To czego nigdy byście nie zrobili....

amelia181

Bywalec
Dołączył
13 Marzec 2016
Posty
157
Punkty reakcji
63
Haaaaahahahaha dobre Delilaah :tongue:

Spójrzcie na ten filmik to jest dopiero obrzydlistwo MacaN co ty na to:

https://youtu.be/cRplqqXVzFY





:tongue2: ble....
 

amelia181

Bywalec
Dołączył
13 Marzec 2016
Posty
157
Punkty reakcji
63
MacaN napisz nam lepiej to czego byś nie zrobił i jeśli masz na ten temat jakiś filmik to zapraszam do wklejenia.... :)
 

amelia181

Bywalec
Dołączył
13 Marzec 2016
Posty
157
Punkty reakcji
63
To brzmi jak obrona :) hihi
Na pewno coś by się znalazło nie wieże że istnieje człowiek zdolny pokonać wszystko to nie możliwe każdy ma w sobie coś na co na pewno by się nie odważył....
Delilaah napisał:
MacaN napisz nam lepiej to czego byś nie zrobił i jeśli masz na ten temat jakiś filmik to zapraszam do wklejenia....
Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych.
Ale prosiłabym raczej o trzymanie tematu a nie o zbaczanie z niego :)
 

amelia181

Bywalec
Dołączył
13 Marzec 2016
Posty
157
Punkty reakcji
63
och oczywiście masz rację ale to miał być raczej żart nie zrozumiałyśmy się chyba w tym moim zdaniu ....
:)
 
M

MacaN

Guest
Potwierdzam, nie ma rzeczy, których bym nie zrobił. Życie polega na stawianiu sobie celów i osiąganiu ich. Poprzeczkę zawiesza się coraz wyżej i podejmuje się próby jej pokonania aż do skutku.

To jasne, że każdy z nas się czegoś boi, ale odwaga nie polega na braku lęku, tylko na jego pokonywaniu.

Znaczy no są takie rzeczy, ale opierają się one na moim poczuciu moralności, a nie barierze strachu, czy obrzydzenia, której nie da się przekroczyć.
 
K

kate2

Guest
Nigdy nie przeszłabym na islam bądź inną religię.
Nigdy nie posunęłabym się do kanibalizmu.


MacaN napisał:
Potwierdzam, nie ma rzeczy, których bym nie zrobił. Życie polega na stawianiu sobie celów i osiąganiu ich. Poprzeczkę zawiesza się coraz wyżej i podejmuje się próby jej pokonania aż do skutku.
Czy seks z Zorro to też cel który byś osiągnął?
 
M

MacaN

Guest
kate2 napisał:
Czy seks z Zorro to też cel który byś osiągnął?
Odpowiem cytatem z tego samego posta, którego najwyraźniej nie doczytałaś do końca chcąc się odegrać za zwrócenie uwagi w opisie osoby:



MacaN napisał:
Znaczy no są takie rzeczy, ale opierają się one na moim poczuciu moralności, a nie barierze strachu, czy obrzydzenia, której nie da się przekroczyć.
 
K

kate2

Guest
MacaN napisał:
Odpowiem cytatem z tego samego posta, którego najwyraźniej nie doczytałaś do końca chcąc się odegrać za zwrócenie uwagi w opisie osoby:
Nie miałam w zamiarze się odegrać choć rzeczywiście jakoś najbardziej przykuło moją uwagę Twoje pierwsze zdanie ( TY mi zwróciłeś uwagę, ja Tobie i jesteśmy kwita.).

To dobrze....bo szykowałam kolejne pomysły :wink:

Delilaah....oczywiście, ze niepotrzebne.
 

greggxx

Stały bywalec
Dołączył
1 Marzec 2011
Posty
580
Punkty reakcji
153
kate2 napisał:
I niech sobie ludzie jedzą robale.....ja tego nigdy nie tknę.
No cóż... co kraj to obyczaj. Bywają takie miejsca na świecie, gdzie zwykły, domowy, dobrze przyrządzony kotlet schabowy uchodzi za... świństwo... i nikt go nie tknie. W niektórych krajach europejski królują takie potrawy na stołach, do których my Polacy nie jesteśmy przyzwyczajeni i raczej podchodzimy do nich sceptycznie, czyli do takich delikatesów jak chociażby żabie udka, czy ślimaki. Dania wykwintne. Winniczki po burgundzku z masłem czosnkowo-ziołowym a do tego białe Chablis... to już zupełnie inna półka niż prażony pająk/tarantula na ulicach Bogoty jak na filmiku.


