znaczy teraz znowu troszke inaczej mam ....
z porownaniem do tego co bylo z rana to juz jest niezle, a co ze dwa dni temu to bosko, ale wydaje mi sie ze nie czuje sie tak naturalnie, nie moge powiedziec co mi jest, nie umiem tego opisac, mam taki jakby brak swiadomosci, wydaje mi sie ze nic mi juz nie jest, ale nie czuje sie do konca normalnie, nie umiem okreslic czemu czuje sie nienaturalnie, kumple mi gadaja ze pewnie cuzje sie normalnie i zachowuje, ze jedynie sobie wkrecam ze sie czuje inaczej (chociaz oni nigdy nie brali to nie wiem czemu sie odzywaja), ale jestem pewien ze to nie jest normalne uczucie jak zawsze, ale nie moge powiedziec co jest z nim nie tak, a stres wciaz jest ze moze faktycznie juz jest wszystko normalnie i ze sobie wkrecam i ze to mi nie przejdzie, po prostu nie pamietam jak to jest czuc sie normalnie i wkrecam ze to nie jest to uczucie ... to normalne objawy ? napisalem to troche tak dziwnie i taki belkot typu maslo maslane, ale nie umiem tego opisac inaczej
po prostu nic mi nie jest, ale nie jestem do konca soba, dziwne uczucie, brak swiadomosci, strach ze to ten normalny stan, ale sobie z tego nie zdaje sprawy, ze nie moge poznac ze juz jest dobrze, ponadto troche bezmyslny jestem (co mozna zauwazyc po tym co napisalem) i ciezko ze skupieniem sie
mam takie przeskoki ze ciesze sie ze juz jest tak dobrze z porownaniem jak bylo, a momentami strach ze juz do konca normalnie jak bylo kiedys, nie bedzie
czy to normalne? musze sie wybrac takto do lekarza jak mi radzili wczesniej? bo jutro mina te dwa dni ...
a poza tym jestem lekko zmeczony i spiacy pomimo ze w nocy spalem dluuugo i w dzien podsypialem
z porownaniem do tego co bylo z rana to juz jest niezle, a co ze dwa dni temu to bosko, ale wydaje mi sie ze nie czuje sie tak naturalnie, nie moge powiedziec co mi jest, nie umiem tego opisac, mam taki jakby brak swiadomosci, wydaje mi sie ze nic mi juz nie jest, ale nie czuje sie do konca normalnie, nie umiem okreslic czemu czuje sie nienaturalnie, kumple mi gadaja ze pewnie cuzje sie normalnie i zachowuje, ze jedynie sobie wkrecam ze sie czuje inaczej (chociaz oni nigdy nie brali to nie wiem czemu sie odzywaja), ale jestem pewien ze to nie jest normalne uczucie jak zawsze, ale nie moge powiedziec co jest z nim nie tak, a stres wciaz jest ze moze faktycznie juz jest wszystko normalnie i ze sobie wkrecam i ze to mi nie przejdzie, po prostu nie pamietam jak to jest czuc sie normalnie i wkrecam ze to nie jest to uczucie ... to normalne objawy ? napisalem to troche tak dziwnie i taki belkot typu maslo maslane, ale nie umiem tego opisac inaczej
po prostu nic mi nie jest, ale nie jestem do konca soba, dziwne uczucie, brak swiadomosci, strach ze to ten normalny stan, ale sobie z tego nie zdaje sprawy, ze nie moge poznac ze juz jest dobrze, ponadto troche bezmyslny jestem (co mozna zauwazyc po tym co napisalem) i ciezko ze skupieniem sie
mam takie przeskoki ze ciesze sie ze juz jest tak dobrze z porownaniem jak bylo, a momentami strach ze juz do konca normalnie jak bylo kiedys, nie bedzie
czy to normalne? musze sie wybrac takto do lekarza jak mi radzili wczesniej? bo jutro mina te dwa dni ...
a poza tym jestem lekko zmeczony i spiacy pomimo ze w nocy spalem dluuugo i w dzien podsypialem