Charakter czy dupowatość ?

Status
Zamknięty.

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
edni już od wczesnych lat dzieciństwa maja plany co do studiów

rzadko sie zdaza aby czlowiek przed liceum, a nawet przed studiami juz wiedzial dokladnie co chcialby robic, czlowiek w tym wieku o zyciu g. wie a o pracy jeszcze mniej ;]

a polskie szkolnictwo oczywiscie w zadnym stopniu ani do pierwszego ani do drugiego nie przygotowuje
 

duzia_baczek

Nowicjusz
Dołączył
22 Lipiec 2010
Posty
160
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Gorzów Wielkopolski
rzadko sie zdaza aby czlowiek przed liceum, a nawet przed studiami juz wiedzial dokladnie co chcialby robic

Mylisz się. Do liceum idzie się po to, aby zdać maturę, po liceum nie ma się żadnego wyuczonego zawodu w przeciwieństwie do technikum, zostaje jedynie matura. Żeby mieć fach z ręku, studia są wręcz niezbędne, więc już w gimnazjum powinno się zastanawiać nad tym, co chce się w życiu robić. Chcesz być lekarzem - do technikum nie pójdziesz, tylko do liceum na profil biol - chem, nie zrobisz tego, medycynie możesz pomachać rączką. Każdy ma jakieś plany na życie mniej więcej sprecyzowane już w gimnazjum.
 
I

imbirowadziwaczka

Guest
rzadko sie zdaza aby czlowiek przed liceum, a nawet przed studiami juz wiedzial dokladnie co chcialby robic, czlowiek w tym wieku o zyciu g. wie a o pracy jeszcze mniej ;]
ja wiedziałam na jakie studia pójdę już wieku 15 lat :] i tylko liceum mogło mnie do takich studiów przygotować :]

studia są wręcz niezbędne, więc już w gimnazjum powinno się zastanawiać nad tym, co chce się w życiu robić.
otóż to .
choć tak jak pisałam, niezbędne tak- ale nie we wszystkich dziedzinach.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Mylisz się. Do liceum idzie się po to, aby zdać maturę, po liceum nie ma się żadnego wyuczonego zawodu w przeciwieństwie do technikum, zostaje jedynie matura. Żeby mieć fach z ręku, studia są wręcz niezbędne, więc już w gimnazjum powinno się zastanawiać nad tym, co chce się w życiu robić. Chcesz być lekarzem - do technikum nie pójdziesz, tylko do liceum na profil biol - chem, nie zrobisz tego, medycynie możesz pomachać rączką. Każdy ma jakieś plany na życie mniej więcej sprecyzowane już w gimnazjum.

w gimnazjum to sie mysli o nastepnej imprezie a nie o planach w zyciu, nie opowiadaj bzdur bo az tak stary nie ejstem aby nie pamietac jak w tym wieku jest :]
 
I

imbirowadziwaczka

Guest
w gimnazjum to sie mysli o nastepnej imprezi a nie o planach w zyciu, nie opowiadaj bzdur bo az tak stary nie ejstem aby nie pamietac jak w tym wieku jest
o następnej imprezie zazwyczaj myśli się trochę później - na studiach :p

Troll ale na prawdę są ludzie którzy już myślą w gimnazjum o przyszłości. jeśli wybiera się dziewczyna do zawodówki na fryzjerkę to tego chce, więc dlaczego uczeń który idzie do LO może tego nie wiedzieć?
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
o następnej imprezie zazwyczaj myśli się trochę później - na studiach :p

Troll ale na prawdę są ludzie którzy już myślą w gimnazjum o przyszłości. jeśli wybiera się dziewczyna do zawodówki na fryzjerkę to tego chce, więc dlaczego uczeń który idzie do LO może tego nie wiedzieć?

czasy sie zmieniaja, juz coraz wczesniej zaczynaja, coraz wczesniej alkohol, dragi, seks i imprezy :)

ludzie moze i sa ale to rzadkosc, pozatym jak ktos sobie mysli "chce byc lekarzem" to w tym wieku tak naprawde jest to tylko puste haslo, nie wie sie nic na temat bycia lekarzem, zycia w doroslosci jak sie pracuje itp.

