Cyberpunk, zapomniane dziecko SF

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
cóż CP jest podgatunkiem SF. Co go odróżnia przede wszystkim to tematyka. SF przede wszystkim pokazuje niebezpieczną przyszłość. Jak to ładnie zostało na wiki ujęte 6M- Miasto, Masa, Maszyna, Medyk, Mafia, Magnum.
Owszem nie wszystkie wymienione w tym temacie filmy są typowo cyberpunkowe, ale poruszają tematykę (czy też może problematykę?) CP. W tetsuo motyw człowieka maszyny jest takim symbolem CP
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Poprostu te różnice między Cyberpunkiem i SF są tak nikłe, że style te często się przeplatają i dlatego niektóre filmy są uważane za cyberpunk nie będące nim...
CP to sf wiec nie rozumiem.


Dla mnie najlepszym przykladem CP sa np Johny Mnemonic, Matrix I, Blade Runner. Czlowiek w swiecie ztechnicyzowanym czesto doslownie podlaczony do tego swiata. Na to nakladaja sie problemy spolecznie/moralne itd. Swiat czesto przedstawiony jakby byl na skraju zaglady.
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33
Wiem, że to podgatunet SF, ale nie wszytkie filmy SF są CP, chociaż może się tak wydawać bo niewiele się różnią.

Też czytałem o 6M na Wiki, i chyba jeśli film się łapie w te ramy to jest CP...

Dla mnie "Matrix" i "Blade Runner".
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
No dobra, niech wam będzie :)

Ja ogólnie nie lubie, nie rozumiem i nie potrafię dzielić filmy czy nawet muzykę na rozmaite podgatunki.
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33
No podziały są potrzebne, by się we wsztkim połapać, ale fakt, takie rozdrabnianie SF na Cyberpunk, Thriller SF, Horrory SF, jest nie potrzebne, bo różnic między filmami nie ma za wiele.
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Te podzialy IMO sa jeszcze do zaakceptowania bo sa dosyc ogolnie wbre pozorom. Gorzej by bylo gdyby ktos walil takimi podzialami jak Thiller sf cyber punk opera kosmiczna :D Wtedy kazdy film bylby oddzielnym gatunkiem.
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
No podziały są potrzebne, by się we wsztkim połapać, ale fakt, takie rozdrabnianie SF na Cyberpunk, Thriller SF, Horrory SF, jest nie potrzebne, bo różnic między filmami nie ma za wiele.
no ja bym się sprzeczał czy nie ma różnicy w filmie traktującym o problemach przyszłego społeczeństwa a produkcją z zielonymi glutami z kosmosu.
Wg. mnie podział jest jak najbardziej potrzebny. choć nie ma się co go specjalnie trzymać
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33
Bishop dobrze zauważył, że tak naprawdę to każdy film powinien mieć własny gatunek (no prawie każdy), gdyż wiele cech jest typowych dla SF i CP...
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Ja powiem inaczej, linie podziału zazwyczaj są niezbyt dobre.
Przykład: ta sama napieprzanka zależnie od scenerii będzie: w satku kosmicznym filmem SF, na froncie 2WŚ filmem wojennym, na dzikim zachodzie westernem itd
Istotą jest raczej - napieprzanie się aktorów, a więc film akcji.

Film akcji, komedia, obyczajowe, psychologiczne ect... To coś o filmie mówią (choć zazwyczaj film jest oczywiście mieszanką wielu z tych gatunków).

Twory takie jak "cyberpunk" miały by sens gdyby bardziej ściśle określały gatunek filmów. Z tego co widzę cyberpunk próbuję objąć zbyt wiele, a więc staje się zupełnie bezużyteczny.

