Ateizm

ania90

Bywalec
Dołączył
3 Marzec 2011
Posty
162
Punkty reakcji
49
Dziwny przykład podałeś, religia to zabobon, natomiast Polska jest chyba jak najbardziej realna? Dla ateisty religia jest wytworem ludzkiej wyobraźni, nie jest wiążąca i nie przedstawia jakieś szczególnej wartości, krótko mówiąc pochodzi od czegoś co nie istnieje, to jak może się "wpieprzać" w coś, co nie istnieje?
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Nie. Religia, to nie zabobon. Zabobon to ludowe przesądy. Gdzie w przebiegającym przez ulicę kocie widzisz boga/bogów?

Dla ateisty religia to religia. Coś, co go nie dotyczy na tyle, by się tym martwił i identyfikował ze swoim życiem. Bo styczność z nią ma, jak każdy inny człowiek, widzący krzyże dookoła. Bierze jednak na poważnie to, że ktoś w to wierzy. Że ma to dla kogoś wartość. Wyobraź sobie sytuację. Widzisz faceta, po 50 roku życia, alkoholik nikomu nie przeszkadzający. Patrzy się w zdjęcie. Mówi, że jest na nim ktoś, kogo kochał, ale ta kobieta umarła i jedynie to zdjęcie mu po niej pozostało. Wiedząc o tym podpalisz to zdjęcie, bo dla Ciebie nie ma ono żadnej wartości? Czy może zaakceptujesz, że jest dla niego czymś bardzo ważnym?

Tak samo religia jest bardzo ważna dla wierzących. Przynajmniej dla tych, którzy bardziej wierzą niż jęczą po forach, jak to ich ateiści zjeść chcą żywcem.
 
S

*Solo Lee*

Guest
gdy zachodzi zmrok, po cichu wymykam się z domu i ćwiartkuję bezpańskie koty na pobliskim cmentarzu.

To podchodzi pod paragraf. Znęcanie się nad zwierzętami jest karalne. Nie ma to nic wspólnego z brakiem wiary w boga, więc nie zwracaj się z takim problemem do ateistów tylko do psychiatry.
 

~•~Shivvy~•~

Nowicjusz
Dołączył
10 Wrzesień 2012
Posty
28
Punkty reakcji
4
Wiek
35
Miasto
Timor Wschodni
No to ja już nie wiem jak mam pisać. Staram się używać jak najprostszych słów i klarownie formułować pewne treści, że nawet (za przeproszeniem) człowiek niezbyt oświecony by to zaczaił, lecz bezskutecznie... Ja o jednym, Ty o drugim, lecz ciągle nie w temacie... Te stwierdzenia są jasne, więc wychodzi na to że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ja piszę o jednym Bogu, Ty mi wmawiasz że potrzebnych by było ich wielu, choć ja jasno sformułowałam, że wystarczy jeden. Ty próbujesz wykorzystywać wiarę chrześcijańską jako pępek wszystkiego, ja uważam, że ludzkie wyobrażenie Boga to za mało.

Ty piszesz o bogu który jest mniejszy niż Wszechświat. Twoje słowa: "gdyż nawet nie zdajesz sobie sprawy jak mały jest Twój Wielki Bóg w obliczu całego Wszechświata." Większego głupstwa od dłuższego czasu nie słyszałam i nie czytałam. Cały czas próbuję przedstawić Ci koncepcję Boga jako czegoś, co stoi ponad wszystkim, nawet ponad Nicością, która daje początek wszystkiemu, a Ty mi piszesz takie bzdury...  Podaj mi porządne argumenty przemawiające przeciwko takiej koncepcji Boga a nie upraszczaj całej sprawy. Bo dyskusja na poziomie powinna zawierać argumenty odpowiednie do poziomu zagadnienia.

Piszesz o rzeczach tak oczywistych i myślisz żeś zgarnęła całą mądrość świata. Sądzisz, że to wszystko co tam opisałaś nie jest mi znane? Tylko, że ja w odróżnieniu od Ciebie, staram się wyjść jeszcze dalej. Masz pewną wiedzę, tego Ci odmówić nie mogę, ale spróbuj tą wiedzę tez wykorzystywać, wyciągnąć pewne wnioski, analizować, dociekać i myśleć dalej.  




Iron Duke napisałeś:



Prawie dobrze   ;)  Tylko, że powinieneś te dwa poglądy połączyć i to da Ci Pandeizm.  Co nie znaczy, że jestem zagorzałą wyznawczynią tego poglądu. Uważam, że nie jest on do końca pełny ale najprędzej mogę się do niego przyczepić. Niemniej jednak, brawo, przynajmniej Ty zaczaiłeś o co chodzi.