nie wie sie czy sie lubi ten "wybrany" w przyszlosci zawod itp.

w tym wieku nie jest sie na tyle dojrzalym i doroslym aby podejmowac takie zyciowe decyzje na powaznie, to dlugi proces a u niektorych wogole go nie ma ;)

I znów się mylisz
mruga.gif
Nie każdy lubi sobie poimprezować, a to że Ty lubiłeś o niczym nie świadczy.

do pomylek to ty masz wielkie tendencje, a na dodatek do nadinterpretacji czyis wypowiedzi, gdzie ja napisalem ze ja lubilem imprezowac ?

idzicie i przepytajcie 100 15 latkow jaki chca wykonuwac w przylosci zawod, drugie pytanie im zadajcie a dlaczego taki... zobaczymy kto ma racje, bo ja juz wiem ze ja :]
 

duzia_baczek

Nowicjusz
Dołączył
22 Lipiec 2010
Posty
160
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Gorzów Wielkopolski
do pomylek to ty masz wielkie tendencje, a na dodatek do nadinterpretacji czyis wypowiedzi, gdzie ja napisalem ze ja lubilem imprezowac ?
Skoro sądzisz, że każdy piętnastolatek myśli o imprezie, wnioskuję, że i Ty się do tego grona zaliczasz ;] Nie wiem, ile tam sobie liczysz wiosen, ale nie wypowiadaj się za wszystkich, bo Twoje twierdzenie jest błędne. Faktycznie, świat się stacza, ale chyba przesadzasz, są jeszcze nastolatkowie z olejem w głowie
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Skoro sądzisz, że każdy piętnastolatek myśli o imprezie, wnioskuję, że i Ty się do tego grona zaliczasz ;] Nie wiem, ile tam sobie liczysz wiosen, ale nie wypowiadaj się za wszystkich, bo Twoje twierdzenie jest błędne. Faktycznie, świat się stacza, ale chyba przesadzasz, są jeszcze nastolatkowie z olejem w głowie

czasy kiedy mialem lat 15 byly juz dosc dawno ale nie az tak dawno aby nie pamietac jak wtedy jest i jak inni mysla,

sa ? milo mi to slyszec... niestety cos ich nie wiadac.

pozatym to ze ktos ma olej w glowie w wieku lat 15 nie oznacza ze jest dojrzaly czy dorosly i jest wstanie podejmowac powazne zyciowe wybory i ze ma wiedze oraz doswiadczenie o zyciu ;]
 

duzia_baczek

Nowicjusz
Dołączył
22 Lipiec 2010
Posty
160
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Gorzów Wielkopolski
czasy kiedy mialem lat 15 byly juz dosc dawno ale nie az tak dawno aby nie pamietac jak wtedy jest i jak inni mysla,

sa ? milo mi to slyszec... niestety cos ich nie wiadac.

pozatym to ze ktos ma olej w glowie w wieku lat 15 nie oznacza ze jest dojrzaly czy dorosly i jest wstanie podejmowac powazne zyciowe wybory i ze ma wiedze oraz doswiadczenie o zyciu ;]

Owszem, zgadzam się. Ale jest na tyle świadomy że powinien wiedzieć, jakie dziedziny należą do jego zainteresowań. Co ewentualnie chciałby robić w przyszłości. Wybór szkoły średniej to jeden z pierwszych ważnych wyborów mający później wpływ na jego życie, więc raczej nikt nie chciałby później obudzić się z ręką w nocniku, nawet mając te 15 lat.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Owszem, zgadzam się. Ale jest na tyle świadomy że powinien wiedzieć, jakie dziedziny należą do jego zainteresowań. Co ewentualnie chciałby robić w przyszłości. Wybór szkoły średniej to jeden z pierwszych ważnych wyborów mający później wpływ na jego życie, więc raczej nikt nie chciałby później obudzić się z ręką w nocniku, nawet mając te 15 lat.