Ja po obejrzeniu jakiegoś filmu (szczególnie takiego który mi się podobał) zazwyczaj nie jestem w stanie powiedzieć co to był za gatunek.
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33
Wszytko prawda ale wciąż nie jest rozwiązana zagadka. Po co powstał Cyberpunk w takim razie, skoro podział jest zły, a sam gatunek obejmuje zbyt wiele? Dziwne są te wszystkie gatunki i podgatunki...najdziwniejsze jest to, że ludzie je tworzą (ktoś musiał nazwać np. Blade Runnera filmem Cyberpunk, bo to chyba on był pierwszy), nadano mu taką nazwę, bez określania jego cech i warunków jakich trzeba się trzmać nazywając tak film...Strange...
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Ja powiem inaczej, linie podziału zazwyczaj są niezbyt dobre.
Przykład: ta sama napieprzanka zależnie od scenerii będzie: w satku kosmicznym filmem SF, na froncie 2WŚ filmem wojennym, na dzikim zachodzie westernem itd
Istotą jest raczej - napieprzanie się aktorów, a więc film akcji.
Niby masz racje ale takich np westernow bylo mnostwo i to chyba wlasnie ilosc tego typu filmow zdecydowala o tym ze przyjelo sie je okreslac odrebnym gatunkiem. Poza tym film akcji to jedno z takich strasznie ogolnikowych okreslen (zupelnie jak sf) wiec nic dziwnego ze precyzuje sie to mowiac np "film akcji sf". Te sfery kinematografii sie przenikaja i stad sie to chyba bierze.

Film akcji, komedia, obyczajowe, psychologiczne ect... To coś o filmie mówią (choć zazwyczaj film jest oczywiście mieszanką wielu z tych gatunków).
Mi np okreslenie film psychologiczny nic nie mowi.

Twory takie jak "cyberpunk" miały by sens gdyby bardziej ściśle określały gatunek filmów. Z tego co widzę cyberpunk próbuję objąć zbyt wiele, a więc staje się zupełnie bezużyteczny.
Zle to zrozumiales. W tym temacie niepotrzebnie wymieniono zbyt duzo tytulow filmow IMO zupelnie nie cyberpunkowych. Cyber Punk wcale nie jest taki strasznie szeroki. Wrecz przeciwnie.

Wszytko prawda ale wciąż nie jest rozwiązana zagadka. Po co powstał Cyberpunk w takim razie, skoro podział jest zły, a sam gatunek obejmuje zbyt wiele? Dziwne są te wszystkie gatunki i podgatunki...najdziwniejsze jest to, że ludzie je tworzą (ktoś musiał nazwać np. Blade Runnera filmem Cyberpunk, bo to chyba on był pierwszy), nadano mu taką nazwę, bez określania jego cech i warunków jakich trzeba się trzmać nazywając tak film...Strange...
Bo to nie jest wojsko i tutaj nie ma generalicji wydajacej rozkazy protokolow i struktur organizacyjnych :D Nikt tego specjalnie nie "formalizuje" :D
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
otóż nie blade runner był pierwszy tylko książki gibsona i nadanie cech gatunku nie nastąpiło po jednym tytule i po jakimś czasie i pewnej ilości wydanych pozycji.

Adam- nie, jest różnica między strzelaniną w westernie a filmie wojennym. W westernie raczej nie napieprzają z karabinów do wszystkiego co się rusza. Tu liczy się przede wszystkim klimat pojedynku, stawka o jaki się on toczy itp.Poza tym filmu nie klasyfikuje się na podstawie scenerii tylko fabuły/tematyki. Przykładem może tu być film Pi którego akcja nie odbywa się w żadnym mieście przyszłości tylko w czasach bliskich współczesnym. Mimo to zaliczany jest do cyberpunku.

A jaki jest sens nazywania, tworzenia gatunków? Taki sam jak opisywania gatunków/rodzin w przypadku zwierząt.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Poza tym film akcji to jedno z takich strasznie ogolnikowych okreslen (zupelnie jak sf) wiec nic dziwnego ze precyzuje sie to mowiac np "film akcji sf". Te sfery kinematografii sie przenikaja i stad sie to chyba bierze.
To taka różnica czy mordują się roboty czy kowboje?

