quisquei napisał:
Daily Telegraph odpowiednik pudelka i większość poświęcają gwiazdą . Gazeta Wyborcza oficjalny organ prasowy PO . Zawsze ich sondażach prowadzi PO i dostaje tam prawie 50 . Dla uwielbienia PO fałszują oficjalne wyniki . Według Wyborczej Komorowski dostał 50 i nie ma drugiej tury . Wyniki były inne .
Znowu nie odnosisz się do tekstu tylko sypiesz propagandę, ktoś tymi szkoleniami zrobił ci krzywdę...
Jeśli Daily Telegraph to odpowiednik pudelka to na prawdę ja się poddaję. Z takimi argumentami nie ma co dyskutować, równie dobrze możesz powiedzieć, że Prezydent Obama to odpowiednik wójta gminy Pcim.
Jeżeli chodzi o Gazetę Wyborczą to znowu jest to kolejne kłamstwo w Twoich wypowiedziach. Gazeta Wyborcza podaje regularnie wyniki sondaży i wielokrotnie pokazywała PiS na pierwszym miejscu, był nawet ostatnio o tym artykuł.
Podaj proszę źródło Twoich danych i sposób ich obliczania w kwestii sfałszowanych wyborów. To bardzo poważny zarzut wobec naszej demokracji. Skąd wiesz i jak to liczyłeś twierdząc, że wyniki były inne?
pan k napisał:
Codziennie.Andrzej Duda bronił krzyża pod Pałacem Prezydenckim. Został brutalnie zaatakowany i zatrzymany przez Straż Miejską
Pod Pałacem Prezydenckim nikt nie bronił żadnego krzyża. Grupa ciężko nawiedzonych ludzi używała krzyża do walki o stołek Premiera dla Jarosława Kaczyńskiego. Była to zwykła promocja i propaganda z użyciem krzyża. Przy okazji to profanacja i zbezczeszczenie symbolu religijnego.
2010 Wybory Prezydenckie i wyborcza podaje wyniki . Według nich Komorowski dostał 50 % a Kaczyński mniej a rzeczywisty wynik był inny . Ten sposób jawnie sfałszowali wynik wyborczy . Potrafili podać wymyślone dane i żadna kara za to ich nie spotkała . Dlatego każdy sondaż który podają jest fałszywy . Nie ważne kto prowadzi . . Ludzie ci przez wiele dni modlili się za Ofiary Smoleńska . Pod pałacem lub Warszawie powinien powstać pomnik . Innych miastach powstały pomniki , tablice , parki , zasadzono dęby dla ofiar Smoleńska . PO sprowokowało zamieszki i dali specjalne prawa przeciwnikom Krzyża . Przeciwnikom Krzyża pozwalała łamać prawo. 1 Mis na krzyżu i krzyż zrobiony Piwa Lech zniewaga symboli religijnych. 2 Wulgaryzmy miejscu publicznym. 3 Wulgarne napisy i radowanie się że śmierci Prezydenta .4 Porwanie pluszowej kaczki zniewaga Prezydenta. 5 Pijaństwo i picie piwa. 6 Hałasy i puszczanie muzyki po godzinie 22 . 7 Znieważanie innych ludzi i przez parodiowanie uroczystości religijnych zniewaga uczuć religijnych.8 Po 22 nie mogą się odbywać żadne manifestacje i jako jedyna manifestacja dostali na to zgodę. Podczas tej manifestacji złamali wiele przepisów , Wchodzenie na latarnie miejską. Hałasy i muzyka po godzinne 22. Wulgaryzmy i pijaństwo.PRL też partia komunistyczna tworzyła aktyw robotniczy który rzeczywistości składał MO , ORMO i SB. Prześladowali ludzi i łamali prawo. Władza komunistyczna kreowała to że ludzie ją popierają . Tak samo PO zrobiło. Przeciwnicy Krzyża byli to młodzi ludzie i nikt nie zadał pytania za co żyli przeciwnicy Krzyża . Przez wiele dni stali w tym miejscu. Prawdopodobnie PO ich sponsorowało. Byli tam ludzie który mieli koszulkę K2 która znieważała Prezydenta i na filmie Krzyż widać jak znieważają Prezydenta. Ci ludzie są radnymi PO z Nowego Targu. Policja nie reagowała na znieważanie ludzi i sikanie na znicze.Obrończy Krzyża chcieli sposób pokojowy rozmawiać rządem na temat postawienia pomnika i tablicy. Sakiewicz chciał rozmawiać rządem na ten temat . Sakiewicz rozmawiał przeciwnikami krzyża. Byli bardzo agresywni i jeden z tych ludzi sposób wulgarny powtarzał że PIS są Pi ... i pomimo zwrócenia mu uwagi powtarzał swoje wulgaryzmy. Przeciwnicy chcieli zabrać kamerę GP i jeden przeciwników krzyża chciał napaść na dziennikarza i dodatkowo sugerował mu że jest gejem. Może i jest gejem. Okazało się że jest kryminalistą z Pragi.
