Faktycznie, jak nie mają dzieci, to małżeństwo już nie jest wartością.
Nie ma nic złego w tym, że najpierw bierze się cywilny, później kościelny. Jeżeli ktoś ma taką potrzebę, to czemu nie? Ludzie, którzy są niewierzący, biorą tylko cywilny. Czasem jest też tak, że wzięli cywilny, a później...