Przepraszam, że tak długo Was trzymałam w niepewności - ostatnio sporo pracy. Pierwszy weekend wolny.
Film rzeczywiście jest mocny, aczkolwiek same wrażenia po seansie naprawdę pozytywne. Prawdę mówiąc ciężko mi ocenić film w kilku zdaniach, najlepiej będzie go obejrzeć - a zapewniam, że warto. To co mi się podobało najbardziej, że nie jest to kolejny nudny film o faktach historycznych ala dokument dla historyków. To jest film o ludziach, którzy przechodzili przez to piekło. Ich emocjach, ideach, poświęceniu. Wartości, które dzisiaj powoli zastępuje konsumpcjonizm, lans i próżność.