Precz z krzyżami, na stos z moherami" - oto jedno z haseł, z jakimi pojawili się na Krakowskim Przedmieściu zwolennicy usunięcia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego. Po godz. 23 było tam kilka tysięcy ludzi.
Atmosfera jest napięta, na Krakowskim Przedmieściu jest kilkuset policjantów i tłum ok. 8-10 tys. ludzi. Przeciwnicy krzyża zachowują się wulgarnie i agresywnie, wykrzykują hasła szydzące z religii chrześcijańskiej i PiS. Zwolennicy pozostawienia krzyża śpiewają pieśni religijne lub próbują się modlić.
Dochodzi do przepychanek, jeden z pijanych "liberałów" wdarł się na latarnię. Policja nie interweniuje. O godz. 23:10 pijany motłoch zaczął skandować: "Do kościoła! Do kościoła!". Obrońcy krzyża odpowiadają im: "Tu jest Kościół!". 23:30: przeciwnicy krzyża wyzywają obrońców tego symbolu od "fanatyków". 23:32: mężczyzna, który wdrapał się wcześniej na latarnię, właśnie spadł.Minęła północ, ale tłum się nie rozchodzi. "Młodzi, wykształceni" popisują się takimi tekstami jak "Pokaż cycki" w stosunku do starszej kobiety. Grupka chudych gejów lub osobników przypominających gejów wyśmiewa się z pary odmawiającej różaniec. Pojawiają się transparenty: "Pokaż d*pę" i "Precz z mocherami" (pisownia oryginalna). Policja zachowuje się tak, jakby dogadała się z bandytami - nie reaguje na picie alkoholu w miejscu publicznym, obraźliwe słowa czy przepychanki. Tym razem na latarnię włazi dziewczyna - padają okrzyki: "Idź na całość", "Pokaż cycki" (jak widać, niektórzy zwolennicy Bronisława Komorowskiego - i nie chodzi nam tu o chudych gejów - mają poważne zaburzenia psychoseksualne).
Kwadrans po północy tłum zaczyna powoli się przerzedzać. Pojawia się transparent: "Krzyże do kościoła, bydło do obory". Przebrany za papieża mężczyzna zaczął pozdrawiać z balkonu na jednym z budynków przy Krakowskim Przedmieściu stojące poniżej tłumy. Odpowiedziały mu ogromne oklaski. Pojawił się też kolejny transparent: "Przecz z krzyżami, na stos z moherami"Dochodzi do przepychanek. Na to pozwoliło PO . Ludzie którzy bronili Krzyża są wierzącymi ludźmi i uczciwie pracują . Część z nich posiada własne firmy i spora część z nich ma średnie wykształcenie i wśród obrońców Krzyża wbrew mediom było sporo młodych ludzi. Wielu z tych należało do Solidarności i walczyło z Komunizmem. Spotkały ich za to represje stracili mieszkanie i mieli problemy z jego odzyskaniem i zostali wiele razy aresztowani za walkę o Wolną Polskę i więzieniu byli prześladowani i siedzieli razem z mordercami i kryminalistami . PO zaplanowało zamieszki pod krzyżem. Każdy kto widział film Krzyż który pokazuje fakty i prawdę i za to media szczególnie telewizja publiczna nie pokazuje go . Pomimo popularności na YouTube do dziś żadna telewizja go nie puściła. Po zabraniu Krzyża grupa ludzi którzy wcześniej znieważali Chrześcijaństwo i Zmarłego Prezydenta. Wsiada do policyjnego wozu i odjeżdżają. To pokazuje że policja na rozkaz rządu brała udział walce o Krzyż i znieważała ludzi. Dlatego nie reagowała na sikanie na znicze i znieważanie ludzi. Miejscu publicznym nie można pić alkoholu a policja i straż miejska które normalnie każą za picie tym miejscu alkoholu i śmiecenie ignorowały to że przeciwnicy Krzyża przed pałacem zrobili sobie melinę i śmiecili. Przeciwnik krzyża zamordował zamordował obrońce Krzyża. Gazeta Polska
Prowokator spod krzyża z wyrokiem za szantaż
Szantażysta senatora Krzysztofa Piesiewicza, który 30 sierpnia dostał wyrok 1,5 roku więzienia, tuż po katastrofie smoleńskiej udzielał się w innej roli. Całymi tygodniami co wieczór przychodził na Krakowskie Przedmieście, by podsycać najbardziej niewybredne ataki na obrońców Krzyża Pamięci. Jednocześnie nie krył swojego zachwytu dla nowego prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Wykorzystanie krzyża do walki politycznej TO JEST DZIEŁO SZATANA!!! Jarosławie Kaczyński, opamiętaj się!”. Taka tablica witała gapiów ściągających pod Pałac Prezydencki. Trzymali ją codziennie ci sami mężczyźni w sile wieku. Wśród nich wyróżniał się szpakowaty facet w dżinsach, niezmiennie w różowych bluzach. To Zbigniew S. pseudonim „Niemiec”, o którym pisaliśmy już w sierpniu zeszłego roku.
