Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych?

Raoul D

I'm a passenger, and I ride and I ride
Dołączył
29 Marzec 2008
Posty
1 010
Punkty reakcji
0
Palenie to oznaka slabosci, intelektualnej. Nie pojmuje jak inteligenty czlowiek wydaje pieniadze, i to nie maje, aby sie truc. No ale wolnosc, kazdy moze robic co mu sie podoba.
Ale ja nie kupuje papierosów bo to żeby się truć. Kupuję bo uwielbiam smak papierosów, no i może po części dlatego że się trochę uzależniłem, choć nie wiem, palę dopiero 2 lata, a nigdy rzucać nie próbowałem.

W miejscach publicznych powinen obowiazywac zakaz, tam czlowiek nie ma wyboru, czasem isc musi.. i ma prawo nie byc trutym jak sobie tego nie zyczy.
Wydaje mi się że przesadzacie z tym truciem. Nikt wam w twarz nie chucha dymem papierosowym.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Wydaje mi się że przesadzacie z tym truciem. Nikt wam w twarz nie chucha dymem papierosowym.

Spaliny wynikajce ze spalania papierosa maja forme gazowa, jedna z wlasciwosci gazow jest dosc intensywne zjawisko dyfuzji czyli dosc szybkie zajmowania kazdej dowolniej przestrzeni.

Mowiac w skrocie to ze nie dmuchasz mi w twarz nie oznacza ze nie bede wdychal dymu z papierosa ktory wygenerujesz w dowolny miejscu objetosci w jakiej sie obaj znajdujemy.
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Parę razy mi się zdarzyło, ale nie palę nałogowo. :). He he i bez palenia już nie urosnę.
 
K

kinga_sc

Guest
queen-bee

Jaka idiotka :D
Wyobrażasz sobie kolesia o nicku 'queen...' ? :D
Swoim brakiem inteligencji uwłaczasz tak pięknemu imieniu jakim jest Kinga :)
Wiem, że mam wybór i dlatego jestem za zakazem ;)
Zmieniać lokalu pod takim pretekstem nie zamierzam, dziwi mnie tylko glupota takiej osoby.
Jak można tak publicznie okazywać swoje słabości? :D


Pomyłki zawsze się zdarzają.
Brak inteligencji, twoją domeną?
Czy może się mylę?
Twoje posty właśnie o tym świadczą.
Wracając do tematu.
Nie okazuje publicznie swoich słabości.
Palę od 6 klasy podstawówki i się tego nie wstydzę.
Nie lubię alkoholu i gardzę narkotykami.
Palenie jest dla mnie tak samo normalną rzeczą jak oddychanie, jedzenie, picie...


Troll

Pierwsza kwestia jaka poruszaja specjalisci od uzaleznien, kazdy palacz bedzie sie zarzekal ze to robi bo "lubi" aby sobie wmawiac ze to on panuje nad sytacja i to on rzadzi fajkami a jest dokladnie na odwrot ;)
Palenie to oznaka slabosci, intelektualnej. Nie pojmuje jak inteligenty czlowiek wydaje pieniadze, i to nie maje, aby sie truc. No ale wolnosc, kazdy moze robic co mu sie podoba.
Jednak nikt nie ma prawa truc drugiego. Jezeli sa to miejsca publiczne, czyli wspolne dla wszytskich niepalacy maja prawo do ochrony swojego zdrowia. Jezeli to miescja prywatne to niepalacy ma wybor nie isc, jak idze to ponosi konsekencjie swojego wyboru.
oszczedz sobie takich postow, co one wnosza o dyskusji ? czujesz sie lepiej jak kogos zbluzgasz ?
kingi nie zdyskredytujesz bo my ja znamy i lubimy i wiemy ze fajna z niej kobieta ;)


Potrafię nie palić kilka godzin, jak np jestem w pracy.
Jak wyjdę to pierwszą rzeczą którą robię nie jest palenie.
Więc to nie fajki mną rządzą,.
Naprawdę lubię palić, do alkoholu nie wyobrażam sobie nie zapalić do piwa czy coś.
Dzięki Trollu za obronę:)


queen-bee

Nie chciałam by moja wypowiedź była ekspresyjna, skąd taki pomysł wogóle? :)
Po prostu uważam, że dana kinga nie wykazała się do końca (ujmę tym razem delikatnie) błyskotliwością, nazywając mnie "kolegą".
Ani nie jestem rzeczywiście jej koleżanką(tym bardziej kolegą), ani mój nick nie wskazuje na to, żebym była płci męskiej, a szczyt idiotyzmu to sam fakt, że widocznie w moim poście piszę jako kobieta:
a ona i tak odebrała mnie za typa:)


po co ten off topic?
Poza tym trochę szacunku i zasad pisowni.
Imiona piszemy z dużej litery.


