Opętanie

Mizar

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2012
Posty
64
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
Północ-Południe
Jeśli się w coś nie wierzy to nie znaczy że to nie istnieje.
Jak zatem racjonalnie wytłumaczysz (udowodnisz) komuś kto nie wierzy, coś co w istocie sprowadza się do wiary w to? Nie możesz udowodnić istoty jestestwa tego zjawiska, może prawdopodobne skutki, ale coś czego nie da się racjonalnie opisać, nie może również zostać uznane za realne. Popraw mnie, jeśli się mylę.
 

F.A.L.C.O

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
44
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Polska
Jak zatem racjonalnie wytłumaczysz (udowodnisz) komuś kto nie wierzy, coś co w istocie sprowadza się do wiary w to? Nie możesz udowodnić istoty jestestwa tego zjawiska, może prawdopodobne skutki, ale coś czego nie da się racjonalnie opisać, nie może również zostać uznane za realne. Popraw mnie, jeśli się mylę.

I owszem, masz rację, nie można uznać, że coś istnieje, ale jednocześnie nie można uznać że coś nie istnieje.
I tu właśnie kwestię odgrywa wiara.
 

Mizar

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2012
Posty
64
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
Północ-Południe
I owszem, masz rację, nie można uznać, że coś istnieje, ale jednocześnie nie można uznać że coś nie istnieje. I tu właśnie kwestię odgrywa wiara.
Nie zgadzam się. Uznać można zawsze, jedynym problemem w tej tematyce jest mozliwość potwierdzenia w racjonalny sposób istnienia czegoś. Wiara bowiem odbywa się na poziomie emocji. Stąd moje założenie, że coś nie istnieje. Ale podobnie i Ty masz rację, że z drugiej strony, może to coś istnieć. Wszystko zalezy od punktu siedzenia i osoby, która siedzi.
 

F.A.L.C.O

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
44
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Polska
To ciekawe Mizar. Bo mimo że się nie zgadzamy w 100%, to i tak w gruncie rzeczy i Ty i ja mamy rację.

Otóż WIARĘ, kochana, można różnie rozumieć i interpretować. :)
 

Mizar

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2012
Posty
64
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
Północ-Południe
To ciekawe Mizar. Bo mimo że się nie zgadzamy w 100%, to i tak w gruncie rzeczy i Ty i ja mamy rację.

Otóż WIARĘ, kochana, można różnie rozumieć i interpretować. :)
Prawdopodobnie jeśli chodzi o wiarę, to nie ma co nikomu wciskać pustych frazesów i zapewnień. Każdy w końcu się sam przekona. ;)
 

F.A.L.C.O

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
44
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Polska
Prawdopodobnie jeśli chodzi o wiarę, to nie ma co nikomu wciskać pustych frazesów i zapewnień. Każdy w końcu się sam przekona. ;)

Heheh... Jeśli WIERZYSZ to będziesz wierzył. Jeśli NIE WIERZYSZ to nie wierz, nikt Cię do wiary nie zmusza.
Ale jeśli "wierzysz" to jesteś z góry na straconej pozycji, lepiej NIE WIERZYĆ. :)

Ale do tematu, bo odstaliśmy.
 

Mizar

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2012
Posty
64
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
Północ-Południe
nikt Cię do wiary nie zmusza
O właśnie. Podobnie jest wg mnie z opiniami dotyczącymi religii. Nie każdy musi je spostrzegać pozytywnie, tu np. opętania.
Czytałam kiedyś kilka ciekawych materiałów dotyczacych pewnych chorób psychicznych, których to objawy współgrały z objawami występującymi podczas opętania. Ktoś może sobie to i tak tłumaczyć.
 

F.A.L.C.O

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
44
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Polska
Otóż, byłem na spotkaniu, stałem 3 metry od zdarzenia.(poczytaj wcześniejsze posty).

Jakoś przed tym "incydentem" ta osoba normalnie rozmawiała, chodziła, patrzyła. A w czasie opętania - jej twarz się zmieniła. Miała głos jak zza światów.

Pewnie mi w to nie uwierzysz. Ale mówię prawdę..
 

P_I_O_T_R_E_K

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2012
Posty
13
Punkty reakcji
0
Ciąg dalszy.
Dobra, to zdradź jakieś sekretne szczegóły może? Hmm? :icon_evil:

Na priva bracie, na priva... :)

Póki nosisz te znaki jako ozdobę, to nic.

Nie zgodzę się. Samo noszenie lub trzymanie znaków okultystycznych, masek, pierścieni, talizmanów itd itp - jest dla Ciebie zagrożeniem. Coś, co może być przesiaknięte okultyzmem, czy to sie komuś podoba czy nie, ma wpływ na człowieka.
 

Mizar

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2012
Posty
64
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
Północ-Południe
Otóż, byłem na spotkaniu, stałem 3 metry od zdarzenia.(poczytaj wcześniejsze posty).

Jakoś przed tym "incydentem" ta osoba normalnie rozmawiała, chodziła, patrzyła. A w czasie opętania - jej twarz się zmieniła. Miała głos jak zza światów.

Pewnie mi w to nie uwierzysz. Ale mówię prawdę..
Zabij mnie, nie pamiętam nazwy tej choroby, ale któraś z chorób psychicznych charakteryzowała się tym, że chory ma zdolność modulowania głosem, który kompletnie nie przypomina jego własnego głosu, jego konczyny moga się wyginać, itd., itp. Z pewnością i dlatego najpierw osoba z podejrzeniem o opętanie jest badana psychiatrycznie.
 

F.A.L.C.O

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
44
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Polska
Piotrek, człowieku, noszę Ying i Yang już ze 3 lata, a ani nie odstałem od wiary, ani nie kradłem, nie zmieniłem swojego stylu bycia.

Mizar,

ZAŁÓŻMY że złe duchy istnieją. Jak możesz wytłumaczyć moc wypędzania tych duchów. To też teatrzyk albo choroba??
 

P_I_O_T_R_E_K

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2012
Posty
13
Punkty reakcji
0
To błagam, nie wystawiaj Boga na próbę... Idź, zapytaj osobe którą widziałeś, czy noszenie tego znaku jest bezpieczne. Może to Ci przemówi do rozsadku :)
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Piotrek, wiele symboli nie ma żadnego związku z okultyzmem a i tak są zakazane przez kościół. Pytam czemu?
Ja osobiście nosze takie symbole i nic, od czterech lat i od 2 mam pentagram jako tatuaż. Też mi nic nie jest.
:021:
 

Mizar

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2012
Posty
64
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
Północ-Południe
W takim razie odpowiedź jest prosta, nawiązują do innych religii, lub nakłaniają do noszenia innych symboli, jak chrześcijańskie, katolickie.
A, że są oznaczone "okultystycznym" mianem, to pewnie dlatego, by groźnie brzmiały, i było łatwiej okreslić, które symbole są powiązane z złymi siłami.

Choć sam okultyzm nie wydaje się przeciez zły.
 
Do góry