Nagły obrót sprawy

Callow

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2009
Posty
16
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
dwadzieścia minut za Toruniem.
Porozmawiaj z przyjaciółką, no i z nim najlepiej.

ps. Widać, że jesteś lojalną i prawdziwą przyjaciółką, skoro się tak martwisz.
No chyba, że to spowodowane jest 'zazdrością', chociaż nie sądzę. ;)
 

maniaaana

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2006
Posty
539
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Warszawa
oczywiscie ze mamy ale do pewnych spraw nie podchodzimy tak emocjonalnie jak wy i staramy sie zyc tak jak nam sie podoba nie przeszkadzajac tym innym

wyobraz sobie ze dobry kumpel nie powie takich rzeczy jakie wy tutaj probujecie niby ostrzegac!, nie bedzie sie mieszal nie w swoje sprawy skoro kobieta ktora kiedys byla z nim jest z jego kolega bo z nimi nie wyszlo i nie iskrzylo nie bedzie robil niczego i uzna to za normalna sprawe i tyle

wy kobiety za duzo w tej kwestii gadanie, doradzacie i potem wychodza takie szopki

Racja, kobiety za dużo gadają:p
 

stefaniaa

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2009
Posty
354
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Trójmiasto
oczywiscie ze mamy ale do pewnych spraw nie podchodzimy tak emocjonalnie jak wy i staramy sie zyc tak jak nam sie podoba nie przeszkadzajac tym innym

wyobraz sobie ze dobry kumpel nie powie takich rzeczy jakie wy tutaj probujecie niby ostrzegac!, nie bedzie sie mieszal nie w swoje sprawy skoro kobieta ktora kiedys byla z nim jest z jego kolega bo z nimi nie wyszlo i nie iskrzylo nie bedzie robil niczego i uzna to za normalna sprawe i tyle

wy kobiety za duzo w tej kwestii gadanie, doradzacie i potem wychodza takie szopki

no wiem wiem ;P to jest mi dobrze znane. Najlepiej żyć swoim życiem, nie wtrącać się w sprawy innych...No ale niektóre kobiety po prostu nie potrafią :D
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
no wiem wiem ;P to jest mi dobrze znane. Najlepiej żyć swoim życiem, nie wtrącać się w sprawy innych...No ale niektóre kobiety po prostu nie potrafią :D
no moze i nie potrafia bo same sie uwazaja za doskonale i przywodczynie ktora wszytko wie i zna

kobiety moze i sie troszcza w tym sposob kolezankami ale to nie pomaga bo jak udowodnisz kolezance ze nie robisz zadrosci tylko ja ostrzegasz? dziwne ale kazdy ma rozum i tyle i widzi co sie dzieje i wyciaga wnioski i tyle. jak sie zapyta o zdanie i poprosi o pomoc ( co watpie) mozesz tak zrobic ale ja zawsze jak ktos chce zebym mu cos doradzil itp gadam ze to moje zdanie i tyle i ze nie musi robic tak jak ja bym to zrobil. ze ma swoj rozum i ma sam wyciagnac wnioski

zmierzam do tego ze na cala sprawe spojrzec z innego konta i ocenic obiektywnie w tym przypadku watpie ze to z troskliwosci tylko z zadrosci bo on sie juz mna nie interesuje a ja przeciez taka fajna jestem i wogole. jak on mogl tak nagle przezucic sie na moja kolezanke itp.

ja tak uwazam i tyle

nie rob z tej sprawy wielkie halo bo odpowiedz ma w swoich pierwszych postach a facet jest we miare trzerzwy i szuka tam gdzie moze cos iskrzyc a u ciebie nie iskrzylo wiec ognia nie bedzie

tyle od mnie
 

seto-kun

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2009
Posty
372
Punkty reakcji
7
wy kobiety za duzo w tej kwestii gadanie, doradzacie i potem wychodza takie szopki
No niestety ale tak właśnie jest damska natura. W sporej części wypadków bez poznania zdania przyjaciółki palcem nie kiwną. A jak już kiwną to w stronę w którą pokazała im przyjaciółka.
Osobiście też jestem wbrew mieszaniu w tej sprawie, bo taka rozmowa jak dla mnie zabrzmiałaby jak czysty wyrzut z zazdrości. W ten sposób wyjdzie tylko na niezdecydowaną rozkapryszoną panienkę i możliwe że straci przyjaciółkę, albo rozwali związek który, kto wie, może być bardzo udany. Poza tym pragnę przypomnieć że ona nie bardzo ma przed czym ostrzegać przyjaciółkę bo z treści co niektórych postów wynika że przyjaciółka wiedziała że koleś świruje do autorki tematu. A skoro o tym wiedziała i teraz akceptuje fakt że świruje on do niej to znaczy że doskonale orientuje się w sytuacji. W takim wypadku rozmowy na ten temat, i to pod kątem ostrzeżenia naprawdę zabrzmiałyby jak jakiś akt desperacji.
 

