Amfetamina

bartosh18

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2008
Posty
7
Punkty reakcji
0
Głupie uzasadnienie. Czyli jak koleś z dworca który powie, że pije denaturat to mamy bać się pić piwo tak ?

bo od denaturatu też nikt nie zaczyna tylko na nim kończy;


tak jak w wiekszosci przypadkow osoby palace ziolo chwytaja po twardsze narkotyki...... nie zawsze ale przewaznie bo przez zalatwianie palenia zdobywamy znajomosci itp... Co czesto konczy sie braniem czegos innego..
 

Basieńka_

Nowicjusz
Dołączył
21 Grudzień 2006
Posty
191
Punkty reakcji
0
Miasto
...
tak jak w wiekszosci przypadkow osoby palace ziolo chwytaja po twardsze narkotyki...... nie zawsze ale przewaznie bo przez zalatwianie palenia zdobywamy znajomosci itp... Co czesto konczy sie braniem czegos innego..

jakoś w moich towarzystwie osoby, które zaczynały palic jakieś 3 lata temu nigdy nic innego nie próbowały, a dlaczego? bo od początku uważają, że to ścierwo i tyle. właśnie z tego powodu nie rozumiem, czemu wszyscy mówią, że jeśli palisz to możliwe, iż sięgniesz po coś innego. wiem, zazwyczaj tak się dzieje, ale moim zdaniem to zależy od człowieka, a raczej od tego, czy jest wystarczająco mądry, by zaczynac się w to bawic.
 

SARS

Nowicjusz
Dołączył
28 Wrzesień 2007
Posty
893
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
wawa
jakoś w moich towarzystwie osoby, które zaczynały palic jakieś 3 lata temu nigdy nic innego nie próbowały, a dlaczego? bo od początku uważają, że to ścierwo i tyle. właśnie z tego powodu nie rozumiem, czemu wszyscy mówią, że jeśli palisz to możliwe, iż sięgniesz po coś innego. wiem, zazwyczaj tak się dzieje, ale moim zdaniem to zależy od człowieka, a raczej od tego, czy jest wystarczająco mądry, by zaczynac się w to bawic.


Dokładnie Basieńka !

A w moim towarzystie (KIEDYŚ) był koleś co był przeciwko paleniu; No i jak poszliśmy na spotkanie całą grupą to on jedyny nie palił ale za to spił się alkoholem. Jak się upił to powiedział, że spróbuje - więc pogląd, że po marihuanie do heroiny jest tak samo prawdziwy jak, że po alkoholu do heroiny;
 

bartosh18

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2008
Posty
7
Punkty reakcji
0
Dokładnie Basieńka !

A w moim towarzystie (KIEDYŚ) był koleś co był przeciwko paleniu; No i jak poszliśmy na spotkanie całą grupą to on jedyny nie palił ale za to spił się alkoholem. Jak się upił to powiedział, że spróbuje - więc pogląd, że po marihuanie do heroiny jest tak samo prawdziwy jak, że po alkoholu do heroiny;


spoko zgadzam sie ale co nie zmieni statystyk ze okolo 70% ludzi palacych ziolo wzielo albo bierze inne narkotyki... i wyszczegolnianie ze akurat moji kumple albo twoii nie sprobowali to super, ciesze sie z tego. Ale wiekszosc tak robi.
A co do alkoholu no normalnie ze jak za duzo wypijesz to sie nie kontrolujesz, prawda? robisz zeczy ktorych bys normalnie nigdy nie zrobil, ogranicza twoja percepcje.. nie wydaje mi sie ze po zapalieniu jointa bys to zrobil. Mam racje?


co do mojego zdanie ktore rozpoczelo te konwersacje "nie radze nikomu brania dragow, a do osob palacych ziolo.. ja tak zaczynalem....." chodzilo mi o to ze pisaniez przez osoby tylko ziolo i nigdy nic innego jest blede bo ja tak samo mowilem, nie mowie o wszystkich ale duzo osob tak twierdzi a potem i tak bierze cos innego nie mowie ze Ty albo twoi kumple ale tak jest.
 

SARS

Nowicjusz
Dołączył
28 Wrzesień 2007
Posty
893
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
wawa
spoko zgadzam sie ale co nie zmieni statystyk ze okolo 70% ludzi palacych ziolo wzielo albo bierze inne narkotyki... i wyszczegolnianie ze akurat moji kumple albo twoii nie sprobowali to super, ciesze sie z tego. Ale wiekszosc tak robi.
A co do alkoholu no normalnie ze jak za duzo wypijesz to sie nie kontrolujesz, prawda? robisz zeczy ktorych bys normalnie nigdy nie zrobil, ogranicza twoja percepcje.. nie wydaje mi sie ze po zapalieniu jointa bys to zrobil. Mam racje?
co do mojego zdanie ktore rozpoczelo te konwersacje "nie radze nikomu brania dragow, a do osob palacych ziolo.. ja tak zaczynalem....." chodzilo mi o to ze pisaniez przez osoby tylko ziolo i nigdy nic innego jest blede bo ja tak samo mowilem, nie mowie o wszystkich ale duzo osob tak twierdzi a potem i tak bierze cos innego nie mowie ze Ty albo twoi kumple ale tak jest.

