Tusk szefem RE.....czy Polska zaliczyła wizerunkową "wtopę"?

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
To czy w krótszej czy dłuższej perspektywie jest to błąd wizerunkowy jest tu moim zdaniem bez znaczenia bo tak z jednej strony
strona polska nie mogła miec złudzeń co do szans kandydatury Wolskiego cynicznie tylko Polakom wmawiano że " będą walczyć"
(pytanie tylko po co skoro nie ma sie szans na wygraną) tak z drugiej Unia wiedząc jaki w Polsce jest rząd i jaki jest jego stosunek do Tuska mogła i powinna sie liczyć z tym że polski rząd bedzie chcial czyms tak teraz jak i w przyszłości zaskoczyć. Nasuwa sie wiec pytanie jakie sa zyski po stronie polskiego rządu? Przypomne w 2016 roku zastanawiano sie nad poparciem dla Tuska wymagano jedynie aby zlozył relacje ze swoich dotychczasowych dokonań i z planów na przyszłość. Gdyby wiec działał "wbrew interesom Polski"
nikt by o poparciu dla niego nawet by nie mowił wiec wniosek nasuwa sie sam : Działania wbrew interesom Polski nie było" druga zas sprawa : chyba nikt powaznie nie myslał że Tusk bedzie taką relacje PiS zdawał bo czym miał sie pochwalić? Brexitem? Ciekawe jednak czy gdyby to Kaczyński szefował RE i ubiegał sie o druga kadencje a w kraju rządzącym byłaby Platforma też wspomniana relacje czy tez plany by złozył. W miare upływu czasu mozna było uslyszeć słowa Waszczykowskiego że dotychczasowe szefostwo Tuska nie przynosi "wartości dodanej" Czyli znów nie ma mowy o działaniu wbrew interesom Polski. Skąd wiec sie wzieła teraz?
Kiedy w 2014 Tusk obejmował te stanowisko Ziemkiewicz mowił że wieksza korzyścią dla Polski byloby np : stanowisko komisarza d/s
Energii(prosze poprawić jesli zle zapisalem) a ewentualne korzyści dla Polski wynikające z zajmowanego przez Tuska stanowiska
delikatnie ...wysmiał. Gdzie tu wiec miejsce na ..."wartość dodaną"? Idzmy dalej i Zadajmy pytanie : Czy zajmujący stanowisko szefa RE ... jest nadal Polakiem? Głupie pytanie prawda? To zmieńmy je zapytajmy : Kto jest jego pracodawcą Polska czy Unia? Czy on
reprezentuje Polske przed Unią czy będąc urzednikiem Unii reprezentuje Unie przed innymi krajami? Bo jeśli jest urzednikiem Unii to nasuwa sie kolejne pytanie czy jego rola jest blokowanie decyzji Unii w sprawach polskich? Czy jeśli przeciw Polsce wdrażano jakieś procedury to wdrażano je tylko i wylącznie na podstawie odpowiednich przepisów czy też z powodu nadgorliwości Tuska? Spotkałem sie z opinią że Tusk jeden raz przesadził nie wiem z czym to dokładnie było związane miało mieć miejsce we Wrocławiu gdzie ponoc delikatnie mowiąc powiedział za dużo i zle to odebrano. To rzekomo bylaby jego jedyna na tym stanowisku wpadka. Zatem ciągle powraca pytanie : gdzie jest to działanie wbrew interesom Polski? Zwracam jeszcze na jedną rzecz uwage: kłótnia Wolskiego z Tuskiem. Zakladam że racja była po stronie Wolskiego że Tusk rzeczywiście coś zrobił złego. Ale co to ma do rzeczy? Otóż dopiero w tym momencie PiS ma dopiero swojego kandydata dopiero wtedy wydał im sie dość dobry. Nie wiem jak dla innych ale dla mnie to kompromitacja bo co by sie stało gdyby ta kłótnia nie ujrzała światła dziennego? Jaka Wunderwaffe miałby rząd polski jadąc na ten szczyt? Byc może właśnie Wolski byłby lepszy na tym stanowisku ale został on jakby wystawiony "na alibi". Jest takie powiedzenie że jesli jest wrog którego nie mozna pokonać to trzeba sie z nim zaprzyjaznić. Może to nie pora na przyjazn z Merkel z racji wyborów
ale mając do wyboru tego rodzaju szarże z których korzyść żadna a zachowania rządu "Nie przyjmiemy konkluzji" czy "ten szczyt jest nieważny" nie wiadomo co ma za cel kiedy wracająca delegacje wita sie kwiatami (Grabarczyk który dostał kwiaty za to że ....pozostał ministrem... posmiewisko podobne) to chyba bym sie wolał z Niemcami zaprzyjaznić. W końcu trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: czy racje ma ten kto ma racje...czy może raczej ten kto do swoich racji potrafi też innych przekonać? Była tutaj mowa o Orbanie. Myśle że jesli polskim celem jest przewodnictwo w tej cześci Europy bycie liderem Grupy Wyszehradzkiej czy tez państw byłych demoludów
to trzeba od tego Orbana jednak troche sie nauczyć. A na koniec jeszcze jedno. W Polsce od lat jest tylko dwóch liczących sie polityków. Są to Kaczyński i Tusk . Potem jest dlugo ...dlugo...nic. Nic wiec dziwnego że media kreuja Tuska no bo maja tylko jego i Kaczyńskiego do wyboru. Mając jednak do wyboru może bardziej szczerego uczciwego i ...ciamajdowatego Kaczyńskiego i cwaniaka błyskotliwego i grającego "pod publike" Tuska wybierają tego drugiego. Ten z Nas kto nigdy nie podziwia "tych drugich" niech pierwszy w te media kamieniem rzuci.
 