Calliope

Co do samego tematu, powiem tak: mi to dynda. Sama palę, aczkolwiek jeszcze mogę się opanować w miejscach publicznych albo wyjść zapalić na zewnątrz. Nie widzę, w czym problem. Wystarczy, zeby właściciel choćby powiesił tabliczkę 'zakaz palenia' - mnie to wystarczy, nie muszę palić w miejscu publicznym, może wyznaczyć do tego miejsce, albo tak jak mówiłam - wyjdę, schowam się za murem, zapalę i wrócę. Wielkie mi mecyje ;) :D



Mogliby w miejscach publicznych gdzie nie można palić wyznaczyć jakieś pomieszczenia dla palących.
To byłoby ok rozwiązanie.
Wszyscy byliby zadowoleni.


Troll

kazdmu sie moze zdarzyc pomylka z nickiem, chyba malo na necie bywasz bo bys wiedziala ze nieraz rozne dziwancze nicki wymyslaja i czasami mozna sie pomylic,
drobnostka a Ty sie jej czepials jakby nie wiem co, dosc plytkie i dziecinne robic afere z takiej sprawy i wyzywac kogos od debili od razu
jak sie kogos lubi to juz kolko adoracji ?
ciekawe masz spojrzenie na relacjie miedzy-ludzkie ;)
Coz zmieszalas ja z blotem tylko dlatego ze sie pomylila o nick, zwyczjnie sie z Toba nie zgodzilem w tej kwesti, proste...
oszczedz sobie dla siebie takie wywody bo sa jalowe,
czy nie mozna bylo grzecznie zwrocic uwagi ze jest sie kobieta i byloby po sprawie ?

[/quote]

Trollu najwyraźniej nie można.


queen-bee

Jeśli to miał być pocisk, to nie trafiłeś, bo mam tez inne ciekawe rzeczy do roboty, niż siedzenie na forumach :)
Ta dyskusja jest bez sensu. Post był do kingi, a nie wiem czemu za chwilę pojawił się jej sztab obronny.
Nie uważacie, że traktujecie ją jak dziecko, nie pozwalając samej się wypowiedzieć i ustosunkować do mojej wiadomości do niej?
Nie zamierzam tutaj dyskutować. Powiedziałam jakie mam zdanie odnośnie tematu, a to kinga skierowała się do mnie więc postanowiłam odpowiedzieć.

\

Super mam sztab obronny.
Nie no bomba.
Kinga może wypowiedzieć się bez chmary adwokatów.
O ile jest dostępna.
Nikt mnie jak dziecko tu nie traktuje, ale jeżeli chcesz...
Możemy tak traktować ciebie?
Za rączkę krok po kroku...


Troll

Nie wiek ktos sie zachowuje bardziej jak dziecko, czy czasem nie ktos kto robi wielka publiczna afere ze ktos sie pomylil nikiem i plcia ;)


Po co się bulwersować.
Spokojnie.
Wdech wydech... Lepiej?
 

marek70

Stały bywalec
Dołączył
28 Grudzień 2008
Posty
1 268
Punkty reakcji
155
Wiek
53
Miasto
Białystok
Jeśli chodzi o samą istotę palenia to nie urażając palaczy uważam ich tak samo jak alkoholików, seksoholików, narkomanów itd, za ludzi słabej woli. Ja rozumiem że mozna mieć jakieś słabostki ale nałóg jest dla mnie oznaką bezsilności.
niestety sam jestem palaczem i przyznaję rację to słaba wola .Nie panuje się nad organizmem gdy przychodzi moment że chce się zapalić ,aż w oczy szczypie.
Ustawa natomiast to propaganda sukcesu podobnie jak arcyważna walka ze wstawionymi rowerzystami,hurtowe wstawianie fotoradarów itp
 

Raoul D

I'm a passenger, and I ride and I ride
Dołączył
29 Marzec 2008
Posty
1 010
Punkty reakcji
0
Spaliny wynikajce ze spalania papierosa maja forme gazowa, jedna z wlasciwosci gazow jest dosc intensywne zjawisko dyfuzji czyli dosc szybkie zajmowania kazdej dowolniej przestrzeni.