To właśnie grupka skupiona wokół „Niemca” sprawiała, że chaotyczne napady agresji ze strony najczęściej pijanych bądź naćpanych młodych ludzi przeradzały się w skoordynowane ataki na obrońców krzyża. Po krótkiej nawet obserwacji można było opisać mechanizm precyzyjnie prowokowanych akcji.
Skandowanie „Zimny Lech! Zimny Lech!” albo „Mój prezydent – Komorowski!” miało zagrzewać zbiegowisko do śmielszych działań wobec „moherów” i krzyża. „Niemiec” i jego koledzy z aprobatą przyjmowali kopanie i opluwanie modlących się, oklaskiwali sikanie na znicze, próby obalenia krzyża i udawanie muzułmańskich pokłonów przed Allahem. Podobnie jak śpiewy „Jarek, Jarek przyjaciół ma wielu, każdy chce leżeć na Wawelu”.
Grupka „Niemca” zapewniała bezkarność tym, którzy dopuszczali się aktów agresji, obrażania uczuć religijnych i zakłócania porządku. Chętnie tłumaczyli policjantom: „To ona zaatakowała pierwsza!”. Albo: „Każdy ma prawo do wyrażania poglądów”.
Zbigniew S. chętnie fotografował się z gapiami bądź bohaterami kolejnych wygłupów. Wśród nich z byłą radną Platformy Obywatelskiej, aktorką znaną z rozbieranej sesji w „Playboyu” Anną Muchą, która z koleżankami – Katarzyną Glinką, Małgorzatą Sochą i Katarzyną Zielińską – po północy przyszła „obejrzeć ten cyrk”.
– To, co się tu dzieje, to dla mnie kuriozum. Wykorzystywanie symboli religijnych do zachowań, które już w tym momencie ocierają się o fanatyzm, o chorobę psychiczną – mówiła Mucha dziennikarzom, pozując objęta ramieniem przez „Niemca”.
Kryminalna przeszłość „Niemca”
Z akt paszportowych dostępnych w IPN wynika, że w czasach PRL „Niemiec” wyjechał w celach zarobkowych do Austrii. W 1997 r., jak ujawnili dziennikarze „Rzeczpospolitej” i Polsatu, Zbigniew S. został skazany w Polsce za gwałt i napad z bronią w ręku na 9 lat więzienia. Policjanci wskazywali na bezwzględność działań grupy, do której należał „Niemiec”. „Mężczyźni dokonują napadów rabunkowych na agencje towarzyskie z użyciem broni palnej, rabują i gwałcą zastane tam osoby” – można przeczytać w policyjnej notatce z 1995 r. Jak podała „Rzeczpospolita”, „funkcjonariusze podejrzewali, że grupa ta napadła na przynajmniej pięć agencji towarzyskich w samej Warszawie. Sąd udowodnił Zbigniewowi S. trzy napady z bronią w ręku, podczas których ukradł m.in. telefon, kalkulator i 600 zł gotówką. Zbigniew S. z kolegą zgwałcili Katarzynę M., współwłaścicielkę jednej z agencji. Ofiara zeznała na policji, że była wówczas w 7-tygodniowej ciąży, którą poroniła po 3–4 dniach (»każdemu z mężczyzn, którzy mnie gwałcili, mówiłam, że jestem w ciąży«), dodała również, że po gwałcie Zbigniew S. ukradł z jej łazienkowej szafki szampon i mydło. Sąd skazał »Niemca« również za gwałt na Monice J. z innej agencji towarzyskiej”.Jana Klusika. zamordował przeciwnik Krzyża a sprawca mordu nie został ustalony. Nie znanych powodów policja i straż miejska nie złapała sprawcy . Kamery który jest pełno nic nie zarejestrowały. To pokazuje że zamordował go policyjny tajniak lub kryminalista na usługach władz . Nie znaleziono mordercy tej osoby.