No z ta wypowiedza absolutnie zgodzic sie nie moge! Uwazasz ze tabletki zle wplywaja na zdrowie kobiety? Kazdy lek ma skutki uboczne, wiekszosc rzeczy na tym swiecie ma jakies skutki uboczne. Ale wyobraz sobie ze gdyby nie tabletki to prawdopodobnie juz dzisiaj bym wiedziala ze nie bede mogla miec dzieci bo bym miala usuniete 2 jajniki.... wiec dalej uwazasz ze tabletki bardzo zle wplywaja na zdrowie kobiety?
w 100% sie zgadzam, ja i kocurekola mamy chyba podobny problem (a moze nawet ten sam
) nie wyobrażam sobie życ od 19 roku zycia w przekonaniu, ze nigdy nie będę mogła mieć dzieci, wolę spróbować z pigułkami, wyniki badań mowią, ze najprawdopodobniej wszystko bedzie ok, a co do skutkow ubocznych, to u jednych są u innych nie ma -> nie da sie tego przewidzieć, ostatnio się dowiedzialam, ze nawet leki przeciwbólowe z ibuprofenem podobno niszczą mózg... staram sie unikać tego, co szkodzi, ale czasami się po prostu nie da
wydaje mi się, ze tabletki nie maja wpływu na zdrowie dziecka, na pewno zanim będzie sie chcialo zajsć w ciążę należy je na kilka miesiecy odstawic - w tej kwestii jednak nie mam za duzo do powiedzenia (chociaż znam dwie kobiety, któe stosowaly pigulki i maja zdrowe dzieciaczki)
a co do kościola to o ile sie nie mylę, seks powinien sluzyć jedynie rozmnażaniu a nie czerpaniu przyjemności, w takim razie dlaczego jest to takie przyjemne? dlaczego kobieta ma rodzić jedno dziecko po drugim, kiedy tego nie chce? dlaczego dzieci, których rodzice są w nie najlepszej sytuacji materialnej, maja cierpieć i życ w nedzy? i dlaczego, po co maja się rodzić niechciane, niekochane dzieci? nie rozumiem stanowiska kościola w tej sprawie. Jestem w stanie zrozumieć zakaz wspołzycia przed ślubem, chociaż nie uważam, ze wspolzycie z kims, kogo sie kocha, z kim jest sie od kilku lat jest grzechem. Grzechem mozna nazwać puszczanie sie na lewo i prawo i nieszanowanie własnego ciała.