1. Skoro nie człowiek, to kto, lub, wg Ciebie, co?
Przeczytałam "punkt 3" Twojej wypowiedzi i dopisuję - napisałaś, że przyjemnie jest czuć bicie serca dziecka, to tamto - najwidoczniej nie jesteś świadoma, że dziecko w 8 tygodniu życia ma bijące serce, i wygląda mniej więcej tak -
http://cdn27.poradni...standardowy.jpg . Czyli ma ręce, ma nogi, głowa jest oddzielona od reszty - wyglądem przypomina małego człowieka. Opowiadasz się za zabiciem takiego dziecka?
2. Jestem zdania, że w ogóle nie powinno się mieć dzieci, nie będąc w stałym związku również wobec prawa. Stąd mój tok myślenia. A jeżeli nie chce się mieć dzieci, to faktycznie powinno się uprawiać seks z zabezpieczeniem, bądź liczyć dni płodne/dni niepłodne, jest na to metoda i w połączeniu metody termicznej z metodą owulacyjną możesz się ruchać bez zabezpieczenia ile chcesz, tylko w określonych dniach. A tych dni wcale nie jest tak mało.
3. Z trzeciej strony kobieta może mieć trochę oleju w głowie i może się trochę zainteresować i dowiedzieć, że dokonując aborcji zabija dziecko, zabija człowieka, który się w niej zaczął rozwijać. Wtedy, tak jak już pisałam parę postów wcześniej - moralność matki decyduje o tym, czy ona to dziecko zabije, czy też nie. Jednak tą moralność trzeba mieć.
Poza tym, jeżeli dziewczyna załóżmy została zgwałcona, to aborcja jest dopuszczalna i legalna, jeżeli chodzi o kwestie prawne. No, a prywatnie, to tak jak napisałam - moralność młodej mamy.
4. Gdyby wolały in vitro, to, powtórzę się - na jedno dziecko nie czekałoby średnio 100 par
Owszem, część na pewno woli in vitro, no ale część jednak nie, co widać po statystykach.
5. Gdyby ludzie myśleli tak, jak ty, to by Cię tu nie było. W następnym punkcie swojej wypowiedzi napisałaś, że nie byłaś niechcianym dzieckiem, a mama oddała za Ciebie życie. Tak samo może być z dziećmi, których rzekomo nie chcesz utrzymywać - to nie jest ich wina, że matka była chora i zmarła za nie. A one zostały oddane do takich właśnie miejsc. Skąd możesz mieć pewność, że te dzieci to wpadki, a nie że powodem ich pobytu w pogotowiach rodzinnych jest właśnie śmierć mamy? Nie wszystkie dzieci mają ojców, jak sama wiesz.
6. W takim razie podziwiam Twoją mamę. Że zdecydowała się na uratowanie Ciebie, a nie na swoje życie. I to nie lekarz zadecydował, kto ma żyć - ty czy mama. Na pewno poinformował o chorobie Twoją mamę, i to ona dokonała wyboru.
7. Ale nie znaczy też, że się taki nie stanie.
8. W 8 tygodniu to już nie są same "komórki" (chociaż wg mnie od samego poczęcia jest to człowiek, nie ważne w jakim stadium rozwoju). Dziecko wygląda już jak człowiek. Co prawda nie tak idealnie jak noworodek, ale ma podstawowe organy zewnętrzne, oraz bijące serce.