Wolnomyśliciel
Mizantrop ♠
- Dołączył
- 13 Grudzień 2011
- Posty
- 848
- Punkty reakcji
- 8
Dla mnie to jedna z najwyższych wartości zwłaszcza gdy mają dzieci.
Dla mnie to jedna z najwyższych wartości zwłaszcza gdy mają dzieci.
Faktycznie, jak nie mają dzieci, to małżeństwo już nie jest wartością.
Nie ma nic złego w tym, że najpierw bierze się cywilny, później kościelny. Jeżeli ktoś ma taką potrzebę, to czemu nie? Ludzie, którzy są niewierzący, biorą tylko cywilny. Czasem jest też tak, że wzięli cywilny, a później dochodzą do wniosku, że chcą wziąć również kościelny. Nie ma w tym nic złego. Mnie dziwi tylko, jak ktoś podchodzi lekceważąco do ślubu "cywilnego", bo to "tylko cywilny".
a co ma piernik do wiatraka?
jesli ma sie potrzbe slubu i chce sie miec slub koscielny to sie bierze koscielny, a nie najpierw pobierzmy sie cywilnie potem uzbierajmy kase, zeby moc kupic sobie sukienke za 2tysiace i wyprawic wesele za 30..wiazanie się dwóch osób na całe życie i ich dalsze szczescie jest utożsamiane z wielkościa zabawy, iloscią gości i litrami alkoholu przetoczonego przez sale. Smutne.
Bardzo dużo osob tak robi, i wychodzi za mąż drugi raz za tą samą osobę po roku czy dwóch, totalna głupota.
Naprawdę nie wiesz co mają dzieci do małżeństwa?
Nie o to mi chodziło! Jak już zrobili sobie dzieci to nie powinni się rozwodzić ze względu na dzieci, przynajmniej do osiągnięcia przez nie dojrzałego wieku bo źle to na nie wpływa.
Dla mnie to jakaś żenua.jesli ma sie potrzbe slubu i chce sie miec slub koscielny to sie bierze koscielny, a nie najpierw pobierzmy sie cywilnie potem uzbierajmy kase, zeby moc kupic sobie sukienke za 2tysiace i wyprawic wesele za 30..wiazanie się dwóch osób na całe życie i ich dalsze szczescie jest utożsamiane z wielkościa zabawy, iloscią gości i litrami alkoholu przetoczonego przez sale. Smutne.
Bardzo dużo osob tak robi, i wychodzi za mąż drugi raz za tą samą osobę po roku czy dwóch, totalna głupota.
Ano takim, że forum jest od przedstawiania swoich przekonańJakim prawem kogokolwiek oceniacie?
Chyba sama nie masz pojęcia o tej ceremonii. Wytłumacz mi proszę np. kiedy jest noc poślubna ? W dniu ślubu cywilnego, czy może za rok, dwa, trzy, pięc w dniu ślubu kościelnego ? Nie widzisz tego wypaczenia ? Ślub kościelny bierze się dlatego, że ma sie określoną wiarę, a nie dlatego, że będzie fajnie. Jak możesz składać przysięgę rok, dwa , pięć po zainstniałym fakcie (ślub cywilny) ??? No chyba, że jesteś typową nowoczesną, młodą kobietą, dla której to są tylko słowa i chodzi o to, aby wyprawić ślub typowo po Polsku - zastaw się, a postaw się. "Szczegół", że 5 lat "PO" No i oczywiście po to, abyś mogła walnąć fotkę na fejsika...Nikt nie będzie dostosowywał swoich ceremonii do waszych poglądów.
No właśnie jak czytałem twój post to miałem wrażenie, że z taką małolatą mam właśnie do czynienia, która ślub kościelny chce mieć tylko i wyłącznie dlatego, aby założyć suknię. Szczegół, że nie będzie to miało żadnej wagi bo ty już od roku, dwóch pięciu będziesz prawnie żoną pana xxx.Zazwyczaj najwięcej na temat małżeństw mają do powiedzenia małolaty, które ich nigdy nie zawierały.
A co to jakiś wyścig pt. złap męża szybciej przed psiapsiółkami ze studiów, byleby móc się pochwalić, że ma się męża ? Dorośnij Właśnie takie mam zdanie, o tych co biorą ślub kościelny "później". Robią to ... dla zabawy. Albo jesteś wychowana w określonej wierze, bierzesz ślub cywiliny i kościelny, albo nie jesteś i bierzesz tylko ślub cywilny. To tak jak z ciążą. Nie można być w połowie w ciąży, a w zasadzie to można tylko trzeba to odpowiednio nazwać - fikcja. No i tym właśnie jest też ślub kościelny brany np. dwa lata później.Czyżbyście zazdrościli tym, którzy mogą i mają z kim brać ślub?
Greeg i nieśmiertelna, a ile wy macie lat, że się tak wymądrzacie na temat ślubów? Jakim prawem kogokolwiek oceniacie? Nikt nie będzie dostosowywał swoich ceremonii do waszych poglądów. Zazwyczaj najwięcej na temat małżeństw mają do powiedzenia małolaty, które ich nigdy nie zawierały. Czyżbyście zazdrościli tym, którzy mogą i mają z kim brać ślub?
Dla mnie to jakaś żenua.
Albo biorę ślub kościelny, albo nie biorę, a nie, że najpierw biorę cywilny, a za rok, dwa, trzy kościelny. To jakiś kabaret No ale w sumie czego można wymagać od dzisiejszych ludzi - coraz częściej małżeństwo wygląda jak zakup auta, czy domu...