Bronsky

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2013
Posty
58
Punkty reakcji
8
Przedłużono pozwolenie na pracę pierwszemu lokajowi Unii Europejskiej. KOD w ekstazie bo PO rządzi światem! Jezeli ktos uważa za wtope albo niezręczność, albo porażkę fakt, ze Kaczynski nie pocałował Merkel w sygnet to musi mieć niezwykle kompleksy niższości. Porażką byłoby głosować za Tuskiem wiedząc jaka to ślizka postać. Swój głos za Tuskiem PiS odczułby w sondażach. Miałby to jak w banku. Tuska nienawidzą nie tylko wyborcy pis ale większość Polaków. To oszust i zdrajca. Nie jestem jego zwolennikiem, ale mam szacunek dla urzedu premiera i to co zrobił - porzucił je (wcześniej zapewniał ze tego nie zrobi) dla jakies posadki w Brukseli, przy gaży 7 razy większej niż w Polsce. To było jak wymierzenie policzka nam wszystkim. Urzedujący premier dużego państwa w środku Europy zdezerterował. Premier Danii Helle Thorning-Schmidt miała wieksze jaja i wiekszy szacunek do własnego kraju, gdy ją pytano 3 lata temu czy chce objąć to stanowisko - odmówiła stanowczo. Powiedziała, ze póki jest premierem Danii, nic innego nie wchodzi w grę. Tusk mentalnie nie jest Polakiem i w przeciwieństwie do niej nie miał skrupułów. PiS odebrał mu polityczne obywatelstwo i gra gitara i nawet jakby się to odbyło przy sprzeciwie całego świata.

https://www.youtube.com/watch?v=UYdQO58FXvE

Farage powiedział mu prawdę prosto w oczy a on na to... eeee...yyyyy...mmmm... senkju mister Farage.

Unia się sama nie uleczy. Z taką polityką nie przetrwa.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Osobiście nie do końca rozumiem drugiego dna działań PISu, ale pierwsze jest jasne. Na Tuska zagłosować po pierwsze nie mogli (porażka wizerunkowa w kraju), po drugie trochę wstyd się tak wydurnić. Inne kraje ledwo wiedzą kto to Tusk, to im wszystko jedno. Takiemu Orbanowi nawet może pasować. Taki ciapciak nic mu nie zaszkodzi, gorzej jakby to był jakiś ogarnięty Niemiec czy Francuz.
Wybór Tuska to mega wtopa UE. Coraz trudniej im będzie wytłumaczyć ludziom o co w UE chodzi oprócz forsowania porąbanych ideologii i dojenia biedniejszych państw.
Ogólnie dla mnie sprawa jest jasna. Głosowali na Tuska, bo mają to stanowisko głęboko w czterech literach. Jakby grupy krajów widziały w tym stanowisku potencjał to by o nie walczyli jak lwy i Tusk by nawet nie pisnął. A że jest podnóżkiem Merkel, to kandydował i wygrał.
Dla Polski to lipa, dla UE to tragedia. Pytanie tylko kto wyjdzie z UE w jego drugiej kadencji.

