Heh... to mamy temat o zakupach W sumie to żartowałam, bo ja chodzę sama, przeglądam wieszaki jak w transie, biorę do ręki rzecz, która mi się podoba, proszę o najmniejszy rozmiar, kupuję i wychodzę. Także dla mnie zakupy to jakieś 15 minut. Chociaż jestem chętnie zabierana na zakupy przez koleżanki - widocznie lubią, jak im doradzam. W sumie to się dziwię, że nie zniechęcił ich jeszcze mój krytycyzm.
A wracając do tematu - moja jedna przyjaźń z facetem się rozwaliła. Przeze mnie. I raczej nie da się tego naprawić.
A prawda jest taka, że kobieta przyjaźniąc się z kimś, kto ma zupełnie inne mechanizmy pojmowania świata i kompletnie odmienne spojrzenie na wiele spraw, zyskuje w tej więzi coś bardzo cennego.
Jednak ta właśnie dodmienność, która może stać za początkiem przyjaźni, może się stać powodem o wiele większej zażyłości.
Zakończę parafrazując Greega: przy opiekuńczym i przystojnym przyjacielu tylko Królowa Śniegu wyrobi
A wracając do tematu - moja jedna przyjaźń z facetem się rozwaliła. Przeze mnie. I raczej nie da się tego naprawić.
A prawda jest taka, że kobieta przyjaźniąc się z kimś, kto ma zupełnie inne mechanizmy pojmowania świata i kompletnie odmienne spojrzenie na wiele spraw, zyskuje w tej więzi coś bardzo cennego.
Jednak ta właśnie dodmienność, która może stać za początkiem przyjaźni, może się stać powodem o wiele większej zażyłości.
Zakończę parafrazując Greega: przy opiekuńczym i przystojnym przyjacielu tylko Królowa Śniegu wyrobi