Wydrukuj sobie ten swój atlas świata bez Polski, bo to nie ma związku z nauką historii.
No nie ma za wiele - to się nazywa geografia - kartografia. i z NAUKĄ historii nie ma nic wspólnego.
Atlas świata kupiony w kiosku może wydać każdy i wielkość mapek jest uzależniona w zależności do kogo jest kierowany ten atlasik lub wg widzi misie wydawcy, od budżetu i wielu innych czynników. Zaś historia powszechna jest sygnowana przez konkretne osoby konkretne instytucje naukowe - jak tego nie rozumiesz to nie moja wina.
Swoje własne najważniejsze wydarzenia też sobie sporządź.
tak samo zabrakło ci argumentów przy wydarzeniach -
To nie są MOJE to polskie, z polskiej strony edukacja.pl może mam prztoczyć z MEN ? jak chcesz mogę.
Pomiń słowniki polskie - języka polskiego i nadawaj nowe znaczenie słowom. To się nazywa nowomowa.
Tu też ci zabrakło argumentów - cytat jest z Polskiej poradni językowej
Instytutu Nauk Humanistycznych - jak nie akceptujesz autorytetów polskiego języka to Twoja sprawa.
i to Polacy stworzyli nie ja
więc pretensje do polaków i profesorów językoznawców.
może powtórzę odpowiedz Instytutu;
Wyraz "masakra" zyskał we współczesnej polszczyźnie potocznej nowe znaczenie. Tego znaczenia nie notują jeszcze najnowsze słowniki języka polskiego (brak ich także w "Wyczesanym słowniku najmłodszej polszczyzny" oraz w "Wypasionym słowniku najmłodszej polszczyzny"). Funkcją słowa "masakryczny" jest między innymi stopniowanie określonej cechy podmiotu lub przedmiotu
Chwal Hiszpanię, Italię i Grecję - to są przodujace narody i państwa.
i znowu sofizmat - wskaż gdzie chwaliłem Grecję Hiszpanię włochy ? W jednym przypadku podałem iż ganienie tego kraju opiera się na jednostkowym przykładzie cioci co nie jest obiektywne w drugim powiedziałem , że wolę biedę zagraniczną bo jednak jest bogatsza. Podałem też iż historia krajów typu włochy jest bogatsza od polskiej - ale to nie chwalenie to wiedza - to fakt chyba , żę oczywiście masz inne zdanie.
Próbuj manipulować - może Ci się uda kogoś od Polski odwrócić
Sorry to nie moja wina zacytuję znowu polską prasę aby nie być gołosłownym ;
Polska straciła milion obywateli. To ci, którzy wyjechali po wstąpieniu do Unii za pracą i nie mają zamiaru wracać. Na emigracji radzą sobie lepiej niż w kraju.
Ja wyemigrowałem wcześniej i to polska mnie wyemigrowała właściwie
Ale co, masz do nich pretensje ? Że chcą normalnie żyć ? A nie w zaścianku ? Że cenią własne dane im życie i chcą je spędzić w miarę godnie ? Krzywdy chyba Ci nie robią ? Przeszkadzają Ci ? Kładę głowę, że gdyby cała polska znała świetnie angielski, miała dobre wykształcenie to ten milion by się pomnożył i to wielokrotnie
Podsumowując twój ostatni post to emocjonalna przepychanka słowna, a nie rozmowa sorrki ale tak to odebrałem.
wybacz Lampart, ale nawet jeśli przeprowadzisz się do Francji, to nie będziesz francuzem
Nie chcę się tu wywnętrzniać ale Francja była moim pierwszym krajem w którym się znalazłem jako nastolatek. We Francji mentalność taka, iż narodowość - równa się obywatelstwo i odwrotnie nie ma różnicy między tymi sowami. Od momentu uzyskania obywatelstwa masz narodowość francuską i kropka koniec. W Polsce będziesz dzielony na polaka narodowości francuskiej, albo będzie się mówić; to francuz z obywatelstwem polskim - tam nie. Polska jest krajem gdzie nikt nie emigruje chyba, że obywatele byłego ZSRR - we Francji mieszkają wszelkie nacje świata i tworzą naród francuski, podobnie jest w USA - dlatego nie ma tej zamkniętej mentalności jak w Polsce -
ale rozumiem co miałeś na myśli, Dlatego napiszę tak;
Mam obywatelstwa nie jednego kraju i wybacz ale kim będę się czuł, będzie to moje wewnętrzne odczucie, A może się dokopałem i stwierdziłem , że 10 wieków wcześniej mój przodek był sarmatą ? Zabawne swoja drogą , że Polacy uznawali się za potomków sarmatów, szczycili się tym - dziwne bo sarmaci to ludy irańskie ?