A tak w ogóle za dwa lata angielski będzie miał, że czapki z głów!
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Nie mam kompleksu niższości jak tu kolega wyżej twierdzi natomiast przez lupe nie moge dostrzec korzyści z glosowania przeciw Tuskowi. Tusk i tak został wybrany czyli sprzeciw to była droga donikąd a na domiar złego Polska wizerunkowo straciła wśród państw w regionie. Komu może liderować porywający sie "z motyka na Słońce"? Tak jeżeli bedzie to z korzyścią dla kraju to trzeba Merkelowa nie tylko w sygnet całować ale też trzymać z silniejszymi dotąd az sie samemu wystarczająco silnym i ważnym nie stanie. Jak długo Unia
bedzie istnieć tak długo najwazniejszy w niej głos beda miały Niemcy innymi słowy chcąc coś od Unii uzyskać trzeba jechać do Berlina.
Od jazdy do Berlina sie nie ucieknie wiec wypada sie zdecydować czy chce sie tam jechać jako reprezentant Polski czy tez reprezentant
krajów środkowo-wschodniej Europy. Militarnie gospodarczo czy politycznie z tym pierwszym Niemcy nie zamierzają sie liczyć ale z tym drugim juz beda miały problem. Tylko że trzeba patrzec na polityke okiem cwaniaka pytającego: "Jaka to przyniesie korzyść?" a nie na słupki poparcia. Własnie Tusk tak na to patrzył. Jedyny problem to jest to że miał na myśli ...swoja tylko korzyść.
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Bronsky napisał:
Jezeli ktos uważa za wtope albo niezręczność, albo porażkę fakt, ze Kaczynski nie pocałował Merkel w sygnet to musi mieć niezwykle kompleksy niższości.
Co w takim razie zyskaliśmy po tej awanturze?. Jeżeli niczego nie wytargowaliśmy, a jedynie zszargaliśmy swoją i tak już nie najlepszą opinię w UE to uznaję to za sromotną porażkę Polskiej dyplomacji. Polityką międzynarodową nie mogę bowiem rządzić żadne kompleksy, czy prywatne awantury. Podstawową wartością ma być INTERES PAŃSTWA, a jeżeli ten wymagałby wejścia w d*** p. Merkel to tego właśnie oczekuję od naszych polityków.

Chcesz zobaczyć przykład prowadzenia rozsądnej polityki?. Przyjrzyj się ostatniej historii relacji Moskwa-Ankara. Rok temu, po zestrzeleniu Su-24 oba państwa prowadziły agresywną retorykę i nakładały sankcje, teraz oba "całują się po sygnetach", bo tego wymaga ich interes.

Tylko dumny Polak w poczuciu swojej wyższości i absurdalnie rozumianego honoru będzie konfliktował się z każdym sąsiadem. Taka prymitywna polityka doprowadzi nas do katastrofy.

Cała sprawa została rozegrana w sposób dziecinny przez MSZ i przeraża mnie świadomość, że spora część osób tego nie dostrzega.



Bronsky napisał:
Tusk mentalnie nie jest Polakiem i w przeciwieństwie do niej nie miał skrupułów.

Czy Ty się wczoraj urodziłeś?. ŻADEN POLITYK NIE MA SKRUPUŁÓW, bo tego wymaga polityka sama w sobie.
 

