Prawidłowa medytacja
Na początku, kiedy medytujesz lub recytujesz imię Boga, mogą nachodzić cię rozmaite myśli. Nie martw się tym. Nie stanowią one wielkiego niebezpieczeństwa. Gdy siadasz do medytacji, rób to z entuzjazmem. Jeżeli podejmujesz jakiekolwiek działanie z silną determinacją, nie skala cię żadna nieczystość. Twoim zadaniem jest jedynie dołożenie wszelkich starań, by twe intencje, stan emocjonalny itd., były jak najczystsze w chwili, gdy siadasz do medytacji. Nie przejmuj się żadnymi formalnościami. Wybierz sobie imię Boga, które jest najdroższe twemu sercu i wizualizuj formę, która nosi to imię. Imię staje się wtedy twą mantrą. Ta mantra jest wiecznie czysta, wiecznie atrakcyjna — jest wszystkim, czego potrzebujesz. Jednak nie zmieniaj wybranego imienia oraz formy w zależności od nastroju, medytując nad jednym dziś, a nad innym jutro! Trzymaj się zdecydowanie tego imienia i formy, które jako pierwsze obdarzyły cię radością. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że odcisną się one na twoim sercu. Potem wszystko wydarzy się już dzięki Jego łasce. Gdy ogrodnik poleca swemu pomocnikowi wykopać dół, zadanie pomocnika polega tylko na tym, by kopać. Jedynie ogrodnik wie, ile ziemi potrzebuje oraz jak i kiedy wykorzystać ją w ogrodzie. Podobnie, boskie