyjęło, zwłaszcza w srodowisku kobiet -smieciem. Z resztą, Ty nie jestes w tym 1%, tylko w tych 99% -nie chcę Cię urazić, ale jeśli napisałaś ten post serio, to nie masz do siebie zbyt wiele szacunku. I w szkole, czy w pracy sie nie mnie nie czepiali/czepiaja. Gdyby jednak nie pozwolono mi pisać egzaminu, zwlaszcza na studiach -zalozylabym natychmiast sprawe w sądzie. Jest to lamanie konstytucji, która zapewnia mi takie same prawa, jak mężczyznom.
Chyba, że męzczyzne tez bys wyprosila -ok, cofam to, co napisalam. :) Wtedy tylko musialabys wszystkich wyprosic, gdyz watpie, by ktorys mial stanik, zwlaszcza, jesli bys ich nie uprzedzila, ze maja zalozyc.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
. Kobiety powinny zwrócić uwagę na to, jak zachowują się w życiu codziennym, bo to ono gra tutaj kluczową rolę. Jak wychowują swoje dzieci. Bo to później te dzieci będą dyskryminowały inne.


Kobiety - owszem - powinny zwrócić uwagę na to, jak sie zachowują, bo mogą byc odebrane np. jako - przepraszam - chętne samiczki psa. Owszem, jest to stereotyp, ale bardzo silny. A od wychowywania swoich dzieci sa także panowie - nie czuje się wyłącznie odpowiedzialna za wychowanie swojej córki. Mnie wisi co nosisz, a czego nie nosisz. Pytalaś, co moga myśleć ludzie, którzy czepiają się twojej bezstanikowości. A własnie to i to co wyżej. A kazdy, niezaleznie od płci, kto pokazuje więcej niż wypada (stereotypy tworzą tez naszą obyczajowość i kulturę) w danych sytuacjach spolecznych mogą liczyc się albo z chichocikiem bliźnich albo ze stanowczym wykluczeniem z danej sytuacji lub miejsca (egzamin, praktyki w zakładzie poprawczym, kościół) a w innych - z nadużyciami związanymi z przypisaniem określonych cech niejako sprzęzonych (obyczajowo, kulturowo, stereotypowo) z wyglądem.
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
A co byś pomyślała o dziewczynie, która założyłaby króciutką spódniczkę, a pod to nie nałożyłaby majtek?
I tak wiaterek by sobie zawiał i przelotnie odsłonił jej tyłek. Też tylko na chwilkę byłaby tajemnica odsłonięta prawda?
A uważam, że zniesmaczyłby Cię taki widok

Na pewno by mnie nie znismaczyl, chyba, ze mialaby jakis niezgrabny. Ale i tak bym to olala -jej sprawa, jej zycie. Z reszta, pewna jestem, ze gdyby mnie to zniesmaczylo, to nie mniej jak cos takiego w wydaniu mezczyzny.
Druga sprawa -to juz jest "tajemnica odkryta", bluzki raczej mi nie wywieje i nie odkryje. Chociaz powiem szczerze, ze gdyby nie przepisy, to w upaly chodzilabym sobie czasem bez bluzki i bez stanika. ;] Oczywiscie nie w centrum miasta, bo to uwazam za prostackie zarowno w wykonaniu mezczyzn jak i kobiet. ale tak np. gdzies na dzialce.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Wytłumacz mi tylko jedno - dlaczego uważasz, że nie nosząc stanika udowadniasz, że nie jesteś śmieciem?
Co ma piernik do wiatraka?
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
Kobiety - owszem - powinny zwrócić uwagę na to, jak sie zachowują, bo mogą byc odebrane np. jako - przepraszam - chętne samiczki psa. Owszem, jest to stereotyp, ale bardzo silny. A od wychowywania swoich dzieci sa także panowie - nie czuje się wyłącznie odpowiedzialna za wychowanie swojej córki. Mnie wisi co nosisz, a czego nie nosisz. Pytalaś, co moga myśleć ludzie, którzy czepiają się twojej bezstanikowości. A własnie to i to co wyżej. A kazdy, niezaleznie od płci, kto pokazuje więcej niż wypada (stereotypy tworzą tez naszą obyczajowość i kulturę) w danych sytuacjach spolecznych mogą liczyc się albo z chichocikiem bliźnich albo ze stanowczym wykluczeniem z danej sytuacji lub miejsca (egzamin, praktyki w zakładzie poprawczym, kościół) a w innych - z nadużyciami związanymi z przypisaniem określonych cech niejako sprzęzonych (obyczajowo, kulturowo, stereotypowo) z wyglądem.


