Klopek, tak lepiej
To teraz słuchajcie tego:
Koleś, miał hobby - chirurgie, zawodowo był psychiatrą. I robił takie coś - dawał komuś coś do picia z dosypanym środkiem nasennym, jak koleś zasnął to nasz chirurg brał go do pokoju obok gdzie był stół, a nad stołem lustro w takiej pozycji, że leżący na stole widział całe swoje odbicie. Psychiatra znieczulał delikwenta, środkiem który rozłuźnia mieśnie na tyle, że nie można poruszyć powieką ani nic powiedzieć ale wszystko się czuje (powieki rzecz jasna były otwarte) no i nasz doktorek torturował delikwenta i on [torturowany] doskonale widział co doktorek robi i wszystko czuł. A że koleś znał się na chirurgi to dość długo mógł zadawać ból.
ps: rekord w torturach to około 2dni ciągłych tortur.