Nie sztuka przenieść się z biedoty do bogacza i chwalić się, że jesteś bogaczem. Sztuką jest stworzyć bogacza z biedoty.
Nie wiem jak Ty to czujesz ale ja widzę tak ;
Rodzę się i w swojej nieporadnej głowie nie posiadam świadomości , że urodziłem się w Polsce - urodziłem się człowiekiem, choć tego też nie wiem. Później w szkołach zaczynają mnie uświadamiać i mówić; tak jesteś człowiekiem ale głównie polakiem, gdybym urodził się w Rosji.... - taka socjalizacja - i to rozumiem, bo inaczej kraj by się rozpadł - gdyby był biedny, bo jak bogaty - spoko emigranci go zaludnią jak "Paryż" - w milionach, czy USA lub UK.
W biednym kraju będzie utrzymywany patriotyzm, honor, ojczyzna, naród, historia. W bogatym dzisiejszym, nie ma, aż tak wielkiej potrzeby, a ilość napływających ludzi z najróżniejszych krajów potęguje normalność wielonarodowości jako jednego organizmu - człowieka - tworząc społeczeństwo, tworząc potęgę takiego kraju, często ludzi wykształconych, naukowców, poetów, nie jeden aktor marzy aby zgrać w zagranicznym filmie nie polskim i jak trafi kontrakt nie będzie się zastanawiał. Michalczewski bez żenady wyjechał, Gołota, Diablo Włodarczyk oraz inni to w Polsce taki kontrakt nazywany jest - ŻYCIOWA SZANSA
Bogaty kraj nie będzie się bronił jak biedny, jego będą bronić jak egzystencji, jak godnego życia, oraz dla pieniędzy. Będą go bronić również inne kraje, bo to prosta ekonomia.
Kiedy mając naście lat wyjechałem, nagle okazało się, że inni na świecie są też fajni, a może fajniejsi, może mniej zakompleksieni, może bardziej otwarci ? ,Że ulice mogą być czyste, że szkoły kolorowe, bez syfiastych popękanych umywalek czy "zawalonych kibli". Że muzea mogą być miejscem spotkań na kawę, a nie dymania w filcowych kapciach po pustych komnatach zamkowych - Malbork to porażka, piękne nie wykorzystane zamczysko, jedyne w Polsce o takiej kubaturze i tak zbudowane - gdyby zakwitł obsługą w strojach historycznych, a komnaty zapełniły jak w Luwrze czy Wersalu...marzenie, ale nie o tym. Po Francji były inne kraje inne mieszkania, inni ludzie, I po jakimś czasie Polska na mapie świata stała się na mojej mapie czymś jak Kartuzy czy Śląsk dla Polski - regionem dzielnicą. Zaś podziały na nacje, śmieszne i sztuczne, wymuszone przez biedę, ideologię zacofanie albo religie.
Piszesz sztuka jest z biedy zrobić bogactwo - może tak, ale dlaczego mam budować Polskę, a nie własny dom, a nie własne miejsce na ziemi ? Czy kupując ziemię rolniczą będziesz się kierował sentymentem czy szukał urodzajnego pola ? Czy szukając pracy nie będziesz kierował się wysokością zarobków ? Czy mając zbudować dom, będziesz korzystał z porządnych nowoczesnych narzędzi czy mieszał piasek ręcznie ? Czy dorobek deklaracja praw z Francji czy angielska rewolucja przemysłowa, czy ponownie Francja - wprowadzenie pierwszego kodeksu cywilnego nie zmieniło polski nie wpływa na jej rozwój ? Podobnie jak zresztą i innych krajów innych ludzi.? Jeśli wygrasz w totka wywalisz pieniądz do kosza ? Ja nie ma zamiaru mieszkać mieszkać na stałe w Polsce tak jak ty nie chciałbyś mieszkać w kiepskiej dzielnicy swego miasta tylko w luksusowej - Czy to dziwne ? Nie sądzę
Czy złota szukałbyś na Grenlandii czy w USA diamentów w Polsce czy Rosji ?