"Boro M" nie odeszłam od religi dla tego, że ludzie mi w niej nie pasowali..
To poprostu religia nie dla mnie. Nie czułam sie w niej szczęśliwa.
Poprostu ja sama musiałam dokonać wyboru, a kontakt z naturą.. przybliża mnie do Bogini.
Może torturą nie jest nauczenie się regułek, ale to bez sensu.
Modlitwa to rozmowa z Bogiem, a nie paplanie tej samej regułki, z której po 20-tym razie nic nie rozumiemy, a co gorsza nie pamiętamy nawet czy ją wogule odmawialiśmy. Dlatego zbędne dla mnie jest sie uczenie regułek.
Wiem to, bo wychowywała mnie babcia ( mama zmarla jak miałam 8 lat ), a ona była przesadną (niby) chrześcijanką.
Także co niedziele musiałam iść do kościoła.. rano i wieczorem pacież.. z którego nic nie rozumiałam.. Bo powtarzalm jedno i to samo codziennie wieczorem, przez kilkanaście lat...
A babcia wyklinała, obmawiała innych, kłamała itd.. Czy tak ma być? Nie.. Myśle, że wydaje sie jej , zę jest dobrą chrześcijanką , bo chodzi do kościoła..
Powiedz mi ile razy ktoś wychodzi z kościoła.. i mówi sobie : To już?!
Albo ludzie myślą w kościele o placku, który za chwile mają upiec, o obiedzie..( ciekawe czy gościom posmakuje) itd.
Rzadko zdarza się ktoś kto by naprawde przychodził do kościoła po to by sie modlić, a nie pokazać nowe buty sąsiadce..
Ale jednak zdarzają się tacy ludzie..I należy ich szanować..
Tylko spójrzcie sobie prawdzie w oczy.. Czy tak nie robimy..?
Ja tak robiłam.. i dlatego powiedziałam : dość!
Kocham Boga, ale nie dla mnie jest bycie chrześcijanką. Może dlatego, że mam obraz takich ludzi przed oczami, a może dlatego, że kocham naturę.. itd. Wszystkiego po trochę..
Grzech.. Tak.. to ta dobra strona ma nami władać.. Tylko to od nas samych zależy.. Nie ma tak, że władda nami zdenerwowanie.. i dlatego gadamy głupoty, kłamiemy czy rzucamy wyzwiskami i poełniamy różne błędy, z których nie łatwo jest wypełznąć.. Wtedy nie włada nami zdenerwowanie, ale głupota, bezmyślność..
A czy nie powinniśmy władać samymi sobą, niż żeby ta ciemna strona sę odzywala?
Co do dekalogu.. W mojej religii wszystkie zwierzęta mają dusze.. Czy to koń, dżownica, czy pies itd. I bardziej szokujące może sie dla was okazać, że również wszystkie rośliny ją posiadają.
Dla mnie żyje wszystko to co mnie otacza, cała matka natura.
Dlatego nie ukazujmy się wyżej ( BRAVE ) od zwierząt, bo są od nas ( pomimo tego, że posiadamy móżg większy większy od nich) mądrzejsze.
Zwierzę wie jak postępować, pomimo tego, że nie posiada 10 przykazań.
Zwierze nie ma napisane " Ne zabijaj", a nie zabija ( nielicząc prawa natury, jakim jest pożywianie się ).
Zmierzalam do tego, że człowiek powinien wiedzieć jak ma postępować.
Bo jeśli stawia mu się reguły to je łamię. Prawda?
Zazwyczaj tak jest.
OCZYWIŚCIE TO JEST TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJE ZDANIE, I NIE CHCE ŻEBY KOGOŚ URAZIŁO. Z GÓTY PRZEPRASZAM.