"Szukam Człowieka"

Rayne

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2012
Posty
76
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Krzyczenie to coś, czego nie lubię i nie chcę, a skoro nie chcę, to wbrew sobie nie zamierzam tego czynić. Wyrażam emocje na inne sposoby.

Są ludzie, którzy nie wiedzą jak wyglądam bez uśmiechu, czyli raczej nie w tym sęk.
Jednak dość krępujące jest to, iż (szczerze) uśmiecham się z innych powodów, niż ktokolwiek, i wzajemnie...
Już samo pisanie o tym krępuje.
 

kaiser

where is my mind?
Dołączył
19 Grudzień 2011
Posty
736
Punkty reakcji
30
Miasto
Warszawa
albo muszę znaleźć siebie w sobie, albo kogoś wśród Was
to niekoniecznie jest albo albo - jak już zrozumiesz czego szukasz, to będzie ci łatwiej to znaleźć...

aby znowu czegoś nie ukruszono (zdziczeć), albo nie posłuchać i... coś się ukruszy lub nie
zastanawiałaś się kiedyś, że to jest relacja dwustronna? coś się traci (dziczeje) ale i coś dostaje się w zamian. człowiek nie jest zamkniętą w szklanej kuli formą, człowiek zmienia się przez całe życie, zmieniają go zdarzenia, które mu się przytrafiają i zmieniają go ludzie, których spotyka. to co tak cie boli może być bólem wyrastania, kształtowania, rozwoju - charakteru, osobowosci, psychiki i takich tam...
 

H.Joanna56:)

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
478
Punkty reakcji
19
Aby dokonać, choć zbliżonej do prawdy, oceny Twojego problemu - potrzebna byłaby specjalistyczna diagnoza.
Ambitny i cierpliwy psycholog mógłby zrobić na tym doktorat, ja (marny żuczek) stawiam na SMUTEK.

Gdy odczuwamy smutek, to początkowo możemy nie wiedzieć, czy pojawił się z powodu choroby, czy też z przyczyn powiedzmy "egzystencjalnych",
takich jak codzienne kłopoty, zmęczenie nadmiarem obowiązków lub brak wyraźnie określonych celów.
Przeżywanie smutku wcale nie musi oznaczać depresji, wolimy tak powiedzieć, bo trudno nam przyznać, że smutek to jeden z elementów definiujących nasze życie.
Poważniejsza analiza przyczyn smutku mogłaby doprowadzić nas do niechcianych wniosków, np. że powinniśmy w naszm życiu dokonać pewnych zmian, przyznać się do błędów albo zgodzić na konsekwencje własnych decyzji.

Niechorobowy smutek ma swoją przyczynę.
Może ona być bliska, jawna - utrata czegoś, choroba, konflikt - i wówczas smutek rozumiemy.
Bywają także przyczyny odległe, które długo pozostają dla nas ukryte: poczucie niespełnienia, niezrealizowania planów, załamanie systemu wartości, obawy o przyszłość.

Egzystencjalny smutek zazwyczaj nie powala nas na łopatki, nie przesłania ważnych dla nas celów i obowiązków, choć okresowo może pozbawić energii do działania.
Nie trwa też zbyt długo - przychodzi, mieszka z nami przez pewien czas, a potem odchodzi.
Łatwo można go zneutralizować, np. przekierowując uwagę na inne sprawy.

Nie można jednak pozwolić, by trwał zbyt długo.
Mówiąc wprost: przedłużający się smutek zacznie nas niszczyć.

Oczywiście, mogę się mylić, ale mogę też mieć trochę racji.
Powodzenia:)
 

Rayne

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2012
Posty
76
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Smutek byłby raczej skutkiem mojego kłopotu z socjalizacją, a jednym z objawów tego kłopotu jest brak akceptacji dla leczenia skutków zamiast przyczyn (co powszechnie się stosuje), dlatego na tym się nie skupiam. Zauważenie smutku raczej nie jest odkrywcze, bo został bezpośrednio wyrażony już w pierwszym poście ("i smutno mi... i smutno..."), ale dziękuję za... rodzaj troski. Jednak uznanie smutku za ważny problem wydaje się błędne. W tej chwili to owoc na drzewie, czyli coś będącego daleko od korzeni. Póki korzenie są całe, owoce nadal będą rosnąć - nie biorąc pod uwagę żadnych czynników zewnętrznych, bo nie na tym skupia się metafora.
 

kaiser

where is my mind?
Dołączył
19 Grudzień 2011
Posty
736
Punkty reakcji
30
Miasto
Warszawa
zastanawiam się Rayne dlaczego tak bardzo skupiasz się na sobie i na swoich emocjach. ja wiem, że jesteśmy sami dla siebie najwdzięczniejszym obiektem dociekań, ale może wystarczy podnieść ten liść z chodnika, żeby poczuć jak odrobina woli porządkuje świat? ;)

ciekawy jestem, co ty dajesz światu oprócz lamentowania - gdzie twoje skrzydła łopoczą i jakie poruszenie powodują. myślę, że nie tylko ja jestem ciekawy, więc nie daj się długo prosić :D
 

Rayne

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2012
Posty
76
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Siebie mam na co dzień, więc dziwne, gdybym nie zauważała, że coś jest nie w porządku. To nie jedyny temat, na którym się w życiu skupiam, tylko jedyny, jaki poruszam na forum.

