Na początku witam szanowne grono forumowiczów
Postanowiłem dołączyć się do tematu bo przeżywam podobną sytuację - tzn. po ponad roku "znajomości" wspomniałem o współżyciu (nic w tym dziwnego chyba nie ma) i słyszę odpowiedź, że "jeśli mnie kochasz zrozumiesz i poczekasz jeszcze te 1,5-2,5 roku" z tym, że ja mam 23, Ona 20 z hakiem i odbiera to jakbym traktował ją jak ***** że chcę tak szybko, że zależy mi tylko na jednym itd. :mruga:
Osobiście staram się robić wszystko, żeby tylko o tym nie myśleć ale jak słyszę o 2 latach to troszkę szok można przeżyć ale cóż - życie
Osoba z pierwszego postu w temacie proponująca to myślę, że powinna "wziąć coś na wstrzymanie" bo po 3 tygodniach to trochę..... szybko.