Co Traci Niewierzący

golem

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2005
Posty
981
Punkty reakcji
0
błąd logiczny jest błędem logicznym, a poza tym nie znasz nawet jednego promila z wszystkich i właśnie dlatego nie masz prawa wysuwać twierdzeń o większości. Może to być jednynie Twoja bezpodstawna, irrocjanalna wiara. To że znasz dziesięciu warszawiaków nie znaczy że znasz wszystkich z tego miasta. I nawet jak większośc z tych dziesięciu jest chciwych to wcale nie znaczy że większośc z wszystkich też.
W takim razie nikt nie powinien wypowiadać się na temat żadnej grupy czy to społecznej czy zawodowej czy regionalnej, bo przecież nikt nie zna wszystkich przedstawicieli tychże grup.
Oni w przeciwieństwie do Ciebie zupełnie nic nie tracą. Nie usłyszą od Ciebie nic czego już by wcześniej nie słyszeli.
Kiepski agrument, bo obawiam się że ja od nich też.
Heh, a na podstawie czego stwierdziłeś że tak twierdzę? Twoje argumenty nie odnoszą się do niczego zielone jest zielone, więc Bóg nie istnieje.
Oczywiście że tak.To są proste sprawy.Tylko ludzie tacy jak Ty potrafią je strasznie skomplikować.
Ja Ci tylko radzę, bo to że ja toleruje Twoje ataki ad hominem , Twój paciorek ateistycznego różańca - pars pro toto - jest wyłącznie wyrażeniem mojej dobrej woli, która w końcu się wyczerpie. I to jest właśnie tolerancja jak i brak uprzedzeń, bo po pierwszym poście mogłem stwierdzić że rozmowa z Tobą ma sens za najszybciej kilka lat. Na porządnym forum wypowiedzi wktórych są ataki ad hominem są usuwane i nie ważne czy są wulgarne czy nie. Dlatego lepiej nic nie pisać niż atakować kogoś ad hominem czy powtarzać błędy logiczne.

Nikt Cię nie zmusza do rozmowy ze mną.Jeśli Twoja jak to nazywasz dobra wola się wyczerpie, to jest to już Twoja sprawa i Twój problem.Jeśli wg Ciebie to forum nie jest porządne to po co tu piszesz?(pytanie jest retoryczne, więc nie odpowiadaj jeśli nie chcesz)I pogódź się z tym że są równierz ludzie którzy myślą inaczej niż Ty.I chcesz czy nie będziesz takich ludzi spotykał przez całe życie.
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
W takim razie nikt nie powinien wypowiadać się na temat żadnej grupy czy to społecznej czy zawodowej czy regionalnej, bo przecież nikt nie zna wszystkich przedstawicieli tychże grup.
No nareszcie zrozumiałeś. Nie powinno się gdyż przez przypadek można obrazić jakąś część(choćby małą) tej grupy. Można dyskutować o ideologi rupy, ale nie powinno się obrażać kogokolwiek z tej grupya przynajmniej jak chcesz żeby rozmowa była logiczna.
Oczywiście że tak.To są proste sprawy.Tylko ludzie tacy jak Ty potrafią je strasznie skomplikować.
Ciągle mam wrażenie że twierdzisz, że to że Boga nie ma jest oczywiste. Jak tak to podaj swoje argumenty, czy jeżeli twierdzisz że tamtem poprzedni był dobry to go powtórz, zajmę się każdym z nich.
Jeśli wg Ciebie to forum nie jest porządne to po co tu piszesz?(pytanie jest retoryczne, więc nie odpowiadaj jeśli nie chcesz)I pogódź się z tym że są równierz ludzie którzy myślą inaczej niż Ty.I chcesz czy nie będziesz takich ludzi spotykał przez całe życie.
Forum jest kiepskie ze względu na niewielką liczbę moderatorów, którzy często nie mają pojęcia o tym co moderują. Mnóstwo dublujących się topików, dzieci których posty nie przekraczają jednego zdania, użytkownicy którzy wtracaja do topiców nic nie wnoszące wypowiedzi. Ale też jest kilka osób z którymi można porazmawiać i dlatego tu wróciłem(głównie poprzez topic ateiści bo tam była ciekawa rozmowa),lecz jak podejrzewam tylko na chwilę. A jak toleruje innych ludzi, ale podejrzewam że chcesz być uznawany za racjonalnego i logicznego a wcale takim nie jesteś i dlatego się czepiam. Jak nie chcesz za takiego być uznawany to napisz rozmowa nie będzie miała sensu, a jak chcesz to przedstaw te niby oczywiste dowody.
 

