Jowitka32
Nowicjusz
Nie biję...bicie jest oznaką bezradności bijącego...do wychowania ( i zwierząt i ludzi) należy podejść z głową a nie z pięściami....metoda przynosi efekt...bicie agresję...
j.w // ja mam 3miesięcznego sczeniaka i go bije bo mnie wkurza strasznie,przez 13lat mialam innego psa to na niego w życiu ręki nie podniosłam a ten mnie tak wkurza ze niewytrzymuje
3 misięcznego szczeniaka bić (ciekawe jakiej rasy)? Jeśli tak cię denerwuje to go oddaj, maskara. A co do bicia zwierząt (to jak już to tylko tych większych, a nie ze york czy kot, którego uderzeniem można naprawde zrobić krzywdę), gdy zrobi coś złego to wytłumaczyć i w tyłek dla zapamiętania. Pies (bo tylko o takim zwierzaku mogę się wypowiadać) szybko się nauczy co jest złe, to wtedy nie bedzie potrzeby bicia, bo nie będzie powtarzał złego zachowania. A gdy będzie się dobrze zachowywać to nagrodę mu PS. to samo dotyczy się wychowania dzieci Zwykła rozmowa daje przeważnie marne skutki, ponieważ taki dzieciak posłucha posłucha, a na drugi dzień zapomni. Ale rozmowa z karą (w sumie nie mówie, ze to musi być klaps) będzie przez niego zapamiętana. I tak samo w drugą stronę, dobre zachowanie - nagroda. Później w dorosłym życiu tak jak zwierze tak i człowiek bedzie nauczony, że za złe zachowanie kara (więzienie), a za dobre zachowanie nagroda - godne życie. Beztroskie wychowanie wprowadzone przez psychologów to najgorsza rzecz jaką mogli wymyślić.
ja pierdziele, co za ideologia :mruga: ja nie dostawałam klapsów i nie siedzę w więzieniu,ale pewnie to przede mną, moje dzieci nie dostają klapsów i pewnie niedługo będą postrachem osiedla, a mój piesek nie dostaje klapsów i na bank mnie zagryzie albo chociaż zasika.
ile ty masz lat? pewnie zwierzaka oglądałeś na animal planet a dzieciaki na placu zabaw