astana

absolwent
Dołączył
23 Styczeń 2009
Posty
1 305
Punkty reakcji
2
Miałaś szansę, nie chciałaś, nie byłaś gotowa, nieważne, w każdym razie nie udało się. Teraz Twojej koleżance może się udać. Nie nisz jej szansy, odpuść, ona ma szansę na bycie szczęśliwą, a Ty po prostu trochę żałujesz, że straciłaś okazję. Przejdzie, minie.
 

maynard

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
140
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Gorlice
Po co chcesz jej niszcyć związek ?? z zazdrości ?? bez sensu bo tylko to wytłumaczenie jest sensowne ale z zrobisz jak zechcesz ja wiem z doświadczenia że w związku jest wszystko ok puki "koleżanki troskliwe" nie zaczną wszczybiać swoje nosy
 

Necator

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2009
Posty
242
Punkty reakcji
0
Po co chcesz jej niszcyć związek ?? z zazdrości ?? bez sensu bo tylko to wytłumaczenie jest sensowne ale z zrobisz jak zechcesz ja wiem z doświadczenia że w związku jest wszystko ok puki "koleżanki troskliwe" nie zaczną wszczybiać swoje nosy
oj tak, szczera prawda... też miałem okazję przekonać się o tym na własnej skórze w dość bolesny sposób. dlatego zakładam, że niezależnie od wszystkich opinii i rad udzielonych w tym temacie, skończy się to i tak w wiadomy sposób ;]
 

maynard

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
140
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Gorlice
Necator być może w końcu każdy najlepiej uczy się na swoich błedeach ale miejmy nadzieje że autorka przyjmie rady do serca bo niestety nadzieja nam tylko pozostaje ;) chociaż często bywa złudna
 

Necator

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2009
Posty
242
Punkty reakcji
0
Necator być może w końcu każdy najlepiej uczy się na swoich błedeach ale miejmy nadzieje że autorka przyjmie rady do serca bo niestety nadzieja nam tylko pozostaje ;) chociaż często bywa złudna
generalnie wszystkie dziewczyny/kobiety powinny w swoim życiu kierować się jedną radą - róbcie dokładnie na odwrót, niż radzą wam wasze "przyjaciółki" :D a same nie mieszajcie się w cudze związki i nie udzielajcie "dobrych" rad innym. bo prędzej czy później wyjdzie to wam bokiem. autorce tematu też radziłbym tak postąpić, no ale co ja tam głupi wiem...
 

maynard

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
140
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Gorlice
NECATOR racja ale co my faceci wiemy :D przeciez my tacy niewyrozumiali i nic nie rozumiemy jak to faceci :D
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
To troche długa i zakręcona historia... Wszystko zaczeło się od imprezy na której poznałam Michała;) Wpadł mi w oko, gadaliśmy troche, wymieniliśmy się numerami tel. Znajomość zaczeła sie rozwijać, pisaliśmy ze sobą codziennie, spotkaliśmy się pare razy.. Doszło do etapu, że mówił już do mnie "kochanie", "kotku", "skarbie"itp. On chciał żeby z tego było coś więcej ale ja... hmm chyba nie byłam na to gotowa. To działo się dla mnie zbyt szybko. Niby wszystko było fajnie ale wciąż mi czegoś brakowało.. nie iskrzyło między nami. Sprawa przybrała inny obrót gdy urządziliśmy sobie wypad w trójke (ja, Michał i moja przyjaciółka Magda). Nic nie wskazywało, że to tyle zmieni w moim życiu. Można powiedzieć, że to ja ich zapoznałam. Pare dni pozniej Magda wyjawiła mi że Michał wciaz do niej pisze, nawet przyjechał do niej i powiedział że ma nadzieje że ta znajość rozwinie się o wiele bardziej. Kto by pomyślał że tak szybko się pocieszy. To troche głupia sytuacja, nie wiem co mam o tym wszystkim myslec. Niby nie wkrecilam się w sprawe z Michałem tak bardzo ale jednak uczestniczył on w jakims etapie mojego życia. Wiem, że Magdzie na nim zalezy ale mi jest tak trudno gdy widze ich razem...tylko dlaczego? :( co mam robić?
Bingo kotku. nienawidzę takich kobiet. nie chcą nic ofiarować a chcą mężczyznę mieć dla siebie. chciałabyś go mieć, a jednocześnie nic mu nie oferowałaś, a tak w życiu nie ma. Szansa Ci przed nosem śmigneła a Ty olałaś. teraz sobie o nim zapomnij i nie mieszaj tylko.
 
Do góry