golem

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2005
Posty
981
Punkty reakcji
0
Nie powinno się gdyż przez przypadek można obrazić jakąś część(choćby małą) tej grupy.(..)
ale nie powinno się obrażać kogokolwiek z tej grupya
Nie zgodze się z tym.Jeśli np. lekarz po pijaku popełni błąd to należy go skrytykować nie patrząc na to że wszyscy inni lekarze mogą się za to obrazić.Jeśli jakiś ksiądz zalicza panienki z "oazy", jak to miało miejsce w moim mieście, to trzeba o tym głośno mówić, nie patrząc na to że cały kościół sie za to obrazi.
Ciągle mam wrażenie że twierdzisz, że to że Boga nie ma jest oczywiste. Jak tak to podaj swoje argumenty, czy jeżeli twierdzisz że tamtem poprzedni był dobry to go powtórz, zajmę się każdym z nich.
Bez obrazy, ale Twoje argumenty przemawiają do mnie tak samo jak moje do Ciebie.
Forum jest kiepskie ze względu na niewielką liczbę moderatorów, którzy często nie mają pojęcia o tym co moderują.
Czyżbyś twierdził że nasi moderatorzy są niekompetentni???Absolutnie nie moge się z tym zgodzić!!! :D
ale podejrzewam że chcesz być uznawany za racjonalnego i logicznego a wcale takim nie jesteś i dlatego się czepiam. Jak nie chcesz za takiego być uznawany to napisz rozmowa nie będzie miała sensu, a jak chcesz to przedstaw te niby oczywiste dowody.
Po prostu na pewne sprawy mam swoje zdanie.Jak ktoś się znim zgadza to dobrze.Jak nie to też dobrze.
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Po pierwsze ja nie podałem żadnych argumentów odnośnie moich przekonań. Po drugie masz swoje zdanie, ok, ale nie jest ono racjonalne i nie chcsz żeby takim było, Twoja sprawa. Tylko dyskusja z osobami które nie chcą być racjonalne nie ma dla mnie sensu, bo w pewnym momencie mówią że mają swoje zdanie i kropka. Po trzecie ja oskarżasz jednego człowieka to nie oskarżasz całej grup tylko jednego człowieka, piszesz wtedy w liczbe pojedynczej i jak zarzuty są prawdziwe to ok, ale Ty pisałeś o całości, znając tylko drobniutką część i na to nie mogę się zgodzić.

Czyli jak masz swoje nieracjonalne zdanie to eot i sprawa rozwiązana.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
przemyśliwując pytanie zawarte w temacie stwierdzam ze ateisci traca ... wierzący żyją z tą świadomoscią ze jak im cos nie wyjdzie to to jest kolejna próba...wszystko tak sobie tłumaczą, to odciąża psychike. modląc sie i mowiac swoje problemy wydaje im się ze odciązaja polowe swojego znękanego umysłu bo przelewaja cierpienia na Boga... Bog to taki zaj*bisty psychoanalityk... tym bardziej ze za free. ale i tak nie wierze.
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Mnie nie przeszkadza grupa społeczna zwana klerem, tylko to co oni robią.
Nie płacą podatków, gdy spowodują wypadek, nie odpowiadają za niego.
Oficjalnie są ubodzy, ale jak to jest naprawdę, to wszyscy wiedzą.
Dlatego odszedłem od kk.
Bo ksiądz, zamiast naprawić dach w kościele, kupił sobie nowego mercedesa, za ofiary wiernych, przeznaczone na naprawę tegoż to dachu.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
no mowie, oprocz prywatnego darmowego psychoanalityka w sumie sie nic nie traci a zaoszczedzi sie grosza...
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Tak na stronie.
Twój avatar wygląda jakby ktoś wkleił do istniejącego zdjęcia twarz :D
 

x_x

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
40
Punkty reakcji
0
w temacie postawiono pytanie: "Co traci niewierzacy?"

