Na jakie fobie cierpicie?

06081a

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2008
Posty
627
Punkty reakcji
0
Miasto
Wyspa Bezludna
Teoretycznie lubię samotność, ale kontakt z ludźmi też by się przydał, a ja nie potrafię przy innych się wyluzować,
 

studentka_TWP

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
89
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
z łona matki
a) ciemności - ale raczej jak gdzieś wychodzę to jest strach ze ktoś/coś wyskoczy mi za zaułka ... (to uraz z dzieciństwa)
b) duże pająki - brzydzę się, to raczej nie fobia ale ... :) strach
c) duże psy - też uraz, kiedyś mne zaatakował dzięki bogu ze był tak stary ze nie miał zębów :hahaha: ale i tak skończyło się to licznymi siniakami na dobrych kilka miesięcy BB) - tak więc na widok dużych psów nieruchomieję, wstrzymuję oddech, zaciskam oczy i potwornie się boję :wink:
d) lęk wysokości ...
e) czasem ludzi ale chyba to też nie fobia ... ;/
f) etc ... :p
 

Quality

Marzyciel realista
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
1 039
Punkty reakcji
8
Wiek
16
Miasto
Opole
arachnofobia i ym można powiedzieć że jakiś odłam fobii społecznej bo panicznie boje się występować np. na apelu gdy w amfiteatrze siedzi 140 osób..tak do 50 to ok , ale tak to huhu.
 

gurtos91

Pospolity Troll
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 282
Punkty reakcji
9
Wiek
32
Miasto
kuj-pom
Problem sprawia mi łykanie tabletek, aczkolwiek teraz jestem chory i nastąpiła w tej sprawie duża poprawa.
 

Egoistka21

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2009
Posty
116
Punkty reakcji
0
Miasto
.północny wschód.
osy, pszczoły, szerszenie itp.. jak tylko cos takiego sie zbliża to wisk i uciekam :/ chyba entomofobia.
boję sie także wind. ale takich starych w blokach. które trzeszczą przy każdym piętrze. wrrr.
i jeszcze tokofobia.. lęk przed porodem i ciążą. Na myśl że miałabym rodzić słabo mi sie robi :/
 

szybki_rumcajs

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2008
Posty
172
Punkty reakcji
0
Hmmm...wszędzie i w każdej sytuacji musze coś mieć w ręce albo ogólnie jakoś poruszać rękoma/ręką wiecie palić szluga , trzymać zapalniczke , kręcić kluczami troche to dziwne dla innych ludzi i staram sie jakoś niwelować te ruchy np. jak ide ulicą to czesto bawie sie zapalniczką w kieszeni a z daleka to wygląda jakbym walił se konia kiedy ide ( dziurka w kieszeni i dawaj xd) <_< przynajmniej tak mnie poinformowało paru ludzi :bag: a kiedy nie trzymam rąk w kieszeni to wygląda jakbym miał purkinsona albo liszaja , wiece drapanie , poprawianie włosów , ubrania itp. dosyć to frustrujące :bag:
 

gurtos91

Pospolity Troll
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 282
Punkty reakcji
9
Wiek
32
Miasto
kuj-pom
Hmmm...wszędzie i w każdej sytuacji musze coś mieć w ręce albo ogólnie jakoś poruszać rękoma/ręką wiecie palić szluga , trzymać zapalniczke , kręcić kluczami troche to dziwne dla innych ludzi i staram sie jakoś niwelować te ruchy np. jak ide ulicą to czesto bawie sie zapalniczką w kieszeni a z daleka to wygląda jakbym walił se konia kiedy ide ( dziurka w kieszeni i dawaj xd) <_< przynajmniej tak mnie poinformowało paru ludzi :bag: a kiedy nie trzymam rąk w kieszeni to wygląda jakbym miał purkinsona albo liszaja , wiece drapanie , poprawianie włosów , ubrania itp. dosyć to frustrujące :bag:
To raczej nie fobia, ale też dobre.
 

Aprow

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
3
Punkty reakcji
0
Miasto
Daleko.
Mam hydrofobię (akwafobię) - panicznie boje się wody : pić, o basenie nie wspominając, jak i też boje się zamoczyć chociaż twarzy w wodzie. Nie żebym się nie myła - robię to bardzo ostrożnie, zajmuje to dużo czasu ale tej fobii przezwyciężyć nie potrafie...
 

ave666

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2008
Posty
721
Punkty reakcji
2
Wiek
17
Teoretycznie lubię samotność, ale kontakt z ludźmi też by się przydał, a ja nie potrafię przy innych się wyluzować,


ja tak samo :p

hmm mam lęk wysokości :| niby lubie chodzi (jesli musze) po dachach itp :p ale jak sie popatrze w dol to kurrr.... wszedzie chcialbym byc byle nie tam :p
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Teoretycznie lubię samotność, ale kontakt z ludźmi też by się przydał, a ja nie potrafię przy innych się wyluzować,

Nawet przy najbliższych kumplach i przyjaciołach ?
Trochę piwa i dobrej muzyki powinno chyba wystarczyć, żeby atmosfera się wyluzowała.


