W takim razie nikt nie powinien wypowiadać się na temat żadnej grupy czy to społecznej czy zawodowej czy regionalnej, bo przecież nikt nie zna wszystkich przedstawicieli tychże grup.błąd logiczny jest błędem logicznym, a poza tym nie znasz nawet jednego promila z wszystkich i właśnie dlatego nie masz prawa wysuwać twierdzeń o większości. Może to być jednynie Twoja bezpodstawna, irrocjanalna wiara. To że znasz dziesięciu warszawiaków nie znaczy że znasz wszystkich z tego miasta. I nawet jak większośc z tych dziesięciu jest chciwych to wcale nie znaczy że większośc z wszystkich też.
Kiepski agrument, bo obawiam się że ja od nich też.Oni w przeciwieństwie do Ciebie zupełnie nic nie tracą. Nie usłyszą od Ciebie nic czego już by wcześniej nie słyszeli.
Oczywiście że tak.To są proste sprawy.Tylko ludzie tacy jak Ty potrafią je strasznie skomplikować.Heh, a na podstawie czego stwierdziłeś że tak twierdzę? Twoje argumenty nie odnoszą się do niczego zielone jest zielone, więc Bóg nie istnieje.
Ja Ci tylko radzę, bo to że ja toleruje Twoje ataki ad hominem , Twój paciorek ateistycznego różańca - pars pro toto - jest wyłącznie wyrażeniem mojej dobrej woli, która w końcu się wyczerpie. I to jest właśnie tolerancja jak i brak uprzedzeń, bo po pierwszym poście mogłem stwierdzić że rozmowa z Tobą ma sens za najszybciej kilka lat. Na porządnym forum wypowiedzi wktórych są ataki ad hominem są usuwane i nie ważne czy są wulgarne czy nie. Dlatego lepiej nic nie pisać niż atakować kogoś ad hominem czy powtarzać błędy logiczne.
Nikt Cię nie zmusza do rozmowy ze mną.Jeśli Twoja jak to nazywasz dobra wola się wyczerpie, to jest to już Twoja sprawa i Twój problem.Jeśli wg Ciebie to forum nie jest porządne to po co tu piszesz?(pytanie jest retoryczne, więc nie odpowiadaj jeśli nie chcesz)I pogódź się z tym że są równierz ludzie którzy myślą inaczej niż Ty.I chcesz czy nie będziesz takich ludzi spotykał przez całe życie.