Mowiac w skrocie to ze nie dmuchasz mi w twarz nie oznacza ze nie bede wdychal dymu z papierosa ktory wygenerujesz w dowolny miejscu objetosci w jakiej sie obaj znajdujemy.
No dobra, ale gdyby to był aż tak poważny problem i powietrze byłoby tak skażone to obecnie większość osób umierała by od biernego palenia, a tak nie jest. Myślę ,że problem biernego palenia jest strasznie wyolbrzymiany. Ja osobiście nie znam kogoś kto by umarł od wdychania dymu papierosowego. Nie twierdze że to nie istnieje, jednak jest straszliwie wyolbrzymione.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
No dobra, ale gdyby to był aż tak poważny problem i powietrze byłoby tak skażone to obecnie większość osób umierała by od biernego palenia, a tak nie jest. Myślę ,że problem biernego palenia jest strasznie wyolbrzymiany. Ja osobiście nie znam kogoś kto by umarł od wdychania dymu papierosowego. Nie twierdze że to nie istnieje, jednak jest straszliwie wyolbrzymione.

bierne palenie jest bardzo szkodliwe, spytaj sie lekarzy, poczytaj ile tez co roku ludzi choruje z powodu papierosow, zaznajom sie najpierw z faktami a nie wypisuj bzdur ze ludzie nie umieraja wiec wszytsko jest ok
 

Pjejo

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2010
Posty
5
Punkty reakcji
0
Ten co pali to by się zabił chyba. Chociaż ja na ten temat nie wiem wiele ale coś mówili w Faktach, że mają to zdjąć.
Sprawdziłem na necie i dowiedziałem się o tym, że każdy palacz będzie musiał płacić grzywnę jeżeli będzie palił w miejscach
publicznych co moim zdaniem jest słuszne.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Ogólnie nie czytałam innych wypowiedzi, za chwilę wybieram się do baru i przyznam, że nie znosze gdy ktoś w barze pali obok mnie. Mam ochotę zgasić tego papierosa na czole tej osoby :) Jestem za.


Jaka idiotka :D
grubiaństwo i "tolerancja" nie podnosi siły expresji twego wywodu, raczej onbaża twą słomę wystającą z trzewików... żenada




Wyobrażasz sobie kolesia o nicku 'queen...' ? :D
Swoim brakiem inteligencji uwłaczasz tak pięknemu imieniu jakim jest Kinga :)

Wiem, że mam wybór i dlatego jestem za zakazem ;)
Zmieniać lokalu pod takim pretekstem nie zamierzam, dziwi mnie tylko glupota takiej osoby.
Jak można tak publicznie okazywać swoje słabości?

nie wykazałeś się tutaj inteligencją, chyba, że taką jaką kiedyś nazywano "szpagatową" czy wcześniej "powiatową"
wykonałaś publiczny streaptease swego chamstwa i braku logicznego myślenia
szkoda mych paluchów na więcej ...


Palenie to oznaka słabości, intelektualnej. Nie pojmuje jak inteligenty czlowiek wydaje pieniadze, i to nie maje, aby sie truc. No ale wolnosc, kazdy moze robic co mu sie podoba.
to nie błąd, ale wielbłąd w rozumowaniu
jak wiesz to szczególnie tępych nie należę, a palę, znam inteligentniejszego od siebie(nieczęste zjawisko), on też pali, palenie to kwestia równowagi hormonalnej, lub psychiki, lub obydwojga
zajmę się pierwszą częścią (mój przypadek) - palenie nałogowe, bez 1 dnia przerwy powoduje upośledzenia wytwarzania serotoniny, stąd tak trudno takiemu który nie robił przerw w paleniu je rzucić ..


