minimalistka
Nowicjusz
- Dołączył
- 15 Grudzień 2010
- Posty
- 15
- Punkty reakcji
- 0
To super, że odnajdujesz się w takich sprawach. Masz juz kogoś na kogo będziesz głosować?
hm, czy zachowanie PKW można nazwać oszustwem?
moim zdaniem nie
ręcznym sterowaniem, nieuczciwością, na pewno, ale nie znajduję tutaj oczustwa
To będziesz rządzony przez tych, którym obywatelski obowiązek nie pozwoli, nie zagłosować, a głosują na tego co obieca złote góry, a ich pamięć polityczna sięga kilka miesięcy, do spółki z radykałami tzw. wierny elektorat jakiejś partii.
Sunray. Idź i namieszaj. Ja głosuje przede wszystkim na tych, na których "oni" oczekują, że nikt nie zagłosuje.
Tym razem będzie to chyba jednak "KW Prawica". Głosując na nich nie muszę, wierzyć, że zmienią Polskę, ani zgadzać się co do joty z ich programem. Ważne, że są tam często ludzie, którzy prezentują jeszcze konserwatywny sposób myślenia, nie uznają dominującej ideologii i to mi wystarczy. Chętniej zagłosowałbym na KNP a jeszcze chętniej na partię, której nie ma, ale co za różnica, chodzi o gest. Gdybym nie poszedł, poczuł bym się jakbym zagłosował na Tuska.
Ja ogólnie interesuje się polityką,ale nie dlatego pójdę na wybory. Idę zagłosować ponieważ to mój obowiązek jako obywatela i każdy powinien tak uważać..
Ja myślę o zagłosowaniu bardziej na człowieka, nie na partię. Ostatnio przeglądałam stronę Poseł Bożeny Szydłowskiej, ona jest w moim okręgu. Zastanawiam się nad oddaniem na nią głosu. Jest z PO, ale to nie jest dla mnie najmocniejszy argument. Na razie mnie najbardziej do siebie przekonała, bardziej tym co robiła.
macie racje często jesteśmy ogłupiani przez Państwo, nie chce oddać pustego głosu, ani głosu jak w totolotku.
przesadzasz ,jest (przynajmniej teoretycznie) możliwa taka sytuacja, że jakiś ciołek wyznaczony przez prezesa partii nie wejdzie (nisko na liście krajowej), a wejdzie inna osoba (która zdobyła wielokrotnie więcej głosów), taki przypadek się chyba jeszcze nie zdarzył (mogę się mylić), nie mniej jednak jest to mimo pokraczności systemu, czy raczej wbrew niemu, możliwe...
Aleś to pięknie wymyślił... skoro się nie interesujesz lepiej byś nie szedł. Chrzanię taki "bydlęcy" obowiązek bo tak właśnie traktują nas "masy rządzące".Ja ogólnie interesuje się polityką,ale nie dlatego pójdę na wybory. Idę zagłosować ponieważ to mój obowiązek jako obywatela i każdy powinien tak uważać..