Co myślicie o chłopaku który zarywa do kazdej

JaY22

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2009
Posty
146
Punkty reakcji
0
Miasto
HollyŁódź
trawka13 => jaki ładny łańcuszek "szczęścia" ułożyłeś :D

Śmiem stwierdzić, że jest to swoisty rodzaj toku rozumowania Kobiety ;>? :p
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
trawka13 => jaki ładny łańcuszek "szczęścia" ułożyłeś :D
szczęścia? chłopie ten łańcuszek to przekleństwo jest :D

z jednej strony: tamta nie chciała mnie poznać, bo: kawa = seks , cóż jej sprawa i wybór

z drugiej strony: ostatnio poznałem przez przypadek dwie dziewczyny, fajnie bawiliśmy się na "imprezce" i teraz boję się z nimi spotykać :D
no normalnie z ich oczu czytam: kawa = chodzenie = oświadczyny :D
a ja chciałbym, by były koleżankami, bo fajne są. Ale jak to zrobić, by nie robić nadziei? no normalnie tragedia :D

i bądź tu chłopie mądry i pisz wiersze :D
 

Szop Pracz

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2008
Posty
842
Punkty reakcji
2
Jeżeli kawa---> seks -----> oświadczyny ..... w konsekwencji ślub to....

Juz wiem skąd ta kawa po porannym seksie z małżonką ;)

Jakby to nie była małżonka to nie było by kawy !!!
 

niveika

Nowicjusz
Dołączył
5 Styczeń 2008
Posty
83
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Łódź
tak jak w temacie: Co myślicie o chłopaku który zarywa do kazdej???
to pytanie takze do was chlopaki, bo ja tego nie rozumiem ;/
Jak mozna rozkochac w sobie dziewczyny i sie tym bawić ....

Zależy co rozumiesz pod pojęciem zarywa. Bo można zarywać otwarcie, czyt. chłopak robi wszystko byś uwierzyła, że cię kocha, albo można być po prostu miłym:) Ja tam nic do nich nie mam, fajnie jest z nimi np. pobawić się w niezobowiązujący flirt :) Należy trzymać dystans ;) Poza tym to tyczy się dwóch płci. Kobiety też lubią rozkochiwać w sobie mężczyzn. My to robimy pewnie subtelnej ale cel jest ten sam. Chłopaki którzy mają miano "Casanova" "lovelas" etc. to po prostu chłopaki którzy znają (w mniejszym lub większym stopniu) kobiece pragnienia, może psychikę chociaż tu jest kwestia sporna. Nie lubi się ich, bo .... hmmm chcemy grać niedostępne? Casanova casanovie nie równy, jedni traktują dziewczyny przedmiotowo inni z uwielbieniem...Temat rzeka :)
 

dzulia

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2009
Posty
77
Punkty reakcji
1
Wiek
38
a ja chciałbym, by były koleżankami, bo fajne są. Ale jak to zrobić, by nie robić nadziei? no normalnie tragedia :D

i bądź tu chłopie mądry i pisz wiersze :D

Haha, no właśnie, w tym cały problem, dlatego mnie ostatnio coś duzo facetów "znienawidza", co im oczywiście nie przeszkadza w pisaniu do mnie dalej ; D ale to już inna sprawa. Natomiast ja po prostu chciałabym mieć kolegów, bo fajnie tak, od małego wolałam towarzystwo facetów prawdę mówiąc, bo zupełnie inny z nimi żywot niż z takimi przyjaciółeczkami. Taką to mam jedną prawdziwą i mi więcej niepotrzeba ;) Natomiast ... weź tu nie rób nadziei i wytłumacz jakoś ,że Ty się chcesz po prostu zwyczajnie kumplować... spotykać na stopie koleżeńskiej ojjjjjjjja. cieżki orzech do zgryzienia. Chyba nowych kolegów nie zdobebe... musze sie zadowolić starymi ; p hahah
 

JaY22

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2009
Posty
146
Punkty reakcji
0
Miasto
HollyŁódź
szczęścia? chłopie ten łańcuszek to przekleństwo jest :D

No raczej nie inaczej :p dlatego ująłem w cudzysłów ^^

z jednej strony: tamta nie chciała mnie poznać, bo: kawa = seks , cóż jej sprawa i wybór

Kurde no... i nawet się nie dowiedziałeś, czy preferuje ze śmietanką xD

z drugiej strony: no normalnie tragedia :D

Z drugiej części Twojej wypowiedzi zostawiłem to co bym powiedział odnośnie przedstawionej przez Ciebie sytuacji :D

