Boicie się śmierci???

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Kolega mówił Ci o reinkarnacji, jest to jedna z głównych teorii o życiu po śmierci. Sam jej nie odrzucam, acz podchodzę sceptycznie. Wolę po prostu ,,poczekać" i przekonać się sam ;). Ale z deja vu nie trafił. To efekt chwilowego defektu w funkcjonowaniu mózgu.
 

ne-ko

Nowicjusz
Dołączył
16 Marzec 2009
Posty
196
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Między Krakowem a Zakopanem
ja nie boję się śmierci przemkneła mi już wilokrotnie przed oczami... boje się bardziej tęsknoty.. gdy ktoś umiera nie smuce się bo umarł.. smuce się że już go więcej nie zoabcze i będe tęsknić..
niepotrzebnie czujemy lęk przed śmiercią ona i tak przyjdzie powinno nas bardziej drażnić co jest po niej.. x]]
 

mikaelo

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2009
Posty
50
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Wszechświat
Prosto i dobitnie nie, bo strach przed nią uważam za permanentny stan śmierci :) Ludzie wszyscy umrzemy to po co jeszcze marnować czas na myślenie o tym...
 

beliar018

Nowicjusz
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
7
Punkty reakcji
0
Bardziej od śmierci boje się cierpienia- jakie ona ze sobą niesie.
 

JaY22

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2009
Posty
146
Punkty reakcji
0
Miasto
HollyŁódź
A czy nie jest tak, że boicie się raczej nie samej śmierci, a tego co po niej nastąpi?

Ja się nie boję, bo czeka to zarówno tych równych jak i równiejszych, więc wszystkich... tutaj nie można wykupić sobie nieśmiertelności...

Reinkarnacja? dowiem się jak to z tym jest, ale niestety już Wam nie powiem... bo mnie nie będzie :p
 

O.N!

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2009
Posty
263
Punkty reakcji
2
Śmierci raczej nie, boje się tylko że umrzeć może ktoś bliski np. matka, wtedy to już nic nie będzie miało sensu.
 

gener

Nowicjusz
Dołączył
22 Marzec 2009
Posty
14
Punkty reakcji
0
Ja tesz boje sie smierci zwlaszcza moih bliskich. Czensto zastanawiam siem co bencie po smierci i to mnie pszerasza. uwazam tesh ze reinkarnacja to zecz bardzo mozliwa.
 

Aluś

Nowicjusz
Dołączył
22 Marzec 2009
Posty
25
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
katowice
Bardziej niż umierania boje się tego co jest po drugiej stronie , lub tego że niczego tam nie ma .
Boje się też o tych którzy tu zostają , rodzinę przyjaciół ... tego że będą cierpieć po moim odejściu .
 

Mistick1272

Nowicjusz
Dołączył
22 Marzec 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
Niby nie ma się czego bać,bo poprostu znikniemy,ale to co czeka po drugiej stronie może okazać się bardzo niefajne i jeżeli o mnie chodzi to to jest przyczyną strachu...Wierze w reinkarnacje,wiem że kiedy umrę odrodzę się w innym ciele by doskonalić dusze,ale co się będzie dziać pomiędzy śmiercią a odrodzeniem?...no i może nie każdy żyje tak aby zasługiwać na reinkarnacje..
 

Aluś

Nowicjusz
Dołączył
22 Marzec 2009
Posty
25
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
katowice
A co się dzieje z duszami które na reinkarnacje nie zasłużyły?
 

meww

Nowicjusz
Dołączył
22 Marzec 2009
Posty
78
Punkty reakcji
0
Taka jest już ludzka natura, że boimy się wszystkiego, co nieznane. Także śmierci. Teoria o życiu niebiańskim się przyjęła, bo jest najwygodniejsza ;) Tak chcielibyśmy, żeby było ;)
 

Duda

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2005
Posty
653
Punkty reakcji
3
Kolega mówił Ci o reinkarnacji, jest to jedna z głównych teorii o życiu po śmierci. Sam jej nie odrzucam, acz podchodzę sceptycznie. Wolę po prostu ,,poczekać" i przekonać się sam.
Nigdy się nie dowiesz czy doświadczyłeś reinkarnacji. Kiedy Twoja dusza przyjmie kolejne ciało Ty nie będziesz o tym wiedział, zupełnie jak teraz, nie wiesz przecież czy Twoja dusza już kiedyś nie była w jakimś ciele :)

Czy boję się śmierci? Trochę tak ale bardziej boję się starości, bólu i tej niemocy, nie wyobrażam sobie siebie jako 90-latka który nie może podnieść się z łóżka i tylko czeka na śmierć.
 
V

Voluke

Guest
czy ja wiem hmm może nie boje ale na pewno czuje ból, że kiedyś wszystko co mam stracę...
 

