Czy pozwolibyście facetowi pojechac?Pilne!

Qurczak

Nowicjusz
Dołączył
10 Wrzesień 2008
Posty
277
Punkty reakcji
0
Wiek
48
Miasto
50° 33' N 009° 40' E
Oczywiscie , ze powinien jechac.Nie rozumiem w ogole jak mozna zabronic wlasnemu facetowi gdzies pojechac.
Jak bedzie chcial z jakas laska poflirtowac to zrobi to tez i warzywniaku.
W ogole dziwie sie, ze chcesz za niego wyjsc za maz skoro mu nie ufasz.Zastanow sie nad waszym zwiazkiem.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
no tak troche dziwne zastanawiac sie wogole nad taka sprawa jesli sie planuje slub i wspolne zycie..

maz bedzie musial wyjechac na delegacje albo isc po chleb do sklepu bedziesz sie zastanawiac czy z kims nie zaflirtuje ?

albo ufasz albo nie.. proste

jak kochasz go i on Ciebie to to pierwsze.. jak masz jakies powody nie ufac to raczej zweryfikowac nalezaloby plan malzenstwa
 

Diablica1000

Nowicjusz
Dołączył
24 Sierpień 2008
Posty
136
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
No ale ja jestem zazdrosna o każde spojrzenie jego ana inna kobietę i myśl o tym ze tam pojedzie i będzie na baletach szlag mnie trafia naprawdę .....nie chce go trzymać pod kluczem ale ja muszę mieć kontrole.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
malzenstwo to raczezj zwiazek partnerski a nie niewolniczy ze trzeba miec nad druga strona kontrole...

"brzmisz" jakbys czula sie raczej zagrozona i niepewna w tym zwiazku
 

asiek.stefa

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2007
Posty
589
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Gród cara
A czy Twoim zdaniem jakiś niewinny flircik byłby naprawdę taki straszny? Jeśli będziesz tak go kontrolować, ze nawet 2 dni osobno uważasz za zagrożenie,to może się zbuntować czy po kryjomu coś kombinować. zgadzam sie, ze jeśli mu nie ufasz, to jak możesz z nim być?
Ja np pojechałam spędzić weekend z koleżanką z zamiarami ściśle zabawowymi, a przyznaję, ze lubie poflirtować. Byłabym oburzona, gdyby mój facet próbował mi tego zabronić, zastanów się, jak Ty sama na jego miejscu zareagowałabyś na to, żeby on sie sprzeciwiał Twojemu wyjazdowi?
 

Diablica1000

Nowicjusz
Dołączył
24 Sierpień 2008
Posty
136
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
A czy Twoim zdaniem jakiś niewinny flircik byłby naprawdę taki straszny? Jeśli będziesz tak go kontrolować, ze nawet 2 dni osobno uważasz za zagrożenie,to może się zbuntować czy po kryjomu coś kombinować. zgadzam sie, ze jeśli mu nie ufasz, to jak możesz z nim być?
Ja np pojechałam spędzić weekend z koleżanką z zamiarami ściśle zabawowymi, a przyznaję, ze lubie poflirtować. Byłabym oburzona, gdyby mój facet próbował mi tego zabronić, zastanów się, jak Ty sama na jego miejscu zareagowałabyś na to, żeby on sie sprzeciwiał Twojemu wyjazdowi?
Widzisz to jeżeli lubisz sobie poflirtować to co na to twój facet?odpowiada ci to?w takim bądź razie niepowinnas być w stałym związku skoro masz jakieś ciagnotki
 

lolita16

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2007
Posty
272
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
my lovely land ;]
No ale jakby wlasnie urzadzal sobie jakies niewinne flirty?ale wiesz ze macie sie chajtac w lutym ze cie bardzo kocha i takie tam?


Przeciez sama mowisz, ze te flirty sa niewinne i nie chodzi tam o calowanie czy sex .

Wiec dlaczego mialabys mu nie pozwolic na wyjazd????

Jesli on chce sie z Tb ozenic to na pewno Cie kocha inaczej by tego nie robil ;]

A jesli lubi flirtowac, to jeszcze nie grzech, przeciez on do tych lasek nic nie czuje,

i to sa jednorazowe przygody, o ktorych zapomina, a o Tb nie zapomina, bo Cb kocha . :)

Zaufaj mu, na pewno Cie nie zawiedzie.

A poza tym, jesli bd chcial jechac, to nawet jesli mu zabronisz to zrobi Ci na przekor :p

I wtedy moze zrobic cos glupiego, a tak to luuzzz . Nie martw sie , wszystko bd OK :D
 

asiek.stefa

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2007
Posty
589
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Gród cara
Niewinny flirt w moim wykonaniu to po prostu rozmowa, usmiech, moze taniec. Jak widze dla Ciebie jest to zbrodnia, ale nie Tobie to oceniać. Mój facet wie i jakoś nie ma problemu z tym, ze wychodze na imprezy sama, zresztą sam też wychodzi, wyjeżdża nawet i ja jakoś nie mam z tego powodu problemów bo go kocham, ufam i jest to powazny związek z planami na przyszłość.

Dziękuję bardzo za moja psychoanalizę, musisz być swietna, skoro na podstawie takiego faktu potrafisz mnie tak dogłębnie ocenić. teraz wiem, ze nie dorosłam do stałego związku, widac 22 lata to dla mnie za mało. Najwyraźniej gotowa do stałego związku będę dopiero wtedy, gdy nie będę rozmawiać z nikim innym oprócz mojego faceta...

