Boicie się śmierci???

cairath

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2009
Posty
72
Punkty reakcji
0
Prawda jest taka że człowiek w ciągu dnia prowadząc swoje normalne życie nie myśli o śmierci. Tak samo jak zdrowy człowiek nie myśli o chorobie. Dopiero jak choroba przychodzi człowiek docenia jak to jest być zdrowym. Co do śmierci to jest tak samo że zaczynamy o niej myśleć jak jesteśmy jej blisko. Jak jesteśmy starzy lub chorzy albo grozi nam jakieś śmiertelne niebezpieczestwo. Dopiero wtedy zaczynamy się jej bać i doceniać życie
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Przy czym można doceniać życie bez myślenia o śmierci. Myślę nawet, że zmiana poglądów życiowych spowodowanych strachem przed swoim końcem jest irracjonalna i oparta na obawach. Bo jeśli zniknąłby strach przed śmiercią, człowiek znów przestałby doceniać swój byt. Dziwne to fundamenty.
 

DizzyDevil

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2008
Posty
376
Punkty reakcji
0
Miasto
gdzie słońce rzuca cień
tak tak... brawo. Nie ma to jak pisać w imieniu wszystkich osób, zwłaszcza że się ich w ogóle nie zna. Genialne...

nie trzeba się bać, żeby coś docenić...
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Jeśli wypowiadasz się a propo mojego posta: piszę o zasadzie jaką obserwuję. Nie twierdzę, że tak jest w przypadku wszystkich.
 

Confusion

Zbanowany
Dołączył
15 Styczeń 2009
Posty
452
Punkty reakcji
5
Ja się nie boje.. Przecież to wszystkich czeka.
A tak odbiegając troszeczkę od tematu: Dzisiaj bym się o mały włos nie zabiła..;D [na schodach] ;p
 

motyx

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
185
Punkty reakcji
2
Myślę nawet, że zmiana poglądów życiowych spowodowanych strachem przed swoim końcem jest irracjonalna i oparta na obawach

Tutaj flagowym przykładem są tzw. "mochery" ,tudzież inne starsze panie, które maniakalnie wręcz chodzą do kościoła.

Takie przysłowie się nasuwa:
"Klęczy pod figurą, a diabła ma za skórą". Takich ludzi szczególnie nie trawię. Pozerów. Robią wszystko na pokaz.
 

limak2008

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2009
Posty
85
Punkty reakcji
0
Miasto
Daleko i blisko, wysoko i nisko...
Chyba każdy się boi śmierci... Przecież to moment w którym przestajemy egzystować... Człowiek nie wyobraża sobie i nie może sobie wyobrazić co będzie po śmierci, a co obce to budzi lęk i obawy. Gdzieś kiedyś czytałem że najlepsze w śmierci jest to że człowiek nie dowie się czy już umarł czy nie, bo wraz ze śmiercią mózg przestaje działać. A co za tym idzie? Nic nie czujemy i o niczym nie myślimy, więc nie wiemy czy już umarliśmy;D Ja osobiście co do tematu to boje się śmierci... nieraz jak o tym pomyślę wieczorem to aż puls przyśpiesza.
 

DizzyDevil

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2008
Posty
376
Punkty reakcji
0
Miasto
gdzie słońce rzuca cień
Jeśli wypowiadasz się a propo mojego posta: piszę o zasadzie jaką obserwuję. Nie twierdzę, że tak jest w przypadku wszystkich.

nie... wcześniej był pewien post, który był no... hmmm śmieszny.

Są ludzie, którzy na śmierć czekają... tak jak kobieta czekając na swego męża, który ma wrócić z wojny. Różnica jest w tym... że ta kobieta może męża więcej nie zobaczyć, i czekanie jest daremne.

Śmierć przyjdzie zawsze... nawet wtedy, gdy się o niej nie myśli i gdy się na nią nie czeka...
 

Ros.

Nowicjusz
Dołączył
2 Marzec 2009
Posty
23
Punkty reakcji
0
Jak już niektórzy wspominali ja też bardziej boję się śmierci bliskich niż swojej. Czasem potrafię sobie wyobrazić ich śmierć co mnie przeraża. Ta realistyczność... Jestem ciekawa co jest po śmierci, ale jakoś nie śpieszy mi się do niej. :)
 

iwans

Nowicjusz
Dołączył
29 Marzec 2008
Posty
515
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Gdańsk
Ja o tym nie myślę bo to doprowadzi do nikąd. Boję się jedynie bólu który mógłby towarzyszyć śmierci, ale samej śmierci się nie boję. Mam tylko nadzieję, że reinkarnacja to bzdura, bo się wkurzę jak będę miał od nowa męczyć się na tym świecie...
 

cairath

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2009
Posty
72
Punkty reakcji
0
W sumie już bardziej od śmierci można bać się starości lub choroby. Co z tego że bedziesz długo żył jak znaczą cześć swojego życia bedzie przykuty do łóżka i cierpiał lub bedac starym pojawi się mnóstwo ograniczeń w życiu. Starość nie radość. A śmierć? Coś nieuchronnego i tyle.
 

limak2008

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2009
Posty
85
Punkty reakcji
0
Miasto
Daleko i blisko, wysoko i nisko...
Jeszcze jedno dodam:D Ja myślę że nie ma co o śmierci myśleć bo to nic nie zmieni a może prowadzić do depresji itp.:p Trzeba żyć tym co jest tu i teraz a nie przyszłością i przeszłością... Jedynym pocieszeniem na temat śmierci jest to że każdy będzie musiał umrzeć więc nie jesteśmy sami;) A co do śmierci bliskich... hmm... nie rozumie ludzi co rozpaczają po śmierci kogoś bliskiego... przecież to nic nie zmieni a życie płynie dalej. Trochę zamotałem ale mam nadzieje że każdy wie o co mi biega:D
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Ja się nie boję, bo po prostu o tym nie myślę! Szkoda mi zaprzątać sobie tym głowy.
 

GreenCat

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2008
Posty
316
Punkty reakcji
0
Miasto
Poznań
Jak większość - staram się o tym nie myśleć ;-) A bać się można śmierci bliskich.
 

basia141110

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2009
Posty
612
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Jedyne czego sie boje to smierc bliskich mi osob,bez ktorych zycie byloby ciezkie i inne...
 

krwawa_mery

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2007
Posty
336
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Warszawa
również się boję...boję się tego że po etapie życia nic nie ma,jest pustka-człowieka nie ma...to o co starał się całe życie przepadło...i że nie ma żadnego raju, który jest nam obiecywany za uwielbianie Boga...

Ostatnio rozmawiałam z moim kumplem na temat śmierci...niby temat dziwny ale usłyszałam dość ciekawą teorie na temat śmierci jakiej trzyma się mój kumpel a mianowicie twierdzi, że życie się nigdy nie kończy-człowiek rodzi się,żyje,umiera i od nowa...i wszystko dzieje się tak samo dlatego czasami mamy tzw. deja vi(jak coś źle napisałam to wybaczcie ale chyba wiadomo o co chodzi) Poprostu niektóre części wcześniejszego życia utkwiły w naszej głowie...

I chyba z taką teorią naprawdę żyje się łatwiej...
:niepewny:
 
Do góry