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Haha, no właśnie, w tym cały problem, dlatego mnie ostatnio coś duzo facetów "znienawidza", co im oczywiście nie przeszkadza w pisaniu do mnie dalej ; D

Niedostępna? :p w sam raz progi na panów nogi ;D
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zależy co rozumiesz pod pojęciem zarywa. Bo można zarywać otwarcie, czyt. chłopak robi wszystko byś uwierzyła, że cię kocha, albo można być po prostu miłym:)

...aż się ciśnie na usta => "pozwól, że Cię zarwę, aż miło" :D :p
 

YoMan

Narcyz :)
Dołączył
24 Styczeń 2007
Posty
4 475
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Włoszczowa
Piszcie na temat, nie robcie czatu z forum.
Co mysle o takim chlopaku.
Ze jest glupi. Nie warto "zarywac" do kazdej, tylko do tych ladniejszych
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
A co mam myśleć? Normalny chłopak o zdrowych zmysłach. Cieszy się życiem. Każdy wiek ma jakieś przywileje. A Ty zamiast lamentować, zrób to samo.
 

JaY22

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2009
Posty
146
Punkty reakcji
0
Miasto
HollyŁódź
A co mam myśleć? Normalny chłopak o zdrowych zmysłach. Cieszy się życiem. Każdy wiek ma jakieś przywileje. A Ty zamiast lamentować, zrób to samo.

Po Twoim poście naszedł mnie kolejny "flashback" z przeszłości... pewna osoba napisała mi kiedyś:

"Pierd**ić konwenanse, świat jest jednym wielkim bansSsem"

Tamta osoba pisała (później) również wiele innych rzeczy, ale chyba poziom mojego spokoju go przerósł,
bo mam mieć "wpier**l za moje "mięsiste" wyrażanie poglądów :]

Morał z tego taki: pilnuj swego zdania, a jak trzeba wdawaj się w draki :p

Cóż... czasami przerażają mnie zamysły niektórych ludzi...
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
trawka 13

wiesz ja mam to samo z tymi spotkaniami az sie normalnie boje spotykac z niektorymi kobietami a te porownania to normalnie pasuej do zycia hehe

co do tematu to takie moje zdanie

jak facet jest wolny
to po
1- czemu ma latac tylko za jedna? jak jest wiele ciekawych kobiet warte poznania?
2- nie zarywa jak juz to uwodzi, flirtuje
3- zalezy kto gdzie ma granice dla inncyh flirt to zdrada dla innych nie dlatego sie nie przejmuje kiedy kobieta ktora sie ze mna wczoraj umuwila dzis idzie do kina z innym, a ja co? mam byc zadrosny?
4- niech podrywa, bo trening czyni mistrza, zadaniem kobiety trzeba takiego faceta umiec zatrzymac jak wiadomo takiego trudno zatrzymac a kobiety gorzej kleski znosza dlatego ryzyka nie podejmuja
5- kazdy kiedys trefi na swego wiec raz on komus zrobi nadzieje a raz ktos mu zrobi i tyle- kwestia nastawienia i oczekiwan wobec czlowieka
6- najlepsze jest to ze to kobietom bardziej zalezy na facetach niz odwrotnie ale to faceci musza sie uganiac coz taka natura
7- zycie jest zbyt krotkie aby czekac na jedna, lepiej sprobowac z kilkoma i miec jakies potem wspomniania, doswiadczenia itp

ale jesli facet jest w zwiazku to
1- w granicach flirtu nie ma nic w tym zlego
2- jesli juz ewidentnie robi to celowo mimo ze jest zwiazku to tego nie popieram

tyle od mnie
 

Gabi):)

Nowicjusz
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
4 684
Punkty reakcji
0
Wiek
16
nie warto pisać takiego czegoś o gościach ponieważ nie które panienki są nie lepsze tak
samo się zachowują :)
 

dzulia

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2009
Posty
77
Punkty reakcji
1
Wiek
38
A mi normalnie banan z twarzy mi nie schodzi ,jak to wszystko czytam ;D


Trawka, nie ma to jak stare pierniki;)