Naprawdę chyba czujesz się zagrożona, skoro wyjazd na 2 dni jest az takim problemem. Niestety zakazami ani kontrola nie powstrzyma się faceta, jak ktoś tu słusznie zauwazył, flirtować to on może nawet w warzywniaku, zakazy i kontrola budza raczej przekorę i bunt. NIe można przesadzać w żadną stronę, to nie jest zdrowe.
"Gdybym mogła schowałabym Twoje oczy do mojej kieszeni,żebyś nie mógł oglądać tych, które są dla nas zagrożeniem..."
Kasia Nosowska trafnie to ujmuje
 

shmondon

autoupdated
Dołączył
31 Sierpień 2006
Posty
1 301
Punkty reakcji
2
Miasto
straszna wiocha
Aneczka1000 natarczywie pyta:
Czy pozwolibyście facetowi pojechac?

uważam, że nie powinnaś mu pozwolić pojechać!
powinien już teraz, przed ślubem wiedzieć kto decyduje i rządzi!
no chyba, że zostawi swój organ u ciebie to możesz mu pozwolić..ewentualnie... :p
 

Kenryl

Zły Nocny Bombowiec
Dołączył
14 Lipiec 2007
Posty
1 426
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Warszawa
Kobieto sama piszesz "niewinny flircik". Od flirtu jeszcze nikt nie umarł. Flirt wcale nie jest zdradą. Jak to już Troll rzekł: jeśli będzie chciał Cię zdradzić zrobi to gdziekolwiek. Zaufaj mu i puść go. Co ma być to będzie i nikt tego nie zmieni. Ja natomiast myślę, że Twój facet sobie poflirtuje ale obejdzie się bez tzw. skoku w bok.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Pomóżcie mi czy ja go powinnam puścić na te targi?
Odpowiem Ci szczerze, jak facet, ktory lubi niezaleznosc, ktory lubi miec troche przestrzeni. Jesli teraz sie pytasz: "czy go puscic" (co to, pies przywiazany do budy ?) to co bedzie za rok, dwa ? Z takim nastawieniem jakie masz to sie ciesz, ze w ogole chce sie z toba ozenic. Bo ja bym nie chcial.

Oczywiscie, zycie to kompromisy, ale jesli 2-dniowy wyjazd jest problemem to co bedzie jak bedzie musial np. wyjechac na tydzien w delegacje ??? (gdzie tez bedzie pewnie impreza integracyjna, bedzie mogl wyskoczyc na balety itd)

Twoje podejscie ma jedna zasadnicza wade - po jakims czasie facet bedzie mial wrazenie, ze dokonal transakcji wiazanej: wymienil kumpli (ktorzy po paru takich "nieudanych" wyjazdach dadza sobie z nim spokoj) na zone. No i zacznie sobie zadawac pytanie - a dlaczego w ogole musialem wybierac miedzy jednym, albo drugim. Dlaczego nie moge miec i kumpli i zony ? No i sie zacznie :)

Twierdzisz, ze jest flirciarzem. Flirt to nic zlego. Zreszta, zadaj sobie pytanie czy kiedykolwiek dal Ci pretekst, aby mu nie zaufac. Poza tym flirt dobrze dziala na samopoczucie. Facet moze sie upewnic w tym, ze skoro podoba sie mlodszym to i na pewno tej jednej jedynej sie jeszcze podoba.

Ehh juz nic nie pisze - z takim nastawieniem daleko nie zajedziesz... Lepiej zmien je, gdy jeszcze masz na to szanse. Jasne, nie puszczaj go, niech siedzi z toba 24 godziny na dobe - chcialbym zobaczyc co bedzie za pare lat bo zgaduje, ze ktores z was bedzie klebkiem nerwow (i dopiero wtedy zaczna sie zdrady).

Sorry, moze to brutalne, ale chyba lepiej teraz uslyszec pare prawdziwych slow, niz jak bedzie za pozno
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Pomóżcie mi czy ja go powinnam puścić na te targi?

wogole co to za tekst ?? brzmi jakbys pisala o dziecku..

no chyba ze Was zwiazek funkcjonuje tak ze twoj przyszly maz jest juz twoja wlasnoscia i musi na wszytsko dostac pozwolenie ??

jesli tak to wspolczuje Tobie i jemu.. Wasze malzestwo nie ma zadnych szans..

zwiazek dwojga ludzi nie polega na tym ze jedno staje sie wlasnoscia drugiego.. to dalej sa dwie niezalezne osoby a partner ma wspomagac i dopelniac a nie ograniczac i niewolic druga osobe...

Jesli twoj facet nie dal ci nigdy powodow zeby bylo inaczej to zaufaj mu .. powiedz "jedz kochanie baw sie dobrze.. moze ci kanapki zrobic na droge ?" :p

a jak masz powody zeby mu nieufac to zastanow sie nad byciem z nim

proste.. innej drogi nie ma
 

Diablica1000

Nowicjusz
Dołączył
24 Sierpień 2008
Posty
136
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
Dziękuje wam wszystkim za odpowiedzi jestem wam bardzo wdzięczna i pozwolę pojechać swojemu facetowi macie racje i czasami ja tez potrzebuje jakiegoś luzu czy oderwania się choćby na chwile. ;)
Pozdrawiam serdecznie was wszystkich :)
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
No to tylko dodam,że jeśli nie chcesz oszaleć to sama też zabaluj przez dwa dni :) to pozwoli Ci uciec od tych złych myśli :D
 

elizka1531

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2007
Posty
42
Punkty reakcji
0
mysle ze powinnas mupozwolic mezczyzni potrzebuja swobody a Ty zatrzymujac go udowadniasz ze niemasz zaufania do niego. ;)
 
Do góry