Troll
obcesowy
moze tak byc, ale nie musi
Tak wiedza. Nie chce sie wglebiasz w szczeguly ale z pewnych wzgledow inna relacja jest poprostu nie mozliwaOni też to wiedzą?
Myślę, że coś w tym jest. W rozmowach z facetami jestem szczersza i bardziej otwarta, niż w tych z kobietami.kiedy rozmawiam z dziewczyną dobrą koleżanką jestem bardziej otwarty niż dla dobrego kolegi... Czy to jest tak że osobą płci przeciwnej łatwiej zaufać wygadać się??
kiedy rozmawiam z dziewczyną dobrą koleżanką jestem bardziej otwarty niż dla dobrego kolegi... Czy to jest tak że osobą płci przeciwnej łatwiej zaufać wygadać się??
Wiesz, często sprawa wygląda w ten sposób, że obydwie strony takiej "przyjaźni" igrają z ogniem. Jest i przyjaźń, i podteksty, i szczere rozmowy przyciszonym głosem, i "przypadkowy" dotyk. Często dochodzi do tego, kiedy co najmniej jedna z takiech osób jest w stałym związku. A potem? Potem co najmniej jedna z osób się zakochuje i mamy problem. I zaraz potem dylemat: powiedzieć, czy nie? A może on/ona sie obrazi i odwróci ode mnie? Przecież to miał być tylko czysto kumpelski układ, a ja nie dałem/nie dałam emocjonalnie rady...Przyjażń kobiety z mężczyzną to mit.Jeżeli nawet gdzieś istnieje to jest to wyjątek potwierdzający regułę
Mowa oczywiście o osobach heteroseksualnych.U zdrowego człowieka popęd seksualny to wielka siła.
Najważniejsze jest to że nie zakumplują się dwie odpychające się jednostki.Hormonów zaś się nie oszuka.
"przypadkowy dotyk'i szepty to już żadna przyjażń tylko coś więcej niż fascynacja .To już zakochanie a co najmniej pragnienie zbliżeniaWiesz, często sprawa wygląda w ten sposób, że obydwie strony takiej "przyjaźni" igrają z ogniem. Jest i przyjaźń, i podteksty, i szczere rozmowy przyciszonym głosem, i "przypadkowy" dotyk. Często dochodzi do tego, kiedy co najmniej jedna z takiech osób jest w stałym związku. A potem? Potem co najmniej jedna z osób się zakochuje i mamy problem.