racja, z tym ze jak pisalem, malo ludzi w tym wieku ma juz bardzo sprecyzowane plany, a co do wyboru edkukacji problem polega na tym ze co sie wybierze to i tak do zycia zawodowego jest to g. warte ;)

z malymi wyjatkami jak np. medycyna czy prawo
 

duzia_baczek

Nowicjusz
Dołączył
22 Lipiec 2010
Posty
160
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Gorzów Wielkopolski
racja, z tym ze jak pisalem, malo ludzi w tym wieku ma juz bardzo sprecyzowane plany, a co do wyboru edkukacji problem polega na tym ze co sie wybierze to i tak do zycia zawodowego jest to g. warte ;)

z malymi wyjatkami jak np. medycyna czy prawo

Zasadniczo to niekoniecznie trzeba kończyć medycyny czy prawa, by być w życiu kimś. Każdy kierunek daje jakieś preferencje, nawet oklepane zarządzanie. Wystarczy odpowiednio pokierować swoimi zainteresowaniami, włożyć nieco wysiłku.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Zasadniczo to niekoniecznie trzeba kończyć medycyny czy prawa, by być w życiu kimś. Każdy kierunek daje jakieś preferencje, nawet oklepane zarządzanie. Wystarczy odpowiednio pokierować swoimi zainteresowaniami, włożyć nieco wysiłku.

mylisz zainteresowania z pozniejsza rzeczywistoscia zawodowa ;)

mi chodzilo o to ze jak sie ma konkretny plan bycia prawnikiem, czy lekarzem, to juz mozna od tego dazyc zaczynajac od liceum, nie pisalem ze tylko po tym mozna byc kims, kims mozna byc nawet bez zadnych studiow, czego przykladem jest np. Bill Gates ;)
 

duzia_baczek

Nowicjusz
Dołączył
22 Lipiec 2010
Posty
160
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Gorzów Wielkopolski
mylisz zainteresowania z pozniejsza rzeczywistoscia zawodowa ;)

mi chodzilo o to ze jak sie ma konkretny plan bycia prawnikiem, czy lekarzem, to juz mozna od tego dazyc zaczynajac od liceum, nie pisalem ze tylko po tym mozna byc kims, kims mozna byc nawet bez zadnych studiow, czego przykladem jest np. Bill Gates ;)

A czy połączenie zainteresowań z karierą zawodową jest złe? Takie połączenie przyjemnego z pożytecznym ;)
Być kimś bez studiów - owszem, można. Ja nigdzie nie powiedziałam, że koniecznie trzeba ukończyć studia, aby być kimś, bo równie dobrze można sobie lubić pogrzebać w samochodach, pójść do technikum, zdać egzamin zawodowy i otworzyć sobie warsztat. To też wcale nie jest złe wyjście. Do pewnych zawodów studia nie są potrzebne, ale jednak nie jest to przeważająca liczba.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
zle nie, bardzo czesto niemozliwe :)

Do pewnych zawodów studia nie są potrzebne, ale jednak nie jest to przeważająca liczba.

do kazdego zawodu trzeba miec doswiadczenie i umiejetnosci, studia tego nie daja :]
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
95% tego co ucza na studiach przydane jest do NICZEGO
hyhy, nie tylko na studiach :D jest taki serwis jak zadane.pl gdzie dzieciaki publikuja tresc zadan domowych i inni to rozwiazuja. Za to sa rozne punkty i takie tam bzdety ;) No wiec wszedlem tam sobie i mysle sobie : "aa, rozwiaze jakies zadanie". Zrobilem jedno na poziomie chyba 5 klasy szkoly podstawowej z matematyki. Raz, ze ktos mnie uprzedzil bo zanim sobie przypomnialem jak to rozpisac, aby 5-klasista zrozumial to minelo z 10 minut :D Dwa to juz reszty jakichs innych zadan, z innych przedmiotow (trudnosc: gimnazjum, liceum) mi sie nie chcialo zaczynac bo ... zwyczajnie nie umialbym ich rozwiazac bez otworzenia ksiazki czy skorzystania z google. Jaki wniosek ? Jestem tepakiem ? Byc moze, ale nie przeszkadza mi to w pracy gdzie obiektywnie mowiac nie wysilam sie zbytnio, a biore sporo ;)