Bronsky

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2013
Posty
58
Punkty reakcji
8
Szalony Odys napisał:
Polityką międzynarodową nie mogę bowiem rządzić żadne kompleksy, czy prywatne awantury. Podstawową wartością ma być INTERES PAŃSTWA, a jeżeli ten wymagałby wejścia w d*** p. Merkel to tego właśnie oczekuję od naszych polityków.
Zgadzam się. Polityką międzynarodową nie mogą rządzić kompleksy. Dlatego jak plują ci w twarz, nie powinno się udawać, że deszcz pada. Nawet jeśli chciałoby ci to wmówić 27 państw.

PO wchodziła w d**pę Merkel przez 8 lat i gó**no z tego mieliśmy.


Szalony Odys napisał:
Chcesz zobaczyć przykład prowadzenia rozsądnej polityki?. Przyjrzyj się ostatniej historii relacji Moskwa-Ankara.
Rosja i Turcja to państwa, które mają wyrobione pozycje na arenie międzynarodowej. My przez ostatnie 27 lat byliśmy dymani na wszystkie możliwe sposoby przez Zachód i nasi politycy godzili się na wszystko tylko by się tamtejszym przypodobać. Potrafili się nawet posunąć do tego, aby tłumić nasz potencjał gospodarczy i abyśmy byli rynkiem zbytu, i taniej siły roboczej dla państw starej unii. Średni rozwój na obcym kapitale z wyprzedanymi zasobami. Oto był ich pomysł na Polskę. Ostatnio była afera z żywnością gorszej jakości sprzedawanej na wschodni rynek UE. Kolonia. Niemiecka koncepcja Mitteleuropy w praktyce. I chyba oczywistym jest to, że jak ktoś podniesie głowę, to się spotka z olbrzymią falą krytyki z tamtej strony, zostanie zwyzywany od "awanturników", "populistów" a nawet w skrajnych przypadkach "faszystów".

Taktyka Pis była jasna jak budowa cepa. Chcieli aby dalej był przewodniczącym Rady europejskiej, ale nie chcieli go bezpośrednio poprzeć, bo fatalnie wpływa na nasz wizerunek.

1) Nie wróci do Polski. Przez 2,5 roku nie będzie na świeczniku opozycji w kraju. Nie wierzę, że by coś tutaj jeszcze zwojował, ale po co wywoływać wilka z lasu. Jest Schetyna, jest Petru, więc proces rozkładu opozycji będzie trwał nadal.
2) Nie chcieli, bo ciężko coś takiego wytłumaczyć wyborcom. Przy okazji odebrali mu polityczne obywatelstwo.


Szalony Odys napisał:
Tylko dumny Polak w poczuciu swojej wyższości i absurdalnie rozumianego honoru będzie konfliktował się z każdym sąsiadem.
Niemieckie media piszą o fiasku dla Europy. Portal Die Welt pyta czy warto było zwierać szyki przeciwko Polsce tylko po to by przeforsować wybór średniego i źle ocenianego Tuska. Christoph Schiltz dodaje, że ta siłowa decyzja Merkel i spółki się zemści na Unii.
https://www.welt.de/debatte/kommentare/article162758232/Polen-wird-sich-fuer-diese-Niederlage-bitter-raechen.html

Żyjemy w czasach redefinicji Unii Europejskiej. Ruchy w większości krajów dążą do wymiany elit a być może do gwałtownej decentralizacji i zmiany jej oblicza.
Za parę lat polityczny układ sił w Europie będzie zupełnie inny niż teraz.
Dlatego o jakich konfliktach z sąsiadami piszesz?


Szalony Odys napisał:
Czy Ty się wczoraj urodziłeś?. ŻADEN POLITYK NIE MA SKRUPUŁÓW, bo tego wymaga polityka sama w sobie.
Nie, bo dzisiaj.
Mam zakichane prawo taką politykę oceniać. Jeżeli polityka sama w sobie wymaga zdrady swojego kraju dla własnych partykularnych interesów - to ja tego nie kupuję. A co Ty kupujesz, to nie za bardzo mnie interesuje.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
źle że Merkel poparła Tuska a jednocześnie świetnie bo bezwartościowy Tusk objął bezwartościowe stanowisko ? sporo tu sprzeczności

te same media podają, że Tusk wcale nie miał szans na reelekcję, tylko upór Polski sprawił że wszyscy postanowili go poprzeć.