Pagan

Nowicjusz
Dołączył
3 Październik 2011
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Z różnych rzeczy, jakich dowiedziałem się o sobie to fakt, że... tak naprawdę nie boję się śmierci.

Tak, wiem, zaraz powiecie "tylko tak gadasz, a jak przyjdzie co do czego..."
ALE ja raz znalazłem się w sytuacji, w której byłem _pewien_ że zginę. Szedłem poboczem z kolegą, kiedy kierowca przejeżdżającego obok TIRa stracił panowanie nad pojazdem. Czas zwolnił, ułamek sekundy przerodził sięw ok. 4 sekundy (subiektywne). W głowie pełno myśli (co ciekawe, wcale mi "życie nie przeleciało przed oczami", może nie mam za bardzo czego wspominać :p).

"To już? wiedziałem, że to kiedyś nadejdzie, ale już...?"

"Co teraz?"

Część mnie nie chciała umierać: ta zwierzęca, napędzana instynktami część. Mięśnie pleców napięły się w rozpaczliwej, bezsensownej próbie ratowania mnie. Napięcie mięśni nikogo nie uchroni przed uderzeniem z rozpędzoną ciężarówką, ale instynkty i odruchy rządzą się swoimi prawami.

Jednocześnie pojawiły się inne myśli, mniej rozpaczliwe...

"W sumie, a może czeka mnie coś cudownego? Może to nie jest tak źle, że uwolnię się od przyziemnego, "nudnego" życia? Może czeka mnie coś cudownego? Niesamowita wolność? Nirwana? Nieskończona projekcja astralna, dryfowanie po kosmosie, doświadczanie wszystkich cudów Wszechświata i jedność z nim albo coś jeszcze dziwniejszego i cudowniejszego?"
"Zawsze byłem ciekaw, co jest po drugiej stronie, nareszcie się dowiem... Śmierci, nadchodzę!"

Wiem, może brzmi to dziwnie, może brzmi to śmiesznie. Śmiejcie się, jak chcecie.Takie miałem myśli.

A potem TIR przejechał obok nas. Czas powrócił do normalnego tempa. Obaj z kolegą odetchnęliśmy. A jednak część mnie była... rozczarowana.
Mimo wszystko, bardzo się cieszę, że przeżyłem coś takiego. W pół sekundy człowiek dowiaduje się o sobie więcej niż przez wcześniejsze 18 lat. Dzięki temu wiem, że nie boję się śmierci...
Jak w tej starej piosence Tadeusza Woźniaka:

A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy

Spłyną przeze mnie dni na przestrzał
Zgasną podłogi i powietrza
Na wszystko jeszcze raz popatrzę
I pójdę nie wiem gdzie - na zawsze.
 

BedęSobą

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
pytanie jest dosc skomplikowane ponieważ każdy a własciwie czesc osób ma lęki co do śmierci , tak ? .
ale czy warto jest popelniac samobójstwo ? .
no wlasnie kazdy niech odpowie sobie sam na pytanie . . .
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
pytanie jest dosc skomplikowane ponieważ każdy a własciwie czesc osób ma lęki co do śmierci , tak ? .
ale czy warto jest popelniac samobójstwo ? .
no wlasnie kazdy niech odpowie sobie sam na pytanie . . .

Zgadzam się z Tobą, jestem przekonana że każdy boi się śmierci, przynajmniej gdzieś tam w głębi...Wiele z nas zastanawia się co znajdziemy po drugiej stronie.
Ale jeśli chodzi o drugą część twojej wypowiedzi to myślę że samobójstwo nie ma nic do strachu przed śmiercią. Jest to całkowicie inna rzecz.
No i napisałeś/łaś "ale czy warto popełniać samobójstwo ?" Hymm.. Myślę że jak by się nad tym zastanowić, to odpowiedzi były by różne zależy to od sytuacji.
Historia z życie użytkownika Pagana jak opisywał tą historię z tirem jadącym na niego,były to ułamki sekundy. I myślę że to nie była chęć śmierci, zobaczenia co jest po tamtej stronie, ale przygotowanie się do tego i taka obojętność. Gdyby to się nie stało nie uświadomiłby sobie że śmierć może nadejść tak szybko. Natomiast samobójcy oni chcą się zabić i powodów życiowych lub z pewnych przekonań.
 

SirBeton

Ai Serafu
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
484
Punkty reakcji
5
Wiek
29
Miasto
England & Dolny Śląsk
Nie wiem dlaczego mamy bać się smierci... Każdy podświadomie boi się czegoś nieznanego, ale bez przesady, to akuratnie jest znane :)

wiele ludzi miało śmierć kliniczną i opowiedziało co tam widzieli, jak tam jest pięknie i w ogóle :D
 
Do góry