A wracając do tematu. To jest tak, jeśli facet albo kobieta nie jest w związku, a nadziei jako takich nie robi nikomu to nie ma problemu .I nie wiem o co całe halo. Przecież jedno spotkanie do niczego nie zobowiązuje. Uśmiech? Bo może ktoś Cię polubił. Uszczypnięcie(założmy;) )? nO to już pewnego rodzaju zaczepka ,ale.. tez możnaby z tym polemizować. Ludzie, jeśli nikt nam nie daje otwartych ,jasnych nadziei, typu słownym... obiecanek albo tekstow,ze sie na pewno spotkamy albo wyraźnie do zrozumienia ,ze jest nami mocno zainteresowany. NO KURDE LUDZIE TO SIE OD RAZU WYCZUWA!! :) Czy jest chemia, czy nie.. A niektórzy często to mylą. Ja mam dobry kontakt z facetami i jeśli typ jest spoko i jako tako mi się podoba to czemu mam być niemiła, ale nie jestem na tyle wredna, że jakoś go tak ,że się wyrażę uwodzę... bo tym dawałabym nadzieje. Ja jestem normalna, zachowuje sie adekwatnie do danej syt. I u facetów jest to samo. A tu zaraz słyszę lament od kumpelek, że spotkała się z nim raz, było tak pięknie ,a on już więcej nie zadzwonił. Było pięknie czyli jak? Po prostu miło, ale może typ chce pozostać wolnym strzelcem. Niektórzy sobie często coś wmawiają i potem z tego taki dym się robi ,że głowa mała. Nie przeczę ,że obie płcie bywają bezczelnie i z premedytacją flirtują, uwodzą, robią maślane oczka, a potem idą do następnej i tak z każdą się bawią. No bo to jednak nie fajne, igrać z czyimiś uczuciami. Ale to.. wszystko trzeba po prostu jakoś umieć od siebie oddzielić. Najpierw się spotkać, podejść na dystans, co innego właśnie jeśli jest chemia, jest naprawdę super wszystko, na koniec buziak, świecące oczka, komplementy, a później ciszaaa... i koniec. No to to już jest conajmniej dziwne, ale w dzisiejszych czasach ludzie dzielą się na ludzi i parapety i krzesła i taborety , mówiąc najprostszym gimnazjalnym językiem ;))))
ooo i tak. Życie... mnie nauczyło ,że trzeba być zawsze ostrożnym ,bo jak się raz sparzysz, to masz nauczkę na calutkie życie. W końcu człowiek uczy się na błędach, nie? A ja ich duużo jako nastolatka popełniłam więc teraz zmieniłam się o 180 stopni i jesttt generalnie dobrze ;D
Jak człowiek nie zmieni swojego podejścia, nie zacznie podchodzić bardziej na luzie i cieszyć się z tego co ma i korzystac z tego życia to raczej daleko mu do szczęścia będzie. Tyle na koniec:)
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
Chyba nowych kolegów nie zdobebe
no widzisz, bo tak jak napisałem "łańcuszek": kawa = sex = oświadczyny
zwróć uwagę, że nie ma w nim miejsca na koleżeństwo/przyjaźń co niejako potwierdza dość częste wypowiedzi innych userów na tym forum, że nie ma przyjaźni w stosunkach męsko-damskich
choć sam nie dokońca się z tym zgadzam, w szczególnych wypadkach, to w uproszczeniu można przyjąć, że jest to prawda

Nie rozpaczaj ;) Już z dwóch pewnie masz. Ja się piszę i trawka pewnie też by się załapał na ta kawkę bez oświadczyn ;)
taaa, my damy radę tylko pewnie Dżulietka wymięknie :D
a jak nie wymięknie, spotka się i w nas się zakocha, to co wtedy zrobimy? :D będziemy musieli ją unikać albo co :D

3- zalezy kto gdzie ma granice dla inncyh flirt to zdrada dla innych nie
no właśnie
wcześniej też padła sugestia, co dla kogo znaczy "zaryw"
dla jednej dziewczyny chłopak rozmawiający, spotykający się z dziewczynami będzie "babiarzem"
dla drugiej dziewczyny będzie to znaczyło, że ma koleżanki, utrzymuje dobre relacje i spotyka się z nimi
a z kolei zupełnie czymś innym jest tzw. działanie na kilku frontach
 

Confusion

Zbanowany
Dołączył
15 Styczeń 2009
Posty
452
Punkty reakcji
5
Znam wielu takich chłopaków. Są egoistyczni i nie znają jeszcze życia, nie wiedzą czym jest miłość, więc się bawią dziewczynami i je ranią! Dranie :p
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
Każdy człowiek jest inny i nie należy wrzucać ludzi do jednego worka.
Nie żyjcie stereotypami.



