Opublikowano: 08.08.2011
Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz zgłosił się dziś rano do prokuratury, by przekazać dowody,
które wskazują, że Andrzej Lepper chciał potwierdzić zeznania Jarosława Kaczyńskiego ws. afery gruntowej i że
obawiał się o swoje życie.
Jak dowiedział się portal Niezależna.pl – wśród dowodów tych są nagrania rozmowy z Andrzejem Lepperem,
w czasie której szef „Samoobrony” ujawnia źródło przecieku w aferze gruntowej oraz chęć podzielenia się tą
wiedzą z prokuraturą.
Z pozyskanych przez „Gazetę Polską” materiałów wynika, że Lepper chciał potwierdzić przed sądem zeznania
Jarosława Kaczyńskiego w sprawie tzw. afery gruntowej. „GP” ustaliła także, że były wicepremier obawiał się
o swoje życie. Dowody, które Tomasz Sakiewicz przekaże dziś prokuraturze, stawiają pod znakiem zapytania
przyjętą niemal od razu po śmierci Leppera wersję, że popełnił on samobójstwo z powodów osobistych.
Szef „Samoobrony” został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie partii w piątek po południu. Według policji
– śmierć Leppera nastąpiła w piątek między godz. 8.30 a 12.00, a polityk popełnił samobójstwo. W desperacki
krok byłego wicepremiera nie wierzą jego partyjni koledzy. Przeciwko hipotezie samobójstwa świadczy też brak
listu pożegnalnego.
W ostatni piątek, w dzień śmierci Leppera, w jednym z wątków afery gruntowej zeznawał Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS był przesłuchiwany w śledztwie dotyczącym rzekomego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy
ABW, CBA i prokuraturę przy podsłuchiwaniu i zatrzymaniu w sierpniu 2007 r. Janusza Kaczmarka, byłego szefa MSWiA,
Jaromira Netzla, b. prezesa PZU, i Krzysztofa Kornatowskiego, b. komendanta głównego policji. Kaczmarkowi,
Kornatowskiemu i Netzlowi po zatrzymaniu postawiono zarzuty składania fałszywych zeznań i utrudnianie śledztwa o
przeciek z akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Kaczmarek stracił funkcję szefa MSWiA. W 2009 r. śledztwo zostało
umorzone – prokuratura na razie nie wyjaśniła, jak doszło do przecieku. Śledczy zapowiedzi, że jeśli pojawią się nowe
dowody, to sprawę podejmą. Chodzi o ustalenie osoby, która w 2007 r. przekazała Andrzejowi Lepperowi informację
o planowanej przez CBA akcji wręczenia łapówki kontrolowanej poprzez podstawionych agentów. Mieli ją przyjąć
współpracownicy A. Leppera – Piotr Ryba i Andrzej Kryszyński – domagali się jej za pomoc w odrolnieniu gruntu.
Szefa CBA Mariusz Kamiński mówił później, że do akcji nie doszło właśnie ze względu na „przeciek”.
Autorzy: wg, dk
Źródło:
Niezależna.pl