Czy warto komuś zaufać?

[volki199]

Ja uważam, że nie można nikomu ufać na sto procent.
Nie warto.


Niezależnie czy to jest przyjaciel czy ukochana osoba.

zgadzam się w zupełności. w 100% można ufać tylko sobie. najlepiej się na tym wychodzi.

 

[God_Is_A_Girl]

To juz mu wiecej nie ufac?

A może wybaczyć ?

 

[Lestat]

Ja gdybym ze zaufal pewnym osobom w 100% niezylbym. Bym byl martwy. Gdybym nie zaufal im, ze zycie jest czyms co warto przejsc, cudem w ktorym trafiaja sie takie sytuacje, ze kopara opada, a zarazem sie smiejemy. Czyms, gdzie moje marzenia, plany moga sie spelnic o ile o nie powalcze. Ufac to dla mnie powierzyc innym moja czesc siebie, mojego zycia. Tak jak pisalem, nie zaufam pierwszej lepszej osobie, znam moich przyjacol juz ladnych kilka lat. Mase roznych historii przezylismy i wiem, ze moge na nich liczyc.

Kiedys zdradzily mnie rozne osoby, nawet moja dziewczyna z jakims gosciem. Coz, zycie, ale potrafie dalej zaufac innym. Nie portafie cale zycie sie ukrywac, nosic maski, ktore mnie niszcza od wew. Maski, kora pokazuja zafalszowany obraz mojej osobowosci. Czasami musze sie wygadac, rzako, ale sa takie momenty. Czasami musze poczuc wsparcie kogos innego, poczuc ze ktos kto umarl mial umrzec bez znaczenia kto udzielalby mu pomocy. Zaufanie buduje mosty, ktore czasami sa mocniejsze od wiezow rodzinnych. Przyjaciel czasami staje sie nam najblizsza osoba, ktorej czesto powiezamy tajemniece o ktorych nikt z naszej rodziny nie wie, poniewaz lepiej bedzie jak sie nie dowie.

Jesli nie potraficie ufac, to Wam wspolczuje, poniewaz jak w takiej sytuacji potraficie kogos pokochac??? Czyz milosc nie opiera sie na zaufaniu?

Czy wybaczyc osobie, ktore to zaufanie naduzyla? Hmm... God_Is_A_Girl ja bym nie wybaczyl. Ale to ja. Czy zaryzykowala bys swoje zycie oddac takiej osobie?

 

[God_Is_A_Girl]

Lestat o dziwo wierze Twoim slowom :]