Zadałem sobie trud i przeszukałem ten temat w nadziei, że coś więcej o Tobie znajdę. Ba! Dla chcącego nic trudnego :) Moje pytanie zatem brzmi: kiedy zmieniłaś fronty? Czy w ogóle je zmieniałaś?
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Widzisz faceta, po 50 roku życia, alkoholik nikomu nie przeszkadzający. Patrzy się w zdjęcie. Mówi, że jest na nim ktoś, kogo kochał, ale ta kobieta umarła i jedynie to zdjęcie mu po niej pozostało. Wiedząc o tym podpalisz to zdjęcie, bo dla Ciebie nie ma ono żadnej wartości? Czy może zaakceptujesz, że jest dla niego czymś bardzo ważnym?
Dobre, naprawdę dobre.
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
Ateiści wielokrotnie pisali,że krzyż nie ma dla nich żadnego znaczenia.W związku z tym nie powinni zwracać uwagi na coś,co dla nich nie jest ważne.
Rzeczywistość jest jednak taka,że ten krzyż bardzo im przeszkadza. :tongue:
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Strzał w dziesiątkę, Alan - na rzeczy obojetne nie zwraca się uwagi i nie wyżywa na nich.
Chyba że wyznaje się jakąś religię - na przykład ateizm, gdzie bogami są Materia i Ewolucja, a nauka o biblii nie jest nauką, bo nauka jest zastrzeżona tylko dla ateistów i ich bóstw.
 

ania90

Bywalec
Dołączył
3 Marzec 2011
Posty
162
Punkty reakcji
49
@Shivvy
I już mi podpadłeś :/ Swoją drogą, to nie mogę zmienić poglądów? Mogę to zrobić, nawet z dnia na dzień. Co nie zmienia faktu, że zepsułeś mi zabawę na koszt ateistów...
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
http://www.youtube.com/watch?v=h6QYPL4BagE
Ateiści wielokrotnie pisali,że krzyż nie ma dla nich żadnego znaczenia.W związku z tym nie powinni zwracać uwagi na coś,co dla nich nie jest ważne.
Rzeczywistość jest jednak taka,że ten krzyż bardzo im przeszkadza
W mojej pracy ,ktoś kiedyś w jadalni zawiesił krzyż .Wisi on sobie i mi nie przeszkadza .Kiedyś kolega przyniósł pismo strażnica i katoliki je rozszarpały .
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Ptaku mi się wydaje, że tobie zwyczajnie wygodnie jest myśląc na czarno-biało: wierzący - ograniczeni, niewierzący - wyzwoleni. Że ktokolwiek rozszarpał pismo, bo ono wywodzi się z innej wiary, świadczy o jego złej kondycji psychicznej i tylko tyle.

A Nergal to już bardziej celebryta, choć fakt - niegłupi.
 
S

*Solo Lee*

Guest
Ateiści wielokrotnie pisali,że krzyż nie ma dla nich żadnego znaczenia.W związku z tym nie powinni zwracać uwagi na coś,co dla nich nie jest ważne. Rzeczywistość jest jednak taka,że ten krzyż bardzo im przeszkadza.

Zależy gdzie ten krzyż sobie powiesisz. Uważam, że miejscem na symbole religijne są miejsca kultu danej religii i miejsca prywatne jej członków. Wieszanie symboli religijnych w miejscach publicznych, które są miejscem spotkań ludzi z różnych religii i kultur jest niewłaściwe.

Jak by tak sobie przedstawiciele, każdej z większych religii powiesili w sejmie swój symbol religijny to by ta ściana wyglądała idiotycznie.

Strzał w dziesiątkę, Alan - na rzeczy obojetne nie zwraca się uwagi i nie wyżywa na nich. Chyba że wyznaje się jakąś religię - na przykład ateizm, gdzie bogami są Materia i Ewolucja, a nauka o biblii nie jest nauką, bo nauka jest zastrzeżona tylko dla ateistów i ich bóstw.

Fajnie misiaczku, że coś napisałeś, ale, przyrównanie wiary w Boga do wiary w naukę... Nauka i Bóg to dwie różne sprawy. Nauka jest narzędziem do poznawania otaczającego nas świata a Bóg to pojęcie nieweryfikowalnej istoty wyższej, w którą się wierzy lub nie.

Nauka – autonomiczna część kultury służąca wyjaśnieniu funkcjonowania świata, w którym żyje człowiek. Nauka jest budowana i rozwijana wyłącznie za pomocą tzw. metody naukowej lub metod naukowych nazywanych też paradygmatami nauki poprzez działalność badawczą prowadzącą do publikowania wyników naukowych dociekań. Proces publikowania i wielokrotne powtarzanie badań w celu weryfikacji ich wyników, prowadzi do powstania wiedzy naukowej. Zarówno ta wiedza jak i sposoby jej gromadzenia określane są razem jako nauka.

