No to ja już nie wiem jak mam pisać. Staram się używać jak najprostszych słów i klarownie formułować pewne treści, że nawet (za przeproszeniem) człowiek niezbyt oświecony by to zaczaił, lecz bezskutecznie... Ja o jednym, Ty o drugim, lecz ciągle nie w temacie... Te stwierdzenia są jasne, więc wychodzi na to że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ja piszę o jednym Bogu, Ty mi wmawiasz że potrzebnych by było ich wielu, choć ja jasno sformułowałam, że wystarczy jeden. Ty próbujesz wykorzystywać wiarę chrześcijańską jako pępek wszystkiego, ja uważam, że ludzkie wyobrażenie Boga to za mało.
Ty piszesz o bogu który jest mniejszy niż Wszechświat. Twoje słowa: "gdyż nawet nie zdajesz sobie sprawy jak mały jest Twój Wielki Bóg w obliczu całego Wszechświata." Większego głupstwa od dłuższego czasu nie słyszałam i nie czytałam. Cały czas próbuję przedstawić Ci koncepcję Boga jako czegoś, co stoi ponad wszystkim, nawet ponad Nicością, która daje początek wszystkiemu, a Ty mi piszesz takie bzdury... Podaj mi porządne argumenty przemawiające przeciwko takiej koncepcji Boga a nie upraszczaj całej sprawy. Bo dyskusja na poziomie powinna zawierać argumenty odpowiednie do poziomu zagadnienia.
Piszesz o rzeczach tak oczywistych i myślisz żeś zgarnęła całą mądrość świata. Sądzisz, że to wszystko co tam opisałaś nie jest mi znane? Tylko, że ja w odróżnieniu od Ciebie, staram się wyjść jeszcze dalej. Masz pewną wiedzę, tego Ci odmówić nie mogę, ale spróbuj tą wiedzę tez wykorzystywać, wyciągnąć pewne wnioski, analizować, dociekać i myśleć dalej.
Iron Duke napisałeś:
Prawie dobrze
Tylko, że powinieneś te dwa poglądy połączyć i to da Ci Pandeizm. Co nie znaczy, że jestem zagorzałą wyznawczynią tego poglądu. Uważam, że nie jest on do końca pełny ale najprędzej mogę się do niego przyczepić. Niemniej jednak, brawo, przynajmniej Ty zaczaiłeś o co chodzi.