Bez ślubu kościelnego.

szedar1

Generał
Dołączył
24 Grudzień 2006
Posty
803
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
Forum
Nikt nikogo do ślubu kościelnego nie zmusza
Jak nie jest przymus. Jak się nie ożenisz to cię nie pochowa klecha, jak się nie ożenisz to twoje dziecko nie będzie chodzić na religie już jest nieakcepowane wśród rówieśników i ze względu na nie musisz wziąść ślub.
 

silent hunter

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2007
Posty
380
Punkty reakcji
0
Jeśli ktoś nie uznaje ślubu jako sakramentu, to oczekuję od niego, że będzie konsekwentny i nie weźmie ślubu kościelnego. Proste i logiczne. I niech nie mówi, że tradycja, że ładna uroczystość.
A czy ktokolwiek tu jest katolikiem? Mam spore wątpliwości. Wszyscy się wypowiadają w temacie tak jakby nie byli ale jakby mogli skorzystać z obsługi światynnego wystroju. To tak jakbym ja wypowiadał się czy dla mnie marsjański obrządek jest wazny czy nie...

Jak nie jest przymus. Jak się nie ożenisz to cię nie pochowa klecha, jak się nie ożenisz to twoje dziecko nie będzie chodzić na religie już jest nieakcepowane wśród rówieśników i ze względu na nie musisz wziąść ślub.
Teraz żes facet dowalił :lol: Z mojej strony EOT bo nie idzie czytać tekstów ludzi którzy sami nie wiedzą o co im chodzi i z czym się utożsamiają nie wspominając o konformiźmie...
 

maaadzia

w dojczlandzie :)
Dołączył
22 Marzec 2007
Posty
1 858
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
Regensburg
Nikt nikogo do ślubu kościelnego nie zmusza, bo Polska wbrew temu co się mówi nie jest krajem wyznaniowym, wbrew temu co niektórzy sądzą. Jeśli ktoś nie widzi nic w ślubie kościelnym poza ładną uroczystością to niech go nie bierze, bo nie o to tu chodzi.

Jeśli ktoś nie uznaje ślubu jako sakramentu, to oczekuję od niego, że będzie konsekwentny i nie weźmie ślubu kościelnego. Proste i logiczne. I niech nie mówi, że tradycja, że ładna uroczystość.

dokladnie podzielam to zdanie :)

a ja chciałabym żyć z moim partnerem mając ślub kościelny :)
 

Nat.

Nowicjusz
Dołączył
9 Październik 2006
Posty
4 641
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Ślub kościelny chciałabym mieć, to fakt. Ale przecież i bez tego można żyć.
Ale już chyba wszyscy napisali dokładnie, to co chciałabym napisać, więc powtarzać się nie mam zamiaru ;D
 

madleneczka

Nowicjusz
Dołączył
1 Kwiecień 2007
Posty
283
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
Z Nieba.
Nie jestem praktykującą katoliczką, ale ślub kościelny wzięłabym ze względu na partnera, jeśli jemu by na tym zależało. Poza tym biała suknia i te sprawy... to takie dość... romantyczne :)
 

Madame Ewa

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2006
Posty
579
Punkty reakcji
0
Ja jestem za ślubem kosicielnym. Tylko nie nalezy sie na niego decydować bez zastanowienia. I jestem jak nabardziej wstanie zyc z kims bez ślubu.
 

pawel16

atrakcyjny gaduła
Dołączył
17 Czerwiec 2006
Posty
1 355
Punkty reakcji
12
Wiek
32
Miasto
Przed komputerem
Dla mnie ślub kościelny to tylko większa uroczystość. Jeżeli dwoje ludzi się kocha, to mogą być razem i bez ślubu. Jak będą chcieli od siebie odejść to wtedy przynajmniej będą to mogli zrobić bez składania tych wszystkich papierów :/ .
 

MałaMi17

Nowicjusz
Dołączył
3 Kwiecień 2007
Posty
1 383
Punkty reakcji
0
Wiek
17
Nie mam nic przeciwko ślubom kościelnym. Jeśli dwoje dorosłych, odpowiedzialnych osób pragnie związać się na resztę swego życia, to nic nie powinno stać na przeszkodzie.
Nie jestem także przeciwko związkom ~na kocią łapę~. Przynajmniej ludzie mogą swobodnie się rozstać, bez formalności spakować walizki i rozpocząć nowe życie u boki innego partnera. Decyzje i upodobania często się przecież zmieniają.
Każdy żyje jak chce i jak tylko mu się podoba... :p
 

