Anarchokapitalizm chyba? Czy zwykła anarchia?Ja anarchistów zachęcam do wyjazdu na kilka dni do Somalii. Tam jest anarchia pełną gębą
Anarchokapitalizm chyba? Czy zwykła anarchia?Ja anarchistów zachęcam do wyjazdu na kilka dni do Somalii. Tam jest anarchia pełną gębą
ale tak będzie wszędzie, gdzie próbowano by wprowadzić anarchizm. bo zbyt wiele ludzi na to się nie zgodzi z bronią w ręku.W Somalii jest wojna domowa i burdel, niemający nic wspólnego z anarchizmem ideologicznym.
Anarchizm ideologiczny to nie potwierdzone faktami widzi mi się jakiś nawiedzonych ideologów, którzy w teorii tworzą wydumane twory. Może na papierze ma to ręce i nogi ale w praktyce jest nierealne.W Somalii jest wojna domowa i burdel, niemający nic wspólnego z anarchizmem ideologicznym.
O właśnie. Między innymi.ale tak będzie wszędzie, gdzie próbowano by wprowadzić anarchizm. bo zbyt wiele ludzi na to się nie zgodzi z bronią w ręku.
na prostacki rozum. łamiąc prawo czy nie, nie sądzę, byś się cieszył gdy strzelałbym Ci w łeb.na prosty rozum rzecz biorąc, gdyby nie było prawa nikt by go nie łamał...
Ciekawe, że ten burdel nie wypada tak źle na tle innych afrykańskich państw. Ba jego sytuacja się poprawia a przynajmniej poprawiała się do czasu etiopskiej inwazji.W Somalii jest wojna domowa i burdel, niemający nic wspólnego z anarchizmem ideologicznym.
to co mówisz i tak nie wychodzi na plus, nawet jeśli się poprawiało.Ciekawe, że ten burdel nie wypada tak źle na tle innych afrykańskich państw. Ba jego sytuacja się poprawia a przynajmniej poprawiała się do czasu etiopskiej inwazji.
Nie poprawiło ale wynika z tego tylko, że potrzebujemy państwa dla ochrony przed innymi państwami, co samo w sobie nie jest zbyt korzystne dla tej instytucji.to co mówisz i tak nie wychodzi na plus, nawet jeśli się poprawiało.
ale się nie poprawiło.
na prosty rozum rzecz biorąc, gdyby nie było prawa nikt by go nie łamał...
Anarchokapitaliści proponują prawo oparte na dowolnych umowach. Rozpatrywały by je prywatne sądy. Taki system obmyślał ekonomista Rothbard (uczeń Mises'a) Dla mnie to utopia, ale wewnętrznie pod względem ekonomicznym bez zarzutu. Problem raczej jest z ambicjami politycznymi, których u człowieka nie da się wyeliminować.jakie instytucje jak nie państwowe? może prywatne?
a mi się wydaje że demokarcja się kończy i wyewoluuje w coś na bazie anarchii, ale wykorzystującej najnowsze technologie - w stylu forów, szybkiej wymiany informacji.
Bo teraz zaczynamy zauważać błędy demokracji i można zbudować system oparty o Internet, który będzie dawał większą wolność, powiedzmy:
- grupy społeczne od najmniejszych takich np: osiedlowych, będą dyskutować i wybierać swoich przedstawicieli w szybki sposób, ci będą wybierać kolejnych, na coraz wyższych szczeblach, itd aż do władzy światowej....
- różnica w porównaniu z obecną demokracją - taka, że możemy odwołać naszego przedstawiciela osiedlowego i wybrać nowego w parę dni, jeśli zmieni się kilku przedstawicieli osiedlowych, może również zmienić się przedstawiciel miasta, itd
co o tym myślicie?
Mam zamiar założyć stronę informacyjną, forum itd. jeśli jesteście zainteresowani to piszcie, propozycje nazwy swoje przemyślenia
Może doczekamy się rządów portali społecznościowych. w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe.Buahahahahahahahahahaha I jednocześnie " " bo jak czytam coś tak głupiego to umiera cząstka mnie
jaccobs napisał:Następnym razem wysil się na jakiś bardziej ambitny komentarz, bo kolejna cząstka Ciebie umrze i dostaniesz perm bana, na którego sumiennie pracujesz od kiedy tu jesteś.