Mezczyźni tez mogą być tak odebrani. Oczywiscie, ze mezczyźni tez sa od wychowywania dzieci. Jednak zazwyczaj o stanikach corki więcej rozmawiają z matkami, nie sądzisz? To matka powinna im wytlumaczyc (chyba, ze corka poprosila ojca o stanik, to ojciec tez jak najbardziej moze z corka pogadac o tym), że stanik nie jest niezbedny i ze ma tego nie robic, bo inne nosza, i ze beda sie z neij smiali, bo chlopcy jakos nie noszą, a ona nie jest gorsza i nie musi. A jesli chce, to niech poda powod (rozumiem duze piersi), ale nie jakies bzdury typu, ze wszyscy nosza, ze kolezanki sie smieja itd. Jak najbardziej jest to trudne dla dziecka, gdy z niego sie smieja, ale musi się ono nauczyć, że ma prawo do wlasnej indywidualnosci i walczyć o swoje prawa, a nie poddawać się presji otoczenia. Moja matka niestety taka nie jest, ale ja na pewno będę taka dla swojej córki.

Wytłumacz mi tylko jedno - dlaczego uważasz, że nie nosząc stanika udowadniasz, że nie jesteś śmieciem?
Co ma piernik do wiatraka?

Dlatego, że pokazuję, że kobieta nie musi go nosić, że nie musi robic czegos tylko dlatego, ze jest kobietą.
Ale jak juz pisalam, nie robie tylko dlatego -glownie ze wzgledow estetycznych i troche wygodowych. Po prostu, nie znislabym, gdyby cos trzymalo czy dotykalo w taki sposob, nawet lekko moj biust. To uczucie mnie irytuje. I mialam dobrze dobrany stanik, zeby nie bylo.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Podejrzewam, że nikt Ci nie kazał poddawać się presji otoczenia.
Jak nie chcesz nosić stanika, to rób dalej tak jak robisz i ludźmi się nie przejmuj. Proste.
Podejrzewam, że kobiety są przyzwyczajone do noszenia stanika i dlatego je noszą, ja też.
Po co się nad tym rozwodzić? Rzecz gustu.
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
Podejrzewam, że nikt Ci nie kazał poddawać się presji otoczenia.
Jak nie chcesz nosić stanika, to rób dalej tak jak robisz i ludźmi się nie przejmuj. Proste.
Podejrzewam, że kobiety są przyzwyczajone do noszenia stanika i dlatego je noszą, ja też.
Po co się nad tym rozwodzić? Rzecz gustu.


Już Ci pisałam, na czym polega problem.
Jeśli chodzi o poddawanie sie presji -nikt nikiogo do tego nie zmusza, ale ludzie czesto sami sie lamia. A niektorzy sa pod tym wzgledem slabi. Dlatego, gdyby kobiety się szanowały (czyli tych innych nie dsyrkyminowaly), to te nie czulyby presji, wiec by jej nie ulegaly. I chodzilyby jak chcą. A presja jest i to silna, wierz mi. Juz mi pare dziewczyn/kobiet mowilo, ze na moim miejscu juz dawno by sie poddalo i nosilo stanik chociaz w miejscach publicznych.
Ja mam inny charakter. Nie jestem moze silna psychicznie, ale nie dam sie zjechac z powodu posiadania biustu, bo to przeciez nie jest moja wina, ze go mam. Wlasnie, jestescie przyzwyczajone -ale po co w ogole zaczynacie? Ja tak tylko pytam. Nie przeszkadza mi to i nikogo z tego powodu nie obrazam.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Ty podchodzisz do zagadnienia pragmatycznie ale spolecznie wywoluje ono pewne reakcje i skojarzenia.

