ja dzień dobry mówię od lat pacholęcych...
odnośnie "biznesmenów" to wiesz raz wynika to z wyrwania się z finansowego dołka, dwa to wyrywanie kasy "na czas" wiąże się z tym również (znam z życia człowieka), że znając biegunkę ustawodawczą i złośliwość urzędników teki "biznesmen" widzi szansę dzisiaj, a jutro biznes może być już niemożliwy z przyczyn jak wyżej (a niezależnych od tego "biznesmena") - wyrywa kasę dzisiaj bo jutro sam może musieć iść do pracy u kogoś innego, jak tego nie zrobi... to sie nazywa zerowa stabilność, wyobraź sobie, że masz biuro pośrednictwa kredytowego i pewnego dnia dowiadujesz się, że jutro możesz już je zamknąć, bo i tak nie będziesz miał produktów bankowych (to z mojego własnego życia), czy prowadzisz pośrednictwo ubezpieczeniowe, a nie zrobiłeś brookera i nie masz licencji (a przepisy weszły w życie, niemalże z dnia na dzień i nie miałeś skąd się dowiedzieć, ze twoja działalność gospodarcza stała się nielegalna bez świstka papieru - nota bene kosztującego tysiące złotych i mnóstwo nerwów)
tak to również niestety wygląda....
a zawiść rzeczywiście jest olbrzymia - o skali rzadko spotykanej na zachodzie (ale tam ludzie mieli kiedy się przyzwyczaić do tego, że sąsiad z naprzeciwka może być 100 krotnie bogatszy, ode mnie)
itd itd
odnośnie "biznesmenów" to wiesz raz wynika to z wyrwania się z finansowego dołka, dwa to wyrywanie kasy "na czas" wiąże się z tym również (znam z życia człowieka), że znając biegunkę ustawodawczą i złośliwość urzędników teki "biznesmen" widzi szansę dzisiaj, a jutro biznes może być już niemożliwy z przyczyn jak wyżej (a niezależnych od tego "biznesmena") - wyrywa kasę dzisiaj bo jutro sam może musieć iść do pracy u kogoś innego, jak tego nie zrobi... to sie nazywa zerowa stabilność, wyobraź sobie, że masz biuro pośrednictwa kredytowego i pewnego dnia dowiadujesz się, że jutro możesz już je zamknąć, bo i tak nie będziesz miał produktów bankowych (to z mojego własnego życia), czy prowadzisz pośrednictwo ubezpieczeniowe, a nie zrobiłeś brookera i nie masz licencji (a przepisy weszły w życie, niemalże z dnia na dzień i nie miałeś skąd się dowiedzieć, ze twoja działalność gospodarcza stała się nielegalna bez świstka papieru - nota bene kosztującego tysiące złotych i mnóstwo nerwów)
tak to również niestety wygląda....
a zawiść rzeczywiście jest olbrzymia - o skali rzadko spotykanej na zachodzie (ale tam ludzie mieli kiedy się przyzwyczaić do tego, że sąsiad z naprzeciwka może być 100 krotnie bogatszy, ode mnie)
itd itd