Moim zdanie to że dużo osób tak robi jak piszesz jest winą, że diler ma wszytko; A skoro zioło okazuje się mało szkodliwe po jakimś czasie mamy nadzieję, że to wszytko dotyczy również fety, koksu czy piguł;

Albo czasem diler nie ma zioła a ma coś innego a jest impreza na której zaplanowaliśmy się ululać...
Gdyby kokaina była legalna w sklepach to też by ją zaczeli kupować
 

bartosh18

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2008
Posty
7
Punkty reakcji
0
dokladnie tak nie mozna mowic ze kazdy moze tak zrobic ale nie mozna takze temu zaprzeczac :)
 
C

creative

Guest
Amfetamina, czy naprawdę tylko zła...???

HA HA a coś ty myślał??
Zadajesz pytania jak dziecko w przedszkolu więc Ci odpowiem jak dziecku
TAK AMFETAMINA TO SAMO ZŁO

każdy o tym wie i jeszcze nie słyszałem żeby ktoś o tym mówił innaczej
 

house

Nowicjusz
Dołączył
27 Marzec 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Amfetamina strasznie wciąga zaszczepia a na zejściach lepiej sie zamknąć w domu i nie wychodzic strasznie niszczy zęby i powoduję krosty przez wciąganie strasznie niszczą sie nozdrza niekiedy do fety dodają szkła żeby wrażenie kopał było mocniejsze i szybsze wedy gwarantowane krwotoki których nigdy sie nie pozbędziesz
przy każdej zmianie ciśnienia czy tez pogodzie a jednak jest wielu ludzi którzy lubia dac sobie w nosek pod pływem jest elegancko wszystko ci pasuje i wszystko ogarniasz nie jestes zamroczony ale jednak jestes w super stanie jeśli myslisz i nie wciągasz jak debil to rób to jesli chcez
 

weronika6681

Nowicjusz
Dołączył
30 Czerwiec 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
płock/wawa;D
moj kolega bierze amfe (fete jak to on mow) czyli moge pow ze jest narkomanem:( baardzo chcialabym jakos mu pomoc, czy moge? co moge zrobic zeby go z tego wyciagnac? gdy z nim o tym rozmawiam- jak ja mam z nim rozmawiac? co mam mu mowic jak mu pomoc??
qrna przyznam sie od razu ze wszystkkie te posty przeczytalam ale powieszchownie;/
widze ze macie juz co niektorzy niezle doswiadczenia no ja niestety a raczej stety nie mialam nigdy z tym do czynienia a jak pisałam wyzej kolega bierze i to w ostatnim czasie wogole nie ma umiaru i chyba nawet juz nie przestaje tylko bierze juz chyba codziennie;/;/ jak pisaliscie stracil ten zdrowy rozsadek;( baardzo go lubie i mi na nim zalezy i chcialabym go ztego wyciągnąc, tylko nie wiem jak;/;/ ??? jak ja mam z nim o tym rozmawiac co mu mowic??;/;/ z tego co jeszcze wiem to chodzil nawet na jakies spotkania anonimowy narkoman czy cos takiego;/;/ ale to nic nie dalo;/;/; Ludzie poradzcie mi cos??;/
 

Kari334

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
154
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
woj. Łódzkie
po1 jeżeli on sam nie będzie chciał to nic ani nikt mu nie pomże bo jeszcze jak go będzie denerwować gadanie znajomych to zacznie brać jeszcze wiecej żeby zrobić wam na złość...
jak rozmawiać?? to jest ciężkie pytanie zalezy od psychiki człowieka jedny wychodzą z tego jak widzą ze zostają sami inni potrzebują motywacji np. dziewczyna na której im zależy a jeszcze inni musze przeżyć tragedie żeby to do nich dotarło...
ktoś już pisał żebyś znalazła mu jakieś zastepstwo... coś co go pochłonie ale mówie z góry to będzie bardzo trudne...
niestety jak sę już wpadnie w ten ciąg potrzebny jest silny bodziec żeby to rzucić...
ale nie poddawaj się jeżeli Ci na nim zależy jest szansa że Ci się uda tylko musisz być cierpliwa...
pozwodzenia!!
 

weronika6681

Nowicjusz
Dołączył
30 Czerwiec 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
płock/wawa;D
heh... no ja baardzo chcialabym mu pomoc ale chyba nie umie.... on niby chce to zucic ale nie moze .... ja sie nie poddam, tylko nadal nie wiem co ja mam zrobic zeby mu pomoc:( jestem bezradna;( nie mam zadnego pojecia o tym;/ i do tego mnie to strasznie doluje ze nie moge mu pomoc a co jest najgorsze to nie spotykam sie z nim na tyle czesto zeby go jakos powstrzymac ...;/ zeby go jakos przekonac...:( chce mu pomoc a nie umie:( co moge dla mniego zrobic??:(
 