Tusk jest wyłączony ? niby dlaczego ? będzie sobie przyjeżdżał do Polski i samą obecnością denerwował polityków PIS, przecież oni sami głoszą że jego miejsce jest w więzieniu, a tymczasem on będzie sobie paradował po Gdański i pytał :"Pani Szydło może Pani pomóc był bardziej asertywną wobec Prezesa Kaczyńskiego ?" Będzie sobie opowiadał w mediach jak bardzo się przejmuje losem Polski itp.

Przecież polityka to kłamstwo + manipulacja, więc on będzie się stroił w szaty demokraty i wyprowadzał z równowagi rządzących. A Polacy to naród sklerotyków, jeszcze z rok i zaczną tęsknić za Tuskiem. Przecież Jarosław Kaczyński był regularnie liderem osób nielubianych i mimo to wygrał w 2015r wybory. Przecież osoba nielubiana nie może tego zrobić a jednak zrobił ?

a co do sytuacji Polski w europie to największym wygranym jest Orban, do tej pory wyraźnie on był głównym antydemokratą w UE a teraz świetnie skierował uwagę na Polskę, teraz na szczytach UE będzie mówił "słuchajcie przecież ja jestem z wami, jestem Europejczykiem i demokratą a tylko w Polsce sa oszołomy" I na zachodzie to kupią a Węgrzy będą mogli sobie spokojnie rządzić dalej po swojemu. Jak tylko podniesie się kolejne larum o sytuacji na Węgrzech to od razu Orban przystąpi do PR "no co wy ? pamiętacie wspólny zjazd i moją zgodę ? to Polacy są walnięci i w głowach im się poprzestawiało, ja jestem z wami".

A co bedzie z wspólnym budżetem na następne lata ? będzie głosowanie nad środkami i kto będzie beneficjentem ? na pewno nie Polacy oszołomy. Takie będą właśnie rozmowy w kuluarach. Koalicja Węgier, Słowacji dostanie tą część, którą normalnie dostałaby Polska. Oni wiedzą że zasady są fajne ale kasa lepsza. A Polacy będą oczywiście pełni dumy "Zasady wygrały"
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Bronsky napisał:
PO wchodziła w d**pę Merkel przez 8 lat i gó**no z tego mieliśmy
Nie rozumiem na co to jest argument. Platforma przegrała wybory na skutek błędów popełnionych w rządzeniu krajem a nie polityce zagranicznej. Na pewno polityka zagraniczna mogła być lepsza ale czy w 2015 wyborcy pamietali o niej czy raczej o podniesieniu wieku emerytalnego podatku kopalnianym czy skoku na OFE?


Bronsky napisał:
My przez ostatnie 27 lat byliśmy dymani
Nie My tylko najwyżej Ty. Co kolega miał w szkole z kultury osobistej? A tak na marginesie nazwy : Solaris Zelmer czy Pesa cos mówi?
Mozna pewnie jeszcze kilka wymienić ale że jest ich tylko kilka to raczej wina Polaków a nie Zachodu
.
Bronsky napisał:
Taktyka Pis była jasna jak budowa cepa. Chcieli aby dalej był przewodniczącym Rady europejskiej, ale nie chcieli go bezpośrednio poprzeć, bo fatalnie wpływa na nasz wizerunek.
Gdyby to było prawdą PiS już rok temu otwarcie by mowil że kandydatury Tuska nie poprze tymczasem nic takiego nie miało miejsca o czym pisalem wczesniej. Natomiast pomysł z Saryusz Wolskim to był przypadek równie dobrze mógł w tym czasie nie wyjść na jaw i z czym PiS by pojechał na szczyt. Nie wymagam od PiS aby popierał Tuska ale wystarczyło aby nie głosować "przeciw". A wyborcom wszystko mozna wyjaśnić wszak jak powiedział klasyk: "Ciemny Lud to kupi" . Wiec co uwierzyli w "zamach smoleński" uwierzyli w "audyt rządów PO " a w to by nie uwierzyli ? Pisiaki tylko przebieraja nogami aby cos takiego im dostarczyć
.
Bronsky napisał:
Christoph Schiltz dodaje, że ta siłowa decyzja Merkel i spółki się zemści na Unii.
Jak tu ktoś już wczesniej napisał stanowisko Tuska jest stanowiskiem organizacyjnym a nie decyzyjnym innymi słowy Christoph Schiltz
chyba nie zamieszanie z Tuskiem miał na myśli a całokształt dzialań Unii. No bo zdecydujmy sie na coś albo stanowisko Tuska jest mało ważne i dlatego on pozostaje na nim albo jest ważne ale wtedy trzeba zapytać :to dlaczego nie zajmuje go Niemiec czy Francuz?