Czyli jaki jest prawdziwy wniosek ? Taki, ze cala polska edukacja uczy rzeczy tak abstrakcyjnych, tak bezuzytecznych, ze dopiero gdy sie popracuje troche mozna to dostrzec. z 80 % czego sie nauczylem i tak nie pamietam i co najwazniejsze, nie jest mi to do niczego potrzebne... Ja rozumiem, ze wiedza ogolna jest potrzebna - jestem jej zwolennikiem, ale nie da sie ukryc, ze wiekszosc to i tak zwyczajne zasmiecanie mozgu. Swiat sie zmienia, pare lat to tak jak kiedys pewnie ze 3 dekady, a edukacja tak naprawde niewiele sie zmeinila. Tak naprawde to najbardziej przydaje mi sie to czego nauczyli mnie rodzice + to czego sam sie nauczylem (czy to samemu uczac sie tego co mi sie podoba, czy robiac cos w pracy)

na rynku pracy posiadanie studiow warte nie jest NIC
Mi sie przydalo ... ale dopiero na etapie gdy mialem jakichs ludzi pod soba. Czyli mowiac wprost - studia nie pomoglyby mi w znalezieniu pierwszej pracy. Pozniej pomogly, ale tak naprawde to taki sam efekt przyniosloby przeczytanie dwoch ksiazek o tematyce zblizonej do tego co mialem na studiach ...

To troche taki zamkniety swiatek - gdzie zyje jakas tam grupka ludzi, egzystuje, robia te swoje bzdurne ksiazki, niektorzy te same wyklady maja od 20 lat - wiekszosc przecietnych studiow to jedna wielka fikcja, do tego poziom z roku na rok leci na leb, na szyje.

i gdy sie tak studiuje nalezy juz pracowac - zdobywac doswiadczenie - ZDOBYWAC ZNAJOMOSCI, bo jak np. jak sie zalapie prace w jakies firmie branzowej chocby na cwierc etatu dla studenta i pol darmo.. to po studiach idze sie juz do swojego szefa ktorego sie zna i rozmowa jest znacznie inna niz jak przychodzi jakis Janek po studiach ktorego z miejsca sie odprawa
Wiadomo, ze sa wyjatki (np. lekarze, dentysci itd. ), ale ogolnie moge sie zgodzic. 2-3 dobre kontakty sa wiecej warte niz 2-3 lata studiow. Nalezy dbac o kontakty z ludzmi w branzy, miec znajomych. To zawsze pomaga, czasem bardziej niz swietne CV.

pracodawca majac do wyboru kolesia ktory ma studia ale nic nie umi, a kolesia ktory sam nauczyl sie np. programowac w jakims programi, projektowac w jakims innym i mu to udowoni to zatrudni go z miejsca, po co mu absolwent ktorego trzeba wszystkiego uczyc ?
Wiesz, czesto dochodzi taki efekt, ze ktos przychodzi po studiach i on jeszcze jest swiecie przekonany, ze on duzo umie :D Czasem siedze sobie na takich rozmowach kwalifikacyjnych. Jaja sa naprawde niezle. Studenci sa przekonani o tym, ze wiedza juz wszystko, a na zadne pytanie nie potrafia odpowiedziec. Ludzie majacy niby jakas zawodowa przeszlosc, nie potrafia powiedziec co robili w poprzedniej firmie :D No ale co sie dziwic - niedawno znajomy gadal z profesorem pewnej politechniki, kierunek informatyka. Kiedys tam szli fascynaci, dzisiaj tam sie gra w ... gierki. Szczerze mowiac jak to uslyszalem to padlem i zarazem ucieszylem sie :D