Mam hydrofobię (akwafobię) - panicznie boje się wody : pić, o basenie nie wspominając, jak i też boje się zamoczyć chociaż twarzy w wodzie. Nie żebym się nie myła - robię to bardzo ostrożnie, zajmuje to dużo czasu ale tej fobii przezwyciężyć nie potrafie...

Czyli, że nie możesz np. latem popływać sobie w jeziorze wpław ?
Współczuję.... ja sobie nie wyobrażam, żeby przez całe lato przynajmniej kilka razy nie pojechać nad jezioro i nie przepłynąć go wpław.


ja tak samo :p

hmm mam lęk wysokości :| niby lubie chodzi (jesli musze) po dachach itp :p ale jak sie popatrze w dol to kurrr.... wszedzie chcialbym byc byle nie tam :p

Pamiętam kiedyś jednego kolesia, który też miał lęk wysokości.
To było dawno, jak miałem gdzieś ze 12 lat...
A ja zawsze bardzo lubiłem łazić po drzewach, kiedyś na skraju miasta było pełno takich wielkich, wyższych od 4-piętrowych bloków, ja właziłem prawie na wieszchołki, a on na mnie czekał zawsze na dole, lub co najwyżej wchodził na wysokość 1 piętra.
 

rauljuanoriente

Bywalec
Dołączył
30 Listopad 2008
Posty
95
Punkty reakcji
0
Miasto
Gdziś w okolicy...Happy family...I be happy. I już
No to sama się wypowiem w założonym przeze mnie temacie ;)

Nikt mnie nie zmusi żebym zanurkowała w miejscu, gdzie nie mam gruntu. Never, never, never. Nie wiem czy to fobia, ale jeden z większych lęków ;)
Oprócz tego sr.am na widok pająków.

A istnieje fobia przed zakopaniem żywcem? :p Jeśli tak, to na nią cierpię ;]

No nie wiem...ktoś kto tak fajnie pisze o lękach jak Wy w koncu chyba da sobie z tym radę...Mamy w domu Piotrka-pająka. fajny jest. taki zwykły ścianowiec, ale się już nie boi. Zakopanie żywego człowieka...koszmar senny wiekszości ludzi..
 

BlackMeg

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Kutno ?
Pająki to moja największa fobia..... jak widzę najmiejszego, to czuję taką gulę w gardle i się ruszyć nie moge...
Wątpie by to była fobia... lęk przed samotnością, że wszystkich stracę i zostanę sama bez nikogo bliskiego cholernie się tego boję...
A i jeszcze.... boję się wszystkich owadów, mrówki biedronki motyle.... wszystich!
 

Michał234

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2008
Posty
100
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kraków
Nienawidzę kontaktu wzrokowego, zwłaszcza z bliskiej odległości- strasznie się wtedy peszę. W rozmowie nigdy nie patrzę prosto w oczy, a jak stoję dość blisko to już wogóle wymiękam, patrzę tylko na usta rozmówcy. Z daleka, to jeszcze daję rady- wtedy skupiam wzrok na oczach rozmówcy tak od czasu do czasu, dla zachowania pozorów. Nikt mi tego w sumie nie wypomniał, ale domyślam się że musi to dziwnie wyglądać. Co zrobić...
 

motylek99

naćpana marzeniami.
Dołączył
13 Lipiec 2006
Posty
4 203
Punkty reakcji
0
Wiek
32
paniczny strach przed myszami :]
nie mam arachnofobii czy klaustrofobii, nie boję się też ciemności, ale na widok myszy zaczynam krzyczeć, piszczeć, uciekać, zdarza mi się też zemdleć :]
 

monik91

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Ja swojego czasu panicznie bałam się płynącej wody, rzeki morza, czegokolwiek. Za nic nie mogłam wejść do wody, podejść blisko brzegu, choćby nie wiem co. A przejście przez most to tragedia była. Łzy w oczach, broda się trzęsła, kolana się same uginały, przechodziły mnie dreszcze i to takie dziwne, paraliżujące cały kręgosłup, ręce się trzęsły - masakra. Ale kolega zastosował terapię wstrząsową i po dłuższym czasie mnie z tego "uleczył". Chociaż na początku miałam ochotę go zabić :D
 

m_b

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2008
Posty
204
Punkty reakcji
0
Miasto
tajemnica
- duże, włochate pająki
- psy - nie wiem czemu, żaden mnie nigdy nie ugryzł
- ciemności - każde samotne wyjście z domu w ciemność kończy się płaczem

Kiedyś popłakałam się, bo koleżanki chciały gdzieś iść, było już ciemno. W dodatku dzielnica pełna psów. To już przekraczało granice mojej wytrzymałości. Nie mogę pokonać tego lęku. :(
 
Do góry