Bronsky napisał:
Mam zakichane prawo taką politykę oceniać. Jeżeli polityka sama w sobie wymaga zdrady swojego kraju dla własnych partykularnych interesów - to ja tego nie kupuję. A co Ty kupujesz, to nie za bardzo mnie interesuje.
"Zdrada" to wielkie słowo. Tusk był w Polsce można go było zatrzymać pod tym zarzutem po cichu dostarczyć mu broń i "zrobić mu
samobójstwo". A tak poważnie to Tusk jest teraz urzednikiem Unii Unia mu za prace płaci gdzie tu jest miejsce na zdrade co przez tą zdrade należy rozumieć? Metodą Tuska jest zwierzanie sie np przy winie : "Tylko Ty mnie rozumiesz tylko Tobie moge ufać" a potem zdradzanie go ale gdzie tu miejsce na zdrade Polski? Facet zawsze sie ustawia z wiatrem zawsze spada na cztery łapy jedyny problem że chce władzy dla własnej próżności dla samej tylko władzy. Zmieniac czy zdradzać obozy potrafi każdy ale ilu potrafi to uzasadnić , a Tusk potrafi. Polsce potrzeba właśnie Tusków tylko takich Tusków którzy dużo bardziej grają zespołowo dla drużyny niz indywidualnie dla siebie. I to jest jego najwieksza wada.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Polska coś straciła? "Zszargaliśmy swoją opinię"? Wy tak na poważnie? We Francji stan wyjątkowy, w Niemczech macają kobitki, Holandia zdurniała to reszty, Anglia w ogóle ma UE W tyłku, a my zszargaliśmy swoją opinię bo nie zagłosowaliśmy na gościa, którego "jakość" jest delikatnie mówiąc wątpliwa (dlatego zresztą inne kraje go zaakceptowały)? Jeszcze ten tydzień może ktoś gdzieś coś będzie o tym głosowaniu mówił, ale za tydzień nikt. Przypomni o tym na pewno PO w jakimś wotum nieufności dla rządu czy ministra, przy wyborach itd. ale też tak tylko przy okazji, obok innych tematów, takich bliższych ludzi (bezrobocie, ubóstwo, zdrowie i takie tam). Nawet na Wyborczej nie widzę nic na ten temat - no bo znaczenie to ma takie jak silniejsze niż zwykle wiatry na wybrzeżu w Portugalii. PIS ugrał tyle co mógł, pewnie by chciał, żeby Węgry też nie zagłosowały ale co tam. Swoim wyborcom zaprezentował się dobrze, innym wyborcom i tak nic żadna partia pokazać nie umie, więc zero znaczenia.