otóż wg mnie traci on baaardzo wiele. ja jestem wierzaca, ale niegdy nie czerpałam z tego jakich kolwiek korzysci... chodzenie do kościoła traktowałam jako obowiazek, nie lubiłąm koronki, różańca, ale teraz widze, ze wiara moze być bardzo przyjemna... moze dlatego, że troche już do tego dorosłam, ale myślę, ze tez dlatego, ze odpół roku jestem w JDSI (JEzuickie duszpasterstwo młodych), moż ebrzmi to troche staroswiecko jednak daje człowiekowi bardzo wiele...
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Piszesz iż daje człowiekowi "wiele" ale nie napisałaś w czym to "wiele" się konkretnie wyraża. Może w następnym poście bedziesz bardziej przekonywująca?
 

still sane

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2006
Posty
380
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
From the pagan vastland
Mam wrażenie, że to forum osłabia w niektórych osobach wiarę :] Zazwyczaj typowy obywatel wypowiadający się na początku twierdzi, że wiara mu wiele daje, dopiero potem zastanawia się co konkretnie daje mu ta wiara. Hmmm...marylin chyba nie jest wyjątkiem
 

mtllc

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2006
Posty
2 164
Punkty reakcji
13
Wiek
44
Miasto
z lasu
Myślę, że jak ktoś zaczyna wątpic to bardzo dobrze. Wątpi, czyli zaczyna myślec. Niektórzy przez to całkowicie odejdą od wiary, inni przez swoje przemyślenia staną się jeszcze mocniej wierzący.
 

x_x

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
40
Punkty reakcji
0
o to mi chodziło... jesli zaczynasz zastanawiac się nad swoja wiara to dochodzisz do wniosku, że albo mając wiare masz "wiele", albo nie ma sensu dalej wierzyc, bo nic ci z tego nie przychodzi... (namieszałam :( , ale nie wiem jak to ubrac ładnie w słowa) a tak na marginesie Berials...gdybys wierzył wiedziałbys co rozumiem piszac: "wiele" :]
 

Rafał Istebna

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2005
Posty
321
Punkty reakcji
1
Wiek
36
No to ja powiem co mi daje wiara bo za innych w tej kwesti raczej sie wypowidać nie wypada :)

1. Sztywny i bardzo oporny kręgosłup moralny
2. Zdolnosc odróżniania dobrego od złego
3. Poczucie wspólnoty
4. Motywację w działaniu
5. Poczucie że zawsze jest ktoś komu zależy na tobie i nie odwróci się od ciebie Nigdy
6. Nadzieja na wieczne szczęscie
7. No i zapomniałem dodać siłę żeby wchodzić na to forum i bronić KK przed paroma osóbkami.

No styknie ale wiecej by tego było :)
 

veleda

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
3 065
Punkty reakcji
1
1. Sztywny i bardzo oporny kręgosłup moralny
Myślę, że taki kręgosłup posiada każdy normalny człowiek, niezależnie czy wierzy, czy też nie.
2. Zdolnosc odróżniania dobrego od złego
Patrz wyżej.
Rodzina mojej koleżanki jest niewierząca. Jej rodzice są uczciwi, pracują i zarabiają uczciwie. Ona sama nie jest ani ćpunką, ani alkoholiczką, nigdy nawet papierosów nie tknęła. Dobra uczennica, zawsze pomocna innym. Ogólnie rzecz biorąc rodzina bardzo sympatyczna i wcale nie potrzeba im do tego boga.
3. Poczucie wspólnoty
Idę do szkoły i tam również odczuwam poczucie wspólnoty. :] W kościele nie bardzo. Zwłaszcza, gdy ktoś się na Ciebie krzywo patrzy, tylko dlatego, że jesteś w domu bożym w brudnym obuwiu, zwanym glanami. Ta.. pokój i miłość.
4. Motywację w działaniu
Na prawdę potrzebna jest do tego wiara ?
5. Poczucie że zawsze jest ktoś komu zależy na tobie i nie odwróci się od ciebie Nigdy
Albo nie ześle na Ciebie śmiertelnej choroby, abyś mógł odczuwać przyjacielskie łączenie się w bólu. Od tego są przyjaciele, nie bóg.
6. Nadzieja na wieczne szczęscie
Chyba każdy ją posiada. Chociaż ja mówię o innym szczęściu, Ty natomiast o innym.
 

Badlik

Psychodegradacja
Dołączył
29 Czerwiec 2006
Posty
569
Punkty reakcji
0
Co traci niewierzący? Nic w sumie. Przecież ateista nie wierzy w Boga więc nic nie traci, bo w jego filozofii i tak nie ma miejsca na Boga. Ateiści stracą dopiero gdy po śmierci Bóg okaże się jednak prawdziwy.
 