We wszytskim co sie robi trzeba znac i przewidywac jakie to moze wywolac konsekwencjie, wiec nie wiem skad twoje zdziwienie :)
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
a, więc uważasz, że kobiety, które noszą stanik, to tak na prawdę chętnie by bez niego chodziły tak?
Nie w tym tkwi problem.
Problem tkwi w tym, że uważasz, że jesteś dyskryminowana z powodu nie noszenia stanika.
Sorry, ale to tak jak ja bym płakała nad ludźmi, że nie podoba im się to, iż noszę niebiesko-biało-żółte buty do zielonych rajstop, jeansowych spodenek, skórzanej kurtki i kolorowej apaszki.
Zasada jest taka, żeby ubierać się w kolory stonowane. A jednak zwracam na siebie uwagę, niejedna krytycznie się odezwała, tak jak i w Twoją stronę, a jednak mam to gdzieś i nie rozwodzę się nad tym czemu jestem dyskryminowana przez inne dziewczyny.
Powiesz, że to nie ma nic do rzeczy, a jednak ma. I ja jestem krytykowana za inność, i Ty też.
Ale to nie jest dyskryminacja! To jest właśnie nasza inność i niektórym nie będzie się to podobało
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
a zauważyliście ciekawą zależność, zawsze jak w jakimś towarzystwie pojawi się nowa piękna kobieta "stare" kobiety z towarzystwa albo nazwą ją dziwką albo postarają się o poniżenie jej :D

czy to aby nie rywalizacja stadna o najlepszego samca ? to samo jest oczywiście w drugą stronę :) natura moi mili ?
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Podejrzewam, że po części masz rację, ale uważam, że koleżanka popełnia błąd mówiąc, że jest dyskryminowana.
Nie jest dyskryminowana, niektórym nie podoba się jej inność i tyle.
Niby każdy jest inny, ale pod względem ubioru i zachowań mało kto wyróżnia się z tłumu.
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
a, więc uważasz, że kobiety, które noszą stanik, to tak na prawdę chętnie by bez niego chodziły tak?
Nie w tym tkwi problem.
Problem tkwi w tym, że uważasz, że jesteś dyskryminowana z powodu nie noszenia stanika.
Sorry, ale to tak jak ja bym płakała nad ludźmi, że nie podoba im się to, iż noszę niebiesko-biało-żółte buty do zielonych rajstop, jeansowych spodenek, skórzanej kurtki i kolorowej apaszki.
Zasada jest taka, żeby ubierać się w kolory stonowane. A jednak zwracam na siebie uwagę, niejedna krytycznie się odezwała, tak jak i w Twoją stronę, a jednak mam to gdzieś i nie rozwodzę się nad tym czemu jestem dyskryminowana przez inne dziewczyny.
Powiesz, że to nie ma nic do rzeczy, a jednak ma. I ja jestem krytykowana za inność, i Ty też.
Ale to nie jest dyskryminacja! To jest właśnie nasza inność i niektórym nie będzie się to podobało

Ile razy mam pisać, abyś zrozumiała? Ile? Bo na prawdę, tłumaczę Ci i tłumaczę, ale Ty nadal swoje.
Ludziom zcasem nie podoba sie mój ubior z innego powodu -np. nie podoba im sie zestaw kolorow, w jaki sie ubralam -i zwisa mi to! nie przejmuje sie tym zupelnie! Natomiast przejmuje sie tym, ze KOBIETA, PONIŻA KOBIETA TYLKO DLATEGO, ŻE TA JEST KOBIETĄ. I ŻE NIE WIDZISZ, IŻ W TAKIM WYPADKU SAMA SIEBIE OBRAŻA! Czy już rozumiesz? Moje poglądy (nie mowie tutaj o feministycznych, tylko o zupelnie innych), sa dosyc oryginalne i również krytykowane. I tak, to jest wtedy, tak jak w przypadku ubioru obrazanie za inność. Ale dyskryminacja z powodu plci czy koloru skory -to juz co innego. Wybacz, ze sie unioslam, ale nie wiem juz, jak mam pisac, abys zrozumiala roznice miedzy dyskryminacja plci, a zwyklym tepieniem innosci (nie jest ono dobre, ale nie zalezy ani od plci ani od koloru skory). Aha -i nie rozpaczam nad ta dyskryminacja ze wzgledu na moja plec, tylko uważam, że jest to bardzo powazny problem spoleczny, ktory trwa od tysiecy juz lat i nikt nie probuje nic z nim zrobic, mimo, ze w innych dziedzinach (formalne nadanie kobietom praw itd.) cos ruszylo.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Masz dziwny pogląd. Tyle mam na ten temat do powiedzenia. Ubzdurałaś sobie, że jesteś dyskryminowana i koniec kropka, tak ma być, bo Ty tak twierdzisz.
Rozumiem o co Ci chodzi.
Ale masz wyimaginowany problem.
Kobieta nie szanuje kobiety, dlatego, że ona jest kobietą.
Największy nonsens jaki kiedykolwiek w życiu słyszałam :mruga:
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
a zauważyliście ciekawą zależność, zawsze jak w jakimś towarzystwie pojawi się nowa piękna kobieta "stare" kobiety z towarzystwa albo nazwą ją dziwką albo postarają się o poniżenie jej :D