A no i żeby była jasność. Stanowisko Tuska jest znaczące i jednocześnie nic nie znaczące. To zależy kto je sprawuje. Jakby był to mega zawodnik, to by zrobił więcej niż może, a jak to jest taki ciamciak jak Tusk, to to stanowisko nic nie znaczy (i pewnie o to chodzi wszystkim krajom). Czy Van Rompuy cokolwiek zrobił oprócz odpierania wypłaty (i też pewnie dlatego był do zaakceptowania)? Wcześniejsi to nie wiem, bo sprawowali urząd po kilka miesięcy.
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Nie chodzi o to że Polska cos straciła na Zachodzie. Tam po prostu troche bardziej licza sie teraz ze zdaniem polskiego rządu od czasu przejecia władzy przez PiS. Ale to nie jest zysk ze szczytu na Malcie lecz przekonanie że teraz rządzący PiS troche trudniej bedzie omamić obietnicami. Problemem jest to że Polska straciła wizerunek w krajach własnego regionu gdzie zdaniem jeszcze z poprzednich rzadów PiS Polska miała aspiracje przewodniczenia grupie tych krajów. Straciła go w bezsensownej szarży przeciw kandydaturze Tuska. Dlaczego bezsensownej? Dlatego że przed szczytem nie było ani jednego kraju który popierałby wysuwaną przez Polskę kandydature Saryusza-Wolskiego. Innymi słowy gdyby nie jego kłótnia z Tuskiem Polska na szczycie byłaby bez kandydata.
Oczywiście że mozna sobie spiewać "Nic sie nie stało Polacy nic sie nie stało", bo stanowisko Tuska jest drugo czy jak wola niektórzy trzeciorzędnym stanowiskiem. Tylko jesli ktos w tak żałosnym stylu przegrywa mało znaczące bitwy to czego sie po nim spodziewać kiedy poprzeczka zostanie podniesiona?
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Nie wiem jaki to wizerunek straciliśmy w regionie. Orban od objęcia władzy na Węgrzech robi wszystko bardzo egoistycznie (i tego wypada mu zazdrościć) i Polska ma dla niego znaczenie takie same jak przed ostatnim szczytem. Będzie do czegoś potrzebował to się zbrata, nie będzie potrzebował to będzie miał w tyłku i tu nie ma miejsca na jakiś "wizerunek". Inne kraje regionu to w ogóle nie grają roli i nie mają wyjścia, jak tylko Polska będzie chciała to będzie im przewodniczyć. No bo kto inny.
Po drugie PIS wygrał bitwę, a nie przegrał. Tyle, że PIS toczył bitwę wewnętrzną a nie europejską.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
tak naprawdę zobaczymy kto wygrał w następnych miesiącach, jak będą na szczycie UE podejmowane decyzje merytoryczne, np dotyczące emisji co2
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Kaagular napisał:
Po drugie PIS wygrał bitwę, a nie przegrał. Tyle, że PIS toczył bitwę wewnętrzną a nie europejską.
Każda wygrana przynosi korzyść jaka jest korzyść z tej wygranej?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
inna sprawa że media podają że tusk tak naprawdę mógł przegrać, tylko ofensywa PIS na ostatnią chwilę przesądziła o jego drugiej kadencji, tak na siłę chcieli go utrącić że został, ale w końcu przecież to misterny plan PIS żeby Tusk był dalej na nic nie znaczącym stanowisku. I tylko szkoda Wolskiego że PIS chciał go przepchnąć na to byle jakie stanowisko
 

WandaKamecka

Nowicjusz
Dołączył
15 Marzec 2017
Posty
115
Punkty reakcji
11
Nie wiem, co chciał ugrać Kaczyński. Może on sam tego nie wie? ;) Dla mnie to była jednak wtopa. Już nie chodzi o to, że mamy tańczyć jak nam inni zagrają, ale o to, że UE ma tera sporo problemów i jak widać 27 państw chce te problemy rozwiązywać wspólnie, a Polska nie do końca. Można Tuska lubić lub nie, ale on, po dojściu do władzy nie mścił się na Kaczyńskim.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
a już sam prezes przebąkuje że to jednak była porażka, choć w odcieniu zwycięstwa, czyli już nieco modyfikuje pierwsze komentarze tuż po wyborze
 

WandaKamecka

Nowicjusz
Dołączył
15 Marzec 2017
Posty
115
Punkty reakcji
11
Herbatniczek napisał:
a już sam prezes przebąkuje że to jednak była porażka, choć w odcieniu zwycięstwa, czyli już nieco modyfikuje pierwsze komentarze tuż po wyborze
Otóż to! Szydło mówiła, że wybór Tuska nie powinien być uznany, a Kaczyński wczoraj chyba twierdził, że ten został wybrany prawidłowo. Czyżby początek końca Szydło?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
jak tylko przestanie być potrzebna to dostanie w jednej chwili bilet w jedną stronę, może sołtysa na rodzinnej wsi,
 
Do góry