odnośnie nie palenia w lokalach, w wyniku wprowadzenia zakazu np w Szkocji 40% knajp zamknięto (większośc tam pracujących, byli to Polacy, część znalazła inną pracę, część musiała wrócić do kraju) = to drugi koniec kija...
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
nie palę i nigdy nie paliłem ... popalałem szczenięciem bedąc ... nie smakowało i do tej pory nie jestem wstanie zrozumieć co to daje
blink.gif

co do zakazu to jakieś nastepne socjalistyczne brednie !!
jak palą w jakims lokalu (mi to przeszkadza) to do niego nie wchodze chyba że uznam że warto sie poswięcić i śmierdzieć po wyjściu !!
bag.gif
splash.gif

nie należy ograniczać praw jednostki do śmierdzenia i zatruwania własnego organizmu to nieludzkie
splash.gif
!!
lokale są prywatne zatem to kolejne ograniczenie wolności i własności !!
chore jest państwo mnożące zakazy !!
i tyle !!
 
P

Pawian

Guest
Dużym problemem społecznym jest coraz częstsze sięganie dzieci i młodzieży po używki,papierosy i narkotyki.Niedawno przeczytałem,że wielu młodych forumowiczów przyznaje się do tego.Czy jest to wynikiem stresu w szkole i domu,czy poczucia beznadziejności w Mroczlandii,czy też może demoralizacji w mediach?
 

Przemax

Zabójca Czasu
Dołączył
19 Styczeń 2008
Posty
3 269
Punkty reakcji
55
Wiek
39
Miasto
Białystok
Narkotyki moze nie... ale co mnie osobiscie przerazilo co 2 malolaty gora 12 lat idace i spiewajace ody o wódzie. Bo wóda dobra jest na wszystkie smutki itp :O.

Rozumiem przekore i fascynacje czyms zakazanych... ale bez przesady.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
zabawne jest to, że niektórym obecna władzuchna kojarzy się ze słowem liberalizm,
a ogranicza systematycznie prawa ludzi... totalniactwo nazywa się dzisiaj liberalizmem, o tempora, o mores!
 

Cvahoo

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
448
Punkty reakcji
6
Wiek
41
Miasto
Preston
A najzabawniejsze jest gdy się ludziom mówi, że tracą właśnie wolność. Przypomina to machanie czerwoną płachtą przed bydłem: tylko rozeźla. Prawda boli.

Jak już ktoś wcześniej wspomniał, ustawodawstwo antynikotynowe zaczęło się z Hitlerem.

Dziś stygmayzuje się palaczy, na kogo padnie jutro? na tego bęc!
 