Jeśli tylko ciekawością uzasadniasz prośbę o... bodajże opowiedzenie o tym, co "daję światu", to nie widzę powiązania z tematem i odmawiam.
 

kaiser

where is my mind?
Dołączył
19 Grudzień 2011
Posty
736
Punkty reakcji
30
Miasto
Warszawa
to nie widzę powiązania
to niedobrze, że nie widzisz - jak się tylko gubi, to ciężko coś znaleźć ;)

tak oto mały krok człowieka nie zaistniał i nie miał okazji stać się wielkim krokiem ludzkości... przy czym chciałbym zauważyć, zupełnie nie w temacie, że język polski wprowadza do tego powiedzenia pewną dodatkowe znaczenie, nieistniejące w oryginale :D :D
 

Rayne

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2012
Posty
76
Punkty reakcji
1
Wiek
31
"Jeśli tylko ciekawością uzasadniasz prośbę".
 

H.Joanna56:)

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
478
Punkty reakcji
19
Właściwie z nikim i z niczym się nie zgadzasz..
Robisz to bardzo kategorycznie i z pozycji "sama wiem lepiej".
Szkoda, dyskusja mogła być interesująca.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w drodze do, raczej samodzielnego, rozwiązania problemu.
A problem jest...
 
B

Blancos

Guest
Właściwie z nikim i z niczym się nie zgadzasz.. Robisz to bardzo kategorycznie i z pozycji "sama wiem lepiej".
Też to zauważyłem. Z jednej strony użytkowniczka tak pięknie mówi o empatii, współczuciu i dobroci, a z drugiej strony, w mojej ocenie, jest arogancka, zadufana w sobie i przemądrzała (nie do końca oddaje to moje wrażenie, ale coś jest nie tak, tylko nie bardzo potrafię to nazwać). Może należałoby się zastanowić, czy to właśnie takie podejście i ewidentny brak skromności nie stanowi tutaj przeszkody w "znalezieniu człowieka".
 

Rayne

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2012
Posty
76
Punkty reakcji
1
Wiek
31
"Zarówno najwyższa, jak i najniższa forma krytyki jest pewnego rodzaju autobiografią."
W największym skrócie znaczy to tyle, że Was rozumiem.

Dziękuję za wszelki wysiłek.
 
B

Blancos

Guest
I kolejny post, który w moim prymitywnym móżdżku jest lekceważący i nieprzyjemny.

Dlatego też powtórzę jeszcze raz radę - dodaj do tej swojej empatii więcej skromności i prostoty, a będzie Ci łatwiej. Z takim podejściem jak teraz to nawet jak trafisz na swojej drodze dobrego człowieka to go zniechęcisz i przerazisz.

P.S. Oceniam po całym temacie.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Nie do końca rozumiem czego naprawdę pragniesz-kogo szukasz?Dla mnie takim miejscem pełnym wspaniałych i czujących ludzi jest hospicjum .Kiedyś byłam tam wolontariuszką,teraz pracuję w podobnej instytucji.To dziwne bo poszłam tam ,aby pomagać a okazało się ,że sama więcej dostaję od tych ludzi .Prowadziliśmy niby zwykłe rozmowy ,ja mówiłam osobie -oni o swoich doświadczeniach.Z czasem okazało się ,że więcej dostaję niż daję sama od siebie.Ciekawe ,że nie wiele mówiliśmy o śmierci ,bo oni ciągle żyli i do końca pragnęli aby to życie miał znaczenie.Proces umierania to wciąż życie.Może to jest jakiś pomsł dla ciebie .
 

Rayne

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2012
Posty
76
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Mam nadzieję, że tak naprawdę nie potrzebujesz odpowiedzi na to pytanie.
 
T

theme: scene

Guest
zmeczylam sie czytajac..i to jeszcze wiele omijajac. troche dziwi mnie podejscie doroslych ludzi 'bawiacych sie' w komentowanie tematu, ktory tak naprawde mowi o tym, ze 19 letnia autorka watku jest po prostu zagubiona. zadnej glebi w tym nie ma. co innego gdyby dziewczyna miala duzo wiecej lat, sporo wiecej doswiadczen - wtedy jej tresci bylyby interesujace. a tak..co 19 latka moze wiedziec o zyciu. moze co najwyzej ladnie ubierac w slowa swoje przemyslenia (i to robi), ktore....wlasnie 'kupujecie' :)
zadnych konkretow ona nie przedstawia a jedynie rajcuje ja, mam wrazenie, slowna gra.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Czyli gdyby napisała,że ma 26 lat -to już by to było ciekawe?Bzdura.
 
Do góry