Rafał Istebna

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2005
Posty
321
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Myślę, że taki kręgosłup posiada każdy normalny człowiek, niezależnie czy wierzy, czy też nie.
No racja każdy normalny człowiek posiada coś w rodzaju moralnosci.

Patrz wyżej.
Rodzina mojej koleżanki jest niewierząca. Jej rodzice są uczciwi, pracują i zarabiają uczciwie. Ona sama nie jest ani ćpunką, ani alkoholiczką, nigdy nawet papierosów nie tknęła. Dobra uczennica, zawsze pomocna innym. Ogólnie rzecz biorąc rodzina bardzo sympatyczna i wcale nie potrzeba im do tego boga.
A no zobacz z kąd wiedzą ze ćpanie i palenie jest złe ? Bo to zabija no nie 5 przykazanie :) Tak to już jest że myślenie krajów w których Chrześcijaństwo istnieje ma swoje ozwierciedlenie w prawie.

Idę do szkoły i tam również odczuwam poczucie wspólnoty. :] W kościele nie bardzo. Zwłaszcza, gdy ktoś się na Ciebie krzywo patrzy, tylko dlatego, że jesteś w domu bożym w brudnym obuwiu, zwanym glanami. Ta.. pokój i miłość.
Haha no wiesz w kosciele się stykają dwa lub nawed więcej pokoleń i zawsze starszym coś nie podchodziło tak jest wszędzie nawed w szkole np. Nauczyciele zabraniają malowania się dziewczynom.
Na prawdę potrzebna jest do tego wiara ?
No nie konieczne może to być coś innego ale dlaczego akurat nie to ?
Albo nie ześle na Ciebie śmiertelnej choroby, abyś mógł odczuwać przyjacielskie łączenie się w bólu. Od tego są przyjaciele, nie Bóg.
Już pisałem czyja to wina że na świecie są choroby. Poza tym Bóg w ten sposób prubuje naszą wiarę. Nikt nie mówił że przez życie idzie się zawsze szczęśliwie.
Chyba każdy ją posiada. Chociaż ja mówię o innym szczęściu, Ty natomiast o innym.
No nie powidział bym dla ateisty nie ma wiecznosci wiec w co on ma nadzieje ?


Teraz tak odemnie wiara nie jest lekarstwem na wszystko wręcz przeciwnie wierząc wystawiamy się próbie. To droga pod prąd na przekór światu i złu. Żeby wytrwać trzeba wielu sił i ogromnej motywacji. Ale jak sie uda to nagroda czeka wielka.
 

veleda

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
3 065
Punkty reakcji
1
A no zobacz z kąd wiedzą ze ćpanie i palenie jest złe ? Bo to zabija no nie 5 przykazanie :) Tak to już jest że myślenie krajów w których Chrześcijaństwo istnieje ma swoje ozwierciedlenie w prawie.
Skąd wiedzą ? Chyba ogólnie wiadomo, że wszelkie używki prowadzą zazwyczaj do chorób, bądź osoba uzależniona stacza się na dno. Nie potrzebny jest do tego dekalog.
Haha no wiesz w kosciele się stykają dwa lub nawed więcej pokoleń i zawsze starszym coś nie podchodziło tak jest wszędzie nawed w szkole np. Nauczyciele zabraniają malowania się dziewczynom.
Chyba ten przykład z malowaniem Ci się nie udał. :D
No nie konieczne może to być coś innego ale dlaczego akurat nie to ?
Ponieważ nie każdy jest wierzący :D Myślisz, że wiara jest najlepszym motywacją do działania ? Znam wiele lepszych.
Już pisałem czyja to wina że na świecie są choroby. Poza tym Bóg w ten sposób prubuje naszą wiarę. Nikt nie mówił że przez życie idzie się zawsze szczęśliwie.
Czy mowa o tej bajeczce pt. "Adam i Ewa - czyli pierwsi ludzie na Ziemi" ?
No nie powidział bym dla ateisty nie ma wiecznosci wiec w co on ma nadzieje ?
Np. na szczęśliwe życie.
Ale jak sie uda to nagroda czeka wielka.
Nagroda, której nikt nie jest pewny.
 
Do góry