tery

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2010
Posty
7
Punkty reakcji
1
Miasto
Bełchatów
Dla mnie, jako niepalącego, ta ustawa to światełko w tunelu, ale bardzo nikłe światełko. Nie wierzę w to, że nawet po wejściu w życie takiej ustawy wiele się zmieni.
Przede wszystkim polskie prawo jest tak dziurawe, że zarówno palący, niepalący, polityk ustawodawca czy nawet właściciel knajpki - każdy znajdzie dla siebie kilka wygodnych paragrafów na poparcie własnego zdania. Zrozumiałym jest, że w takiej sytuacji porozumienia nie da się osiągnąć.
Inna sprawa, że nasi politycy nawet jak mają takie samo zdanie na jakiś temat to zgodzić się nie mogą...
Z punktu widzenia szarego ludka jakim jestem - marzy mi się pójść na piwo i wrócić nie śmierdząc dymem papierosowym, ale jak wspomniałem na wstępie "to nikłe światełko" zasłonięte jest przez chmurę dymu. Papierosowego.
Nie wierzę, że właściciele barów czy pubów wprowadzą zasadę niepalenia w swoich lokalach, w których aktualnie palić można. Pomysł z podzieleniem miejsca na palących i niepalących sprawę rozwiązuje - tyle, że w zdecydowanej większości nie ma fizycznej możliwości zorganizowania tego. Przebudowa baru tylko po to - byłaby głupotą :)
Kolejna sprawa - palacze palić i tak będą. Skąd wniosek? Na przystankach palić nie można - palą. W miejscach publicznych alkoholu spożywać nie można - jest spożywany. Podobne inicjatywy (ogólnie, nie tylko w kwestii nikotyny) muszą być zakorzenione w przekonaniach społeczeństwa, a nie przepisach prawnych. Ich realizacja byłaby możliwa, gdybyśmy dzisiejsze dzieci wychowywali w duchu przestrzegania tych zasad, czego paradoksalnie zrobić nie możemy bo sami ich nie przestrzegamy. Sam wiem, że gdybym palił - na pewno nie dostosowałbym się do ustawy. Jedyny człowiek jaki mógłby mi zabronić palenia w barze to jego właściciel.
Pozostaje kwestia powiadamiania organów ścigania o wykroczeniu czy przestępstwie.
Przez lata chodzimy do określonych, wybranych i ulubionych miejsc, akceptując ich stan (czyli w tym przypadku wiszącą chmurę dymu papierosowego). Odpowiedzmy jasno na pytanie. Czy po wejściu ustawy zadzwoni ktoś po policję tudzież straż miejską widząc znajomego z papierosem w rzeczonym barze?
Tak jak nikt nie dzwoni po policję czekając na autobus do pracy i wściekając się, że współczekający kopci obok fajkę, choć akurat to powinno się zmienić.
Podsumowując - dla mnie osobiście idea jak najbardziej pozytywna i warta poparcia, ale mam świadomość, że nieosiągalna we właściwym wykonaniu z przyczyn dużo bardziej prozaicznych niż wspominane "ograniczenie swobód obywatelskich" (który to argument uważam czy w jedną czy w drugą stronę za zwyczajnie głupi). Być może za 10-15 lat będzie inaczej. Ani dziś, ani jutro - niczego nie zmieni wprowadzenie takiej ustawy.
W wypowiedzi skupiłem się głównie wokół baru/pubu dlatego, że na dobrą sprawę to najbardziej newralgiczny punkt w całym systemie lokali. W restauracjach z reguły jest jasny podział na miejsca dla palaczy i niepalących. Lub całkowity zakaz. Na klatkach schodowych... z sąsiadem zawsze można porozmawiać na ten temat... ;)
Dużo bardziej skupiałbym się na zakładach pracy, czy najzwyczajniej w świecie parkach i chodnikach właśnie. Wybierając bar - godzę się na pewne, nazwijmy to niedogodności, dla mnie. Ale z jakiej racji siedząc w parku obserwując wiewiórki i słuchając ptasząt - mam wąchać smród papierosów?
Na koniec przyszło mi do głowy, że w zasadzie cała ta ustawa już z założenia jest swego rodzaju typową polską głupotą.
Toż bar jest miejscem prywatnym i ,że tak powiem, nieformalnym, a że spotyka się tam społeczność - taki jego charakter i każdy chodzi tam z własnego wyboru. Park, chodnik, przystanek - to miejsca zdecydowanie publiczne i tutaj palacze powinni mieć na uwadze współżycie z nietrującą się częścią ludzkości :)
 
K

kinga_sc

Guest
Moim zdaniem powinni bardziej skierować swe myśli na dzieci.
Na zakaz sprzedaży osobom poniżej 18 roku życia.
Nie raz w sklepie mówią, że dla taty, mamy, babci...
A wychodzą i palą pod sklepem.
Mam tutaj na myśli dzieci, nie młodzież!
Koledzy mojego brata ze szkoły on ma 13lat nie raz pytali czy mam szluga.
Nasze Ministry w tą grupę uderzyć powinni.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
przypomnę apologetom obecnych nibyliberałów a totalitarystów w istocie
jedyną osoba kilkadziesiąt lat temu, która poszła tak daleko w walce z nikotyniarzami był Adolf Hitler
tylko on zatrudniał państwową propagandę do tego celu, tylko on obłożył papierosy specpodatkami, tylko on pozbywał sie palaczy z życia publicznego
wzorce narodowosojalistyczne, nasze niemiłościwie nam panujące władze stosują, a jakże, szkoda, że wstyd im sie przyznać kogo kopiują....
 

Przemax

Zabójca Czasu
Dołączył
19 Styczeń 2008
Posty
3 269
Punkty reakcji
55
Wiek
39
Miasto
Białystok
wzorce narodowosojalistyczne, nasze niemiłościwie nam panujące władze stosują, a jakże, szkoda, że wstyd im sie przyznać kogo kopiują....

gdy wladza lezy w rynsztokach bierze ja Palikot/Tusk i spolka. I to niestety nie zart.
 
Do góry