kims mozna byc nawet bez zadnych studiow, czego przykladem jest np. Bill Gates ;)
hehe. u mnie w pracy jest tak, ze najnizsze wyksztalcenie maja szefowie, a im bardziej w dol, tym ... wyzsze wyksztalcenie :D Po prostu dosc wczesnie wiedzieli co chca robic, wiedzieli, ze moga sie tego nauczyc sami wiec szkoda im bylo czasu marnowac. No i sa zdecydowanie lepszymi specjalistami bo po prostu sa kilka lat do przodu. Nawet jesli nie doswiadczeniem zawodowym to zwyczajnie spedzili wiecej godzin nad ksiazkami specjalistycznymi gdy ja w tym czasie siedzialem na zaliczeniach makroekonomii i w testach wielokrotnego wyboru strzelalem i zawsze (!) na 80 osob znajdowalem sie w 8-9 tych, ktorzy zaliczyli :D ;) Najlepsze bylo to, ze wynik testu nie zalezal od tego czy przeczytalem ksiazki, czy nie. Wiec z czasem przestalem je czytac i przychodzilem totalnie na betona...

ja wiedziałam na jakie studia pójdę już wieku 15 lat :]
I bardzo dobrze - grunt to wiedzieć co się chce robić. :) Ja nie wiedzialem, no ale akurat mialem troche szczescia.
 
C

Crockett

Guest
do kazdego zawodu trzeba miec doswiadczenie i umiejetnosci, studia tego nie daja :]

I tutaj Cię muszę jakoś naprowadzić na inne myślenie...
Do każdego zawodu trzeba mieć jakieś doświadczenie, które albo zdobywa się od razu w nim lub pokrewnych jeśli się ma szczęście. Można też najpierw robić mniej ambitne rzeczy, może nie głupie ale takie, dzięki którym mamy to jakiekolwiek doświadczenie i dzięki któremu możemy wystartować w innym zawodzie. W takim banku właśnie, który jest traktowany jako sklep, gdzie trzeba się wykazać umiejętnościami sprzedażowymi nie potrzeba (w zależności od wymagań w danej rekrutacji) dwóch lat w okienku. Pracowałeś w H&Mie, byłeś telemarketerem? Masz idealne preferencje by załapać się do banku jeśli nie potrzeba bardziej doświadczonych osób. Potem kilka lat możesz zbijać współpracowników "sprzedając" największą ilość kredytów, samemu inicjując sprzedaż obecnym klientom, szczególnie tym, których znasz a być może za chwilę awansujesz lub zostaniesz kierownikiem działu. Jeśli nie, masz bogate CV, które i tak kiedyś zaprocentuje. Ale by myśleć o kierowniku musisz mieć studia i nie gadać, że szkoda czasu, nerwów i życia bo bez tego możesz coś tam mieć. Myślę, że przedstawiłem piękną perspektywę i jak widać realną skoro ledwo co 30latki siedzą na najważniejszym fotelu w banku, a panie w wieku ich mam nadal w okienku... To dają studia

Praktyki na studiach są, podobnie jak w technikum. Nikt ich z programu nauczania nie wyrzucił. Każdy natomiast we własnym zakresie wybiera jak to wszystko wykorzysta...
 

duzia_baczek

Nowicjusz
Dołączył
22 Lipiec 2010
Posty
160
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Gorzów Wielkopolski
Studiujesz gdzieś coś, że tak uważasz?
Gdyby było jak mówisz, ludzie zwyczajnie nie szliby na studia, bo i po co marnować te 5 lat na zdobycie tytułu magistra, skoro można go później sobie powiesić na ścianę, bo tyle znaczy? Do każdego zawodu potrzebni są ludzie, którzy będą go uprawiać, począwszy od konserwatora powierzchni płaskich, przez listonosza i nauczycieli, na prawnikach i lekarzach kończąc. Wszystko jest dla ludzi ;)
 
Status
Zamknięty.
Do góry