Bóg lub bóstwo – istota nadprzyrodzona, której istnienie postuluje większość religii. Zajmuje się nim teologia i filozofia, gdzie jest ono uważane za zagadnienie metafizyczno-egzystencjalne. Ze względu na duże zróżnicowanie rozumienia tego pojęcia, trudno jest o jego jednoznacznądefinicję (co dodatkowo utrudniają założenia teologiczne związane z tym zagadnieniem, pochodzące z poszczególnych religii). Jako najbardziej różniące się od siebie, należy wyodrębnić definicje używane przez religie politeistyczne i monoteistyczne, deizm, panteizmoraz panenteizm.
Najbardziej powszechnie pod pojęciem bóg rozumie się określenie istot będących przedmiotemkultu religijnego. Czasem bogami określa się tylko niektóre (najważniejsze) z tych istot, dla innych rezerwując inne określenia (półbogowie, demony, herosi, święci, duchy przodków, aniołyitd.).
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Ateiści wielokrotnie pisali,że krzyż nie ma dla nich żadnego znaczenia.W związku z tym nie powinni zwracać uwagi na coś,co dla nich nie jest ważne.
Rzeczywistość jest jednak taka,że ten krzyż bardzo im przeszkadza. :tongue:

Pytanie tylko, kim Ty jesteś by dyktować ludziom, co mają robić.

Szanuję ludzi, którzy wiarę mają w sercu i umyśle, a nie na własnej cielesnej powłoce i języku, niczym faryzeusz.

//Polecam ignorowanie ptaka.
 

Ojtam

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2011
Posty
224
Punkty reakcji
5
Jak krzyż może nie mieć żadnego znaczenia? To symbol religijny, to, że ktoś jest ateistą nie oznacza, że nagle przestaje zauważać istnienie symboli religijnych. Jeżeli ktoś ma negatywny stosunek do religii, ma też negatywny stosunek do symboli tejże religii.
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
Pytanie tylko, kim Ty jesteś by dyktować ludziom, co mają robić.

Szanuję ludzi, którzy wiarę mają w sercu i umyśle, a nie na własnej cielesnej powłoce i języku, niczym faryzeusz.

Ty masz chyba jakieś uczulenie na moim punkcie.To kolejna personalna zaczepka z Twojej strony.
Te prowokacje zaczynają się robić nudne.
Zastanów się nad sobą. ;)



//Polecam ignorowanie ptaka.

Widzisz Ptaku do czego mnie namawia. ;)

Ale jak ktoś ma naturę Maiana Pażdziocha,to nie ma się co dziwić. :tongue:
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Mam nadzieję, że to, co napisałaś, to tylko żart. Jeżeli nie - pomijając już wszelkie sprawy religijne - wiesz, że to przestępstwo?
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Jak krzyż może nie mieć żadnego znaczenia? To symbol religijny, to, że ktoś jest ateistą nie oznacza, że nagle przestaje zauważać istnienie symboli religijnych. Jeżeli ktoś ma negatywny stosunek do religii, ma też negatywny stosunek do symboli tejże religii.

Jeśli natomiast ktoś pochwala twierdzenia zawarte w świętej księdze danej religii, symbol będzie z nimi identyfikował. Czyli ma znaczenie. Niejako jakby autorytet, filozofię, kierunek życia.

Ty masz chyba jakieś uczulenie na moim punkcie.To kolejna personalna zaczepka z Twojej strony.
Te prowokacje zaczynają się robić nudne.
Zastanów się nad sobą. ;)

Czy to ja atakuję ateistów, czy może Ty?
Czy ja atakuję katolików pisząc, że nauki Chrystusa w znacznej większości punktów są słuszne? Nie sądzę.
Może jednak warto przyjąć do wiadomości, że problem tkwi nie we mnie.


Ale jak ktoś ma naturę Maiana Pażdziocha,to nie ma się co dziwić. :tongue:

I to jest właśnie obelga. Mam Ci po raz wtóry zacytować Pismo Święte, którego starasz się nieudolnie bronić, mimo iż Twoje postępowanie jest z naukami samego Boga sprzeczne? Czy może mam po prostu wysłać raport?


Zapoznałem się z twierdzeniami tego pana i niestety są one anty-teistyczne. One nie tylko zaprzeczają wierzeniom, ale działają niczym terrorysta - atakują bez powodu.
Nagle jednak widzę, waszmość Alan staje się sympatykiem swojego ideologicznego wroga, którego cały czas krytykuje, tylko po to, by to, co ja mówię, stało się bredniami. Niestety, mości panie, zdaje się że ja bardziej przestrzegam zasad chrześcijańskich niż Ty, drogi chrześcijaninie.
 

ania90

Bywalec
Dołączył
3 Marzec 2011
Posty
162
Punkty reakcji
49
@Hanadai, yhm, a co dokładnie? "ordynarnie i chamsko" wpraszać się do rozmowy z ateistami? O to Ci chodziło? Przecież oni robią to samo. Za każdym razem gdy rozmawiam z "zagorzałym" ateistą mam wrażenie, że rozmawiam ze zbuntowanym nastolatkiem.
 
Do góry