Kari334

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
154
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
woj. Łódzkie
heh... no ja baardzo chcialabym mu pomoc ale chyba nie umie.... on niby chce to zucic ale nie moze .... ja sie nie poddam, tylko nadal nie wiem co ja mam zrobic zeby mu pomoc:( jestem bezradna;( nie mam zadnego pojecia o tym;/ i do tego mnie to strasznie doluje ze nie moge mu pomoc a co jest najgorsze to nie spotykam sie z nim na tyle czesto zeby go jakos powstrzymac ...;/ zeby go jakos przekonac... :( chce mu pomoc a nie umie:( co moge dla mniego zrobic?? :(

ciężko jest mi cokolwiek doradzić sama przez to przechodziłam i wiem co czuli znajomi... trzbea znależć coś na czym mu zależy i spróbować mu pokazać że może to stracić... przynajmniej mi to pomogło
jakbyś mogła powiedz ile on ma lat, czym się zajmuje może będzie mi łatwiej coś wymyślić....
 

weronika6681

Nowicjusz
Dołączył
30 Czerwiec 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
płock/wawa;D
jakbyś mogła powiedz ile on ma lat, czym się zajmuje może będzie mi łatwiej coś wymyślić....

ma 17 lat, a czym sie zajmuje... hm... ciezko mi powiedziec jedyne co wiem to ze nie przepada za sql;/ nawet nie zadal 2 razy:( nie wiem... moze masz jakies swoje propozycje....?? podpowiedz mi :(
z gory wielkie dzia
 

Kari334

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
154
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
woj. Łódzkie
bardzo chciałabym Ci podać gotową recepte ale niestety jej nie znam i przypuszczam że takiej nie ma...
z tego co mówisz to nie zależy mu na szkole przypuszczam że dziewczyny też nie ma...
niestety chyba nie jestem w stanie Ci pomóc prosze tylko nie wpadaj na pomysł ratowania go za wszelką cene żebyś ty nie wpakowała się w to...
ehh nie chce oceniać bo nie znam go ale z tego co piszesz to może być typ osoby która jak się nie odbije od dna albo nie straci czegoś/kogoś dla niej cennego to nie zrozumie....
niestety taka jest prawda:(
owszem mozesz próbować z nim rozmawiać prosić tłumaczyć ale nie licz na zbyt wiele, ty to traktujesz zbyt osobiście pewnie Ci na nim zależy zdystansuj się do tego i spróbuj mu pomóc tylko nigdy nie obwiniaj siebie jak coś nie wyjdzie bo to Cie może wpędzić w depresje

życze powodzenia i jakbyś jeszcze czegoś potrzebowała albo chociaż pogadać wal śmiało...
 

cybul142

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2007
Posty
164
Punkty reakcji
0
Jak zwykle, nikt nie ogarnia, prąd jest fajny, owszem, sam brałem, ale k*rwa ogarnijcie, albo brac raz na miecha, albo przestac :<
 

weronika6681

Nowicjusz
Dołączył
30 Czerwiec 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
płock/wawa;D
heh... najpierw raz w miesiacu poznije raz na 2 tyg. poznije raz w tyg. az dojdzie sie do takiego stanu ze codziennie
bo nie sadze zeby zaprzestac tylko na raz w miesiącu;/;/;/

a co do mojego kolegi to on ostatnio nie bierze raz w miesiacu tylko prawie codziennie wiec nie wiem czy to jest takie fajne..;/

dzieki kari;)
 

Kari334

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
154
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
woj. Łódzkie
nie ma za co ...
niestety tak się zaczyna ale naprawde da się z tego wyjść jestem tego żywym przykładem... co prawda jest ciężko nawet bardzo ale jak się ma motywacje to się to rzuci...
a są osoby które biorą raz na jakiś czas od święta do święta i się nie wciągają ale niestety takie osoby na palcach można policzyć... takie zycie...
 

Mada__17

Nowicjusz
Dołączył
11 Maj 2005
Posty
22
Punkty reakcji
1
Miasto
Na Śląsku ;))
odzywam się po pewnym długim czasie, ja autorka tematu, z innym do tego wszystkiego z perspektywy czasu pojęciem ;)
wyszłam z tego, przestałam... najpierw było bardzo okazyjnie, potem jeszcze bardziej, aż wcale ;)
i nie ciągnie mnie, nie stoczyłam się, po prostu mi się to znudziło...
jak widać więc narkotyki nie zabijają, jeśli używa się ich z głową, nie tracąc zdrowego rozsądku ;)
 
Do góry