czy to aby nie rywalizacja stadna o najlepszego samca ? to samo jest oczywiście w drugą stronę :) natura moi mili ?

Gdzies tutaj chyba juz o tym pisalem, rywalizacja u samic ma jak najabrdzej rowniez miejsce..

To chyba juz podrecznikowa sytacja jak kobieta atrakcyjna ma powodzenie u facetow to te ktore powodzenia nie maja staraja sie ja zdeprecjonwac nazywajac dz... itd. :D

A jakby jakis pan zaczal sie kolo nich krecic to zaraz z miejsca robilby to samo
 

Giuseppina

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2009
Posty
225
Punkty reakcji
1
Masz dziwny pogląd. Tyle mam na ten temat do powiedzenia. Ubzdurałaś sobie, że jesteś dyskryminowana i koniec kropka, tak ma być, bo Ty tak twierdzisz.
Rozumiem o co Ci chodzi.
Ale masz wyimaginowany problem.
Kobieta nie szanuje kobiety, dlatego, że ona jest kobietą.
Największy nonsens jaki kiedykolwiek w życiu słyszałam :mruga:

Nie ubzdurałam sobie. Chyba codziennie od ilus tam lat to widze, prawda? Dziwi mnie, ze nie zdajesz sobie sprawy z powagi sytuacji. To tak jak dawniej, matki wpajały swoim córkom, aby były posłuszne swoim męzom, gdyż mężczyzna jest inteligentniejszy (w ogóle naj naj naj) od kobiety. I czy nie uważasz, że była to dyskryminacja? Pewnie myslisz, ze tak (a jesli nie, to ok, Twoja sprawa, jednak wiekszosc kobiet, ktore pytalam, uwaza, ze tak), ale dawniej kobiety tego nie widzialy i gdybys jakims cudem cofnela sie w czasie i im to oznajmila to zapewne wiekszosc mowilaby podobnie jak Ty i tamta druga forumowiczka (przepraszam, zapomnialam jaki miala nick, chyba na litere "A") w tym temacie.

Gdzies tutaj chyba juz o tym pisalem, rywalizacja u samic ma jak najabrdzej rowniez miejsce..

To chyba juz podrecznikowa sytacja jak kobieta atrakcyjna ma powodzenie u facetow to te ktore powodzenia nie maja staraja sie ja zdeprecjonwac nazywajac dz... itd. :D

A jakby jakis pan zaczal sie kolo nich krecic to zaraz z miejsca robilby to samo

Tak, z tym sie zgodze. Tyle, ze jesli o przypadek ze stanikiem to troche nie do konca mi to pasuje. Watpie, ze 99% mlodych kobiet ma biusty duzo gorsze ode mnie. Wiem, nie kazda ma ladny, ale taka przewazajaca wiekszosc?
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
A ile masz lat?
Stereotypy są przełamywane. Już mężczyzna sam nie robi na rodzinę, kobieta w niektórych rodzinach przejęła zadania mężczyzny i nikogo to nie dziwi.
Nie mam zamiaru się kłócić, widzę, że Ty jesteś tak samo uparta jak i ja.
Każdy człowiek ma swoje zdanie, forum jest po to, żeby je wyrażać, uwierz mi - wiem o co Ci chodzi, a mam wrażenie, że masz mnie za tępaka i masz ochotę wyć z rozpaczy, że nikt Cię nie rozumie. A ja po prostu uważam, że przesadzasz i tyle ;)
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Dokladnie tez tak mysle ze autorka troche przesadza, kilka jakis opini o staniuku a w zasadzie jego braku :D i wielka tragiedia
 
Do góry