h3lix
Bad Mutha Fucka
partner/partnerka może wierzyć. i może chcieć mieć ładną kasetę ze ślubu w kościele.po co komu ślub przed Bogiem skoro w Niego nie wierzy?
partner/partnerka może wierzyć. i może chcieć mieć ładną kasetę ze ślubu w kościele.po co komu ślub przed Bogiem skoro w Niego nie wierzy?
partner/partnerka może wierzyć. i może chcieć mieć ładną kasetę ze ślubu w kościele.
Rozumiem, że mój partner w przyszłości będzie mógł chcieć wziąć ślub kościelny. O ile mi wiadomo gdy jest się dorosłym można również wziąć przyspieszony i kurs i zostać dopuszczonym do bierzmowania. Droga Poison_Girl nie mdleję gdy przekraczam próg kościoła, jednak jestem ateistką i nie chcę robić niczego wbrew sobie.
partner/partnerka może wierzyć. i może chcieć mieć ładną kasetę ze ślubu w kościele.
... a ślub koscielny można wziąć również wtedy, gdy "połówka" jest ateistką. Składasz przysięgę małżeńską "miłości, wierności i uczciwości" z pominięciem odwołania sie do Boga. I nie musisz wtedy "rozliczać się" z bierzmowania. Proste, jasne, uczciwe i dorosłe.
Dokładnie.
Dodatkowy papierek nie zaszkodzi a Tobie się żadna krzywda nie stanie (chyba ,że mdlejesz jak przekraczasz próg kościoła)
Nie wiadomo jakie podejście do tego będzie miała Twoja połówka. Więc po co później w razie czego motać się i chodzić na spotkania z nastolatkami?
Szkoda tylko, że pozbawione tego co w ślubie kościelnym najważniejsze... Wyznawać uczuć nie trzeba wcale w Kościele, zwłaszcza jeśli dla kogoś taka instytucja nic nie znaczy i osobiście uważam to za bezsensowne. Jedynie rozwiązanie jakie podała Avior przemawia do mnie w takiej sytuacji, ale w końcu każdy postępuje zgodnie ze swoim sumieniem :]
Rozumiem, że mój partner w przyszłości będzie mógł chcieć wziąć ślub kościelny. O ile mi wiadomo gdy jest się dorosłym można również wziąć przyspieszony i kurs i zostać dopuszczonym do bierzmowania. Droga Poison_Girl nie mdleję gdy przekraczam próg kościoła, jednak jestem ateistką i nie chcę robić niczego wbrew sobie.
No jasne, wiekszosc ateistow nie mialoby chyba problemu stanac na slubnym kobiercu ze swoja druga polowka slub koscielny to piekne wyznanie uczuc takze dla niewierzacych
Można ale nie jest on jakoś super przyspieszony.
Również nie wierzę a do bierzmowania poszłam. Co prawda nawet do spowiedzi nie poszłam ale nikt się nie zorientował. I chodziła z nami para ,która chciała wziąć ślub a nie miała bierzmowania. I nie wiem czy było dla nich przyjemne uczęszczać na spotkania z duża grupą nastolatków.
Nikt nie mówi ,że to piękne wyznanie dla niewierzących ale nigdy nie wiadomo jakie poglądy będzie miała nasz druga połówka. Bo chyba nikt nie zdaje nowo poznanej osobie na wstępie pytania "wierzysz w boga?" ...i odpowiedź będzie decydująca czy znajomość przetrwa czy nie.
A w przypadku osoby niewierzącej i np mocno wierzącej ,która nie wyobraża sobie życia bez ślubu kościelnego. Trzeba dojść do jakiegoś porozumienia. Ktoś musi ustąpić.
Osobiście jeśli moja druga połowa pragnęłaby bardzo ślubu kościelnego to bym ustąpiła. Nic złego mi się nie stanie a moja połowa niech się cieszy ,że ma piękna kasetę ze ślubu itp.
no widzisz, to znak, ze dobro Twojego partnera jest dla Ciebie najwazniejsze. moj partner tez zbytnio wierzacy nie jest a ustapil
Jestem ateistką uczęszczającą do klasy 2 gimnazjum. Moi bliscy nie krytykują mojego wyboru, często rozmawiają ze mną na ten temat, ale nie mają mi tego za złe. Zbliża się bierzmowanie, do którego ja nie mam zamiaru iść.
Problem w tym iż mama chce abym poszła i nie widzi innej możliwości. Ona sama nie szła do bierzmowania, jednak miała problemy z ochrzczeniem mnie czy też ślubem kościelnym (dlatego też miała tylko cywilny). Myśląc o przyszłości jest zdania, że lepiej abym poszła do bierzmowania i miała to za sobą. Osobiście dowiedziałam się, że będąc osobom dorosłą również można przyjąć sakrament bierzmowania, co prawda nie jest to takie proste, ale możliwość jest.
Nie mam zamiaru chodzić kilka tygodni przed bierzmowaniem w każdą niedzielę do kościoła, zbierać idiotyczne podpisy od księdza, uczęszczać na nauki, itd. Chyba mam prawo zadecydować o tym sama ?
Jak namówić mamę, aby sama przyznała mi rację ? Co zrobić żeby chociaż w 1/4 podzielała moje zdanie ?
Chyba powinna uszanować to iż wybrałam tą drogę ? Iż wybrałam bycie ateistką ? Do tej pory nie było tego typu problemów, teraz jednak nie wiem jak ją przekonać, abym nie szła do bierzmowania. Jak z nią rozmawiać ?
Dotychczas nasze rozmowy były niewypałami i zazwyczaj kończył się kłótnią
Tak dobro partnera jest na tyle ważne żeby ustąpić ale wierzyć to ja nie zacznę.
Teraz wiem ,że bierzmowanie mi się nie przyda. Ale wtedy o tym jeszcze nie wiedziałam dlatego przystąpiłam do niego. I nie uważam ,że stała mi się jakaś krzywda od tych kilku spotkań ;/
Nie no jasne, moj facet wezmie ze mna slub, ale dzieki temu wierzyc takze nie zacznie
No i wszyscy są zadowoleni Ty będziesz miała swój ślub a on będzie zadowolony ,że Cię uszczęśliwił.