fehcram

j-lover
Dołączył
12 Luty 2007
Posty
1 220
Punkty reakcji
0
Miasto
Wonderland
Nie chcę mieć ślubu kościelnego, dlatego też nie pójde do bierzmowania.
Mogłabym żyć bez ślubu jakiegokolwiek, jeśli wiedziałabym, że ktoś mnie kocha...i nie musiałabym się z tym kimś związywać przed kimś.
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
Ślub kościelny kusi wspaniałą uroczystością, podczas której panna młoda zaprezentuje się w oszałamiającej kreacji, zjedzie się cała rodzinka, nawet ta, której się tak do końca nie zna, wszyscy się będą zachwycać i przyniosą wspaniałe prezenty.
No nie twierdzę, że to źle. Czasem tylko rzeczywiście zapomina się, że małżeństwo zawierane w kościele to sakrament, a nie okazja do wielkiej imprezy po... No i koszty. Niewielu jest takich, których z miejsca stać na imprezkę tego kalibru. A mi sie jakoś nie uśmiecha branie kredytu tylko po to, by wypełnić przesłanie powiedzenia "zastaw się a postaw się"...
Nie mam nic przeciwko skromnym uroczystościom, mój ślub z pewnością taki będzie, bo i rodzina niewielka, a nie jestem też córką bogatych rodziców, by na tę okazję pałace wynajmować :p
Mogłabym żyć bez ślubu. Już w tej chwili mieszkam z moim chłopakiem od prawie 2 lat, nie przeszkadzałoby mi, gdyby tak zostało. Ale, właśnie... Teraz pewnie wyjdę na straszną materialistkę, pozbawiona krzty romantyzmu.
Ślub jest korzystny także z innej strony. Różnie w życiu bywa. Małżeństwo to i dzieci, i wspólnota majątkowa. Zalegalizowany związek pozwala dziedziczyć po sobie, daje prawa obu stronom, w razie ewentualnego rozstania. Oczywiście nikt z góry nie zakłada najgorszego, ale... Czasem trzeba myśleć rozumem, nie tylko sercem. Także to taki mały plus. A rozwód... Tak też bywa i w większości przypadków nie jest to procedura aż tak uciążliwa.
Są plusy i minusy małżeństwa. Ja chciałabym, by mój kochany stał się moim mężem (heh, choć już teraz też nosi obrączkę). Każdy lubi coś innego, jego życie i jego sprawa.
A co do powszechnego potępienia par bez papierka, to myślę, że dzisiaj juz nie ma to większego znaczenia. Nikt się tym nie przejmuje. Takie czasy ;)
 

kamelia96

leń etatowy
Dołączył
13 Kwiecień 2006
Posty
1 258
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
OŚW - małopolska :)
Moi rodzice sa razem od 17 lat bez slubu koscielnego, tata nie ma rozwodu z poprzednia kobieta.
I co?? Nic. dobrze im tak sie zyje, wiec ja nie wnikam.
 

szedar1

Generał
Dołączył
24 Grudzień 2006
Posty
803
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
Forum
Nie jestem także przeciwko związkom ~na kocią łapę~.
Żyć na kocią łape czyli żyć bez żadnych zoobowiązań, małżeństwo daje takie zoobowiązania? Przecież jesli są zgodni ludzie to i bez ślubu potrafią mieć wobec siebie zoobowiązania.

Ślub jest korzystny także z innej strony. Różnie w życiu bywa. Małżeństwo to i dzieci, i wspólnota majątkowa. Zalegalizowany związek pozwala dziedziczyć po sobie, daje prawa obu stronom, w razie ewentualnego rozstania
Ale to nie musi być ślub kościelny wystarczy że edzie tylko cywilny w kwestii prawnej i majątkowej.

Moi rodzice sa razem od 17 lat bez slubu koscielnego, tata nie ma rozwodu z poprzednia kobieta.
I co?? Nic. dobrze im tak sie zyje, wiec ja nie wnikam.
No i to jest dowód że da siężyć wystarczy miłośći zaufanie.
 

maaadzia

w dojczlandzie :)
Dołączył
22 Marzec 2007
Posty
1 858
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
Regensburg
Żyć na kocią łape czyli żyć bez żadnych zoobowiązań, małżeństwo daje takie zoobowiązania? Przecież jesli są zgodni ludzie to i bez ślubu potrafią mieć wobec siebie zoobowiązania.
Łukasz a jak z kimś żyjesz,mówisz danej osobie że ja kochasz że chcesz spędzić z nią całe życie to to nie jest już zobowiązanie? życie na kocią łapę to nie jest życie bez zobowiązań,tu tez padają pewne słowa które do czegoś zobowiązują...
 

szedar1

Generał
Dołączył
24 Grudzień 2006
Posty
803
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
Forum
Łukasz a jak z kimś żyjesz,mówisz danej osobie że ja kochasz że chcesz spędzić z nią całe życie to to nie jest już zobowiązanie? życie na kocią łapę to nie jest życie bez zobowiązań,tu tez padają pewne słowa które do czegoś zobowiązują...
czyli to oznacza że słowa "żyć na kocią łape" powinno wyjść z terminologi słownika.
 

szedar1

Generał
Dołączył
24 Grudzień 2006
Posty
803
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
Forum
ja nie powiedziałam że powinno wyjść tylko że nie zgadzam się z ta interpretacją...
Ja nie mówie że TY tak powiedziałaś ale stwierdzam fakt.
 

szedar1

Generał
Dołączył
24 Grudzień 2006
Posty
803
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
Forum
jaki fakt? tylko dlatego że jest to też w pewnym sensie zobowiązanie to już z terminologii musi wychodzić?bez przesady...
to kiedy powinno siużywać tej terminologii według Ciebie?
 
Do góry