Pincerka napisał:
To pewnie była jakaś wycieczka czy coś. Stąd ten tłum gapiów.
Z opisu wynika, że filmik kręcony w Kolumbii. Jak widać, nie tylko w Azji wiedzą jak się dobrze odżywiać... nie to co nasze fast foody :D


MacaN napisał:
Czy bym to zjadł? Tak, ale nie na ulicy i nie tak jak ona. Po kolei, noga za nogą, mając go na talerzu i rozmawiając ze znajomymi.
Bon appétit!

http://static1.gamespot.com/uploads/original/393/3936684/2782991-7990179120-fried.jpg

To kiedy ustawiamy szwedzki stół z tymi przysmakami? :D


MacaN napisał:
To jasne, że każdy z nas się czegoś boi, ale odwaga nie polega na braku lęku, tylko na jego pokonywaniu.
U mnie to raczej wynika ze zwykłego obrzydzenia. Dlatego prażone pająki, gotowane węże, opiekane małpy i inne tego typu potrawy zostawię sobie na wyjątkowe okazje. Jak będę kiedyś w dżungli amazońskiej i skończą się zapasy, to z całą pewnością nie będę miał oporów by zabrać się za grillowane pająki. Gdyż wówczas kontekst będzie zupełnie inny.
 

amelia181

Bywalec
Dołączył
13 Marzec 2016
Posty
157
Punkty reakcji
63
Ja bym ich nie zjadła nie tylko dlatego że są obrzydliwe to swoją droga ale dlatego że się ich panicznie boję......
One są owłosione i mają wielkie nogi budzą we mnie ogromny strach.
A tak poza tym to mój kolega hoduje pająki i miałam okazję pokonać swój lęk i trzymałam ptasznika na ręku, przez kilka sekund oczywiście bo ze strachu aż przestałam oddychać i odrazy pomału oczywiście odłożyłam go z powrotem do akwarium.Jak sobie pomyślę że bym miała go zjeść o nieeeeee nie zrobiłabym tego, aż tak odważna to ja nie jestem.....(wtedy byłam po dwóch browcach to i odwagi troszkę było) :)

Pokaż załącznik: 46965

ptasznik
 

Delilaah

Bywalec
Dołączył
5 Maj 2016
Posty
367
Punkty reakcji
51
Wiek
32
Miasto
Gorzów Wielkopolski
amelia181 napisał:
Jak sobie pomyślę że bym miała go zjeść o nieeeeee nie zrobiłabym tego, aż tak odważna to ja nie jestem.....(wtedy byłam po dwóch browcach to i odwagi troszkę było)
Ciągnie się ten temat zjedzenia pająka jak nie wiem co. Może wyjaśnię, z czego wynika moje obrzydzenie. Po 1. już powtarzać się nie będę, to mam arachnofobię, ale to w jedzeniu by nie przeszkodziło. Bardziej na myśli miałam fakt, iż jak wiadomo, owady mają w sobie specyficzne soki i nie wyobrażam sobie poczuć tą konsystencję na języku. Obrzydzenie bierze jak zabiję nawet biedronkę i widzę, co z niej wyłazi. Kończcie ten temat z jedzeniem robali :p
 
K

kate2

Guest
Delilaah napisał:
Bardziej na myśli miałam fakt, iż jak wiadomo, owady mają w sobie specyficzne soki i nie wyobrażam sobie poczuć tą konsystencję na języku.
Nie wiem czy o soki chodzi. Bardziej chyba o wizualne podejście. Robale są brzydkie , czają się wszędzie, wyłażą z różnych miejsc....Wystarczy na nie spojrzeć i blokada psychiczna murowana.

Jakoś mnie też nie przekonuje to, że są miejsca na naszym globie, że ludzie się tym zajadają. Według mnie to jest złamanie owej blokady i co za tym idzie można zjeść już wszystko. Kojarzy mi się to z pewnym prymitywizmem niestety....ale to moje osobiste zdanie.
 

Delilaah

Bywalec
Dołączył
5 Maj 2016
Posty
367
Punkty reakcji
51
Wiek
32
Miasto
Gorzów Wielkopolski
kate2 napisał:
Jakoś mnie też nie przekonuje to, że są miejsca na naszym globie, że ludzie się tym zajadają. Według mnie to jest złamanie owej blokady i co za tym idzie można zjeść już wszystko. Kojarzy mi się to z pewnym prymitywizmem niestety....ale to moje osobiste zdanie.
Bo to jest prymitywne zachowanie. Takim podejściem ludzie niedługo udowodnią, że jedzenie ludzkiego mięsa nie jest niczym odrzucającym. Wręcz niebawem pojawią się kolejne wymyślne challenge, kto jest w stanie zjeść ludzkie mięso. Zauważyłam, że świat zaczął wariować i wszystko jest jedną wielką konkurencją i rywalizacją, kto jest lepszy. Są pewne granice, których się nie przekracza. Zjedzenie wieprzowiny, wołowiny, dziczyzny, drobiu, jagnięciny czy cielęciny jest czymś naturalnym. Każde inne odstąpienie od norm to wypaczona psychika. Wystarczy obejrzeć sobie kilka razy nieustraszonych (o ile nie pomyliłam nazwy programu). Czy to jest ludzie, co ludzie muszą tam zjadać, aby wygrać? Rybia sperma, krowi pysk, robaki, gryzonie? W głowie się nie mieści. Niedługo w sklepach zamiast chipsów będzie można kupić pieczone myszy, grillowanego kota, palec swojego sąsiada. Nic mnie nie zdziwi. Wybaczcie, że tak ostro podchodzę do tematu, ale wariactwo nigdy nie powinno być akceptowane. Wszystko opiera się na pieniądzach, imponowaniu na siłę nie wiadomo komu.
 
Do góry