Z tymi sobotami to już przegięcie zrobili ale zauważcie że to tylko markeciaki rodem Niemcy, Francja i UK próbują nad Wisłą rządzić.
Jakoś dni wolne w krajach południowych (Grecja, Włochy, Hiszpania) im nie przeszkadzają no ale tak to jest jak Polak przyzwyczaił do tego że może tyrkać jak mały Dieselek od 7 do 20!
Oni wszyscy mają nas za trędowatych chyba ale do tego skłaniają ot by teksty padające z ust setek tysięcy Polaków: no bo ja nie mam czasu robić zakupy w tygodniu bo pracuję.
Jak dla mnie to soboty i niedziele powinny byc wolne od handlu na amen! I tak jesteśmy już narodem zaharowanym na amen. kto by pomyślał że Angol, Niemiec czy Francuz z Włochem na czele
pójdą do roboty na 7 i wyjdą o 17 z hakiem poświęcając dla garbodawców aż 12 godzin dziennie (z dojazdami). Prawie wszędzie na zachodzie idzie się na budowy prywatne na ósmą, wychodzi o 16, 17...
a u nas nad Wisełką do oporu! Na 7 i do zdechnięcia...
Firma budowlana składająca sie z Ukraińców i Polaczka remontuje właśnie chałupę u sąsiadów. Wczoraj przyjechali o 6 rano, odjechali około godz. 21:30.
W sobotę byli od 7 do około 18. W piątek od 6 i wyszli po 20. Dzisiaj są od 6:30...