Komedia, horror,dramat, film akcji itp określają w przybliżeniu jakiś nastrój filmu.

Tak np pod nazwą SF może na mnie czekać "Odyseja kosmiczna", "Gwiezdne wojny" oraz jak by się uprzeć nawet "Kosmiczne jaja". W gruncie rzeczy jedyne co te filmy łączy to - statki kosmiczne.
Z określeniem pierwszego to bym miał kłopot, może nazwał bym go "filozoficzny" :p. Drugi to typowa przygodówka, a trzeci komedia. To jest fundamentalny podział. To czy rozgrywa to się w kosmosie, starożytnych chinach czy dzikim zachodzie ma znaczenia IMO drugorzędne.

Przykładem może tu być film Pi którego akcja nie odbywa się w żadnym mieście przyszłości tylko w czasach bliskich współczesnym. Mimo to zaliczany jest do cyberpunku.
Pi też? :mruga:

Adam- nie, jest różnica między strzelaniną w westernie a filmie wojennym. W westernie raczej nie napieprzają z karabinów do wszystkiego co się rusza. Tu liczy się przede wszystkim klimat pojedynku, stawka o jaki się on toczy
Czasem napieprzają z pistoletów. Taka to różnica? Może być western bez żadnego wystrzału, tak jak i film wojenny bez żadnego wystrzału.
Dobrym przykładem jest również: "Za garść dolarów" S. Leone i IDENTYCZNY "Straż przyboczna" Kurosawy. Leone w scenariuszu Kurosawy zamienił jedynie samurajów na kowbojów i podpisał się swoim nazwiskiem. I co z tego otrzymujemy? Filmy w dwóch różnych gatunkach.
Jakby samurajów zamienił na SSmanów to byłby film wojenny, a w przypadku zastosowania ufoludków - film SF.

Gdy ktoś mi powie, że za chwilę będę oglądał film SF, czy western to absolutnie nie mam pojęcia co mnie czeka.

A jaki jest sens nazywania, tworzenia gatunków? Taki sam jak opisywania gatunków/rodzin w przypadku zwierząt.
Czyli niewielki :)
Sens tworzenia gatunków jest taki - po poznaniu gatunku filmu wiemy mniej więcej czego możemy się spodziewać oglądając.

PS
Może Yoggi wypunktuj raz jeszcze cechy cyberpunku? Miasto przyszłości nie jest konieczną cechą. Jaka jest więc ta konieczna, decydująca cecha?
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33
No nie ma, bo jak zauważył Bishop, nikt tego niesformalizował i stworzył ram tego gatunku. Więc nazewnictwo jest umowne...
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
To taka różnica czy mordują się roboty czy kowboje?

Komedia, horror,dramat, film akcji itp określają w przybliżeniu jakiś nastrój filmu.

Tak np pod nazwą SF może na mnie czekać "Odyseja kosmiczna", "Gwiezdne wojny" oraz jak by się uprzeć nawet "Kosmiczne jaja". W gruncie rzeczy jedyne co te filmy łączy to - statki kosmiczne.
Z określeniem pierwszego to bym miał kłopot, może nazwał bym go "filozoficzny" jezyk.gif. Drugi to typowa przygodówka, a trzeci komedia. To jest fundamentalny podział. To czy rozgrywa to się w kosmosie, starożytnych chinach czy dzikim zachodzie ma znaczenia IMO drugorzędne.
Dla mnie jest duza roznica miedzy strzelaniem do siebie statkow kosmicznych a strzelaniem kowbojow do indian. Nie wiem tak juz jakos mam.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
No dobra. Nie ma w sumie o czym rozmawiać. Wróćmy raczej do cyberpunku.
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33
No to nie jest OT, bo gadamy o temacie (dokładnie genezie nazwy gatunku). Teraz to jest OT, bo gadamy o tym, że jest OT :D
 
Do góry