Znam wielu takich chłopaków. Są egoistyczni i nie znają jeszcze życia, nie wiedzą czym jest miłość, więc się bawią dziewczynami i je ranią! Dranie :p
Ja znam bardzo wiele takich dziewczyn. To wszystko się wyrównuje.
 

dzulia

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2009
Posty
77
Punkty reakcji
1
Wiek
38
no widzisz, bo tak jak napisałem "łańcuszek": kawa = sex = oświadczyny
zwróć uwagę, że nie ma w nim miejsca na koleżeństwo/przyjaźń co niejako potwierdza dość częste wypowiedzi innych userów na tym forum, że nie ma przyjaźni w stosunkach męsko-damskich
choć sam nie dokońca się z tym zgadzam, w szczególnych wypadkach, to w uproszczeniu można przyjąć, że jest to prawda


taaa, my damy radę tylko pewnie Dżulietka wymięknie :D
a jak nie wymięknie, spotka się i w nas się zakocha, to co wtedy zrobimy? :D będziemy musieli ją unikać albo co :D

a z kolei zupełnie czymś innym jest tzw. działanie na kilku frontach


Wiesz, z tą przyjaźnią damsko-męską to też bywa różnie. Tzn ja generalnie powiem tak,że w sumie nie wierzę w coś takiego, bo jak się sama przekonałam ,prędzej czy później jedna osoba "wpadnie". Ja miałam świetnego przyjaciela, traktowałam go jak brata, no i... do czasu ,aż się we mnie zakochał. A dobre jest to,że myślałam, że mając dziewczyne nie będzie to w ogóle wchodziło wgre, no ale masz,stało sie.

Ale powiem Ci ,że teraz jestem w takiej syt. że mam paczke znajomych, wśród nich jest chłopak, którego wprost uwielbiam, traktuje go własciwie jak przyjaciela, ale... Nie jest tak że widujemy sie codziennie i nawet nie gadamy codziennie ,chociaz prawie. ale moze własnie lepiej, bo przez pewien okres jakoś ze 2 lata temu jednak zalezało mu, ale ja bym z nim nie mogła byc ,bo jest dla mnie jak brat. Nawet ostatnio mu to ze 100razy powtórzyłam i zdaje mi sie ,ze on juz teraz tez mnie tak traktuje. Wiem,ze mu sie podobam, ale to jest inna sprawa, mam nadzieje,ze tej "przyjaźni" nie schrzani za przeproszeniem, bo byłoby mi serio szkoda.

Ale to taki jeden jedyny wyjątek z mojego własnego życia, bo tak to ,nie wierze w taka przyjaźń niezobowiazujaca ; )


..Trawka , no bój się bój, bo ja sie nie angażuje szybko, ale jak już wpadne (z uczuciem oczywiście;) ) to nie dam Ci spokoju , ha ha ;D


A działanie na kilku frontach to jest odrębny temat, takie zachowanie jest po prostu prymitywne.
aaaaaaale dużo by można było pisać .a mnie już paluchy bolą od tej klawiatury:)
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
Najpierw się spotkać, podejść na dystans, co innego właśnie jeśli jest chemia, jest naprawdę super wszystko, na koniec buziak, świecące oczka, komplementy, a później ciszaaa... i koniec. No to to już jest conajmniej dziwne, ale w dzisiejszych czasach ludzie dzielą się na ludzi i parapety i krzesła i taborety , mówiąc najprostszym gimnazjalnym językiem ;) )))
no dobra takie pytanie:
dyskoteka, jakiś tam lekki alkoholek, spotykają się, dobrze bawią, rozmawiają, na odejście całuski.
Spotykają się drugi raz normalnie na mieście, spędzają miło czas z tym, że on w międzyczasie dochodzi do wniosku, że jednak nie chce się angażować, a ma wrażenie, że ona chce. Mimo wszystko wieczorek "pełna kulturka", bo ona generalnie fajna i sympatyczna dziewucha więc jest raczej miło. Po tym spotkaniu on milknie.
Teraz pytanie: kim on jest? jest parapetem czy taboretem czy co?
ciekawi mnie Wasza wypowiedź.

..Trawka , no bój się bój, bo ja sie nie angażuje szybko
bo jeszcze na mnie nie trafiłaś :D

ale jak już wpadne (z uczuciem oczywiście;) ) to nie dam Ci spokoju , ha ha ;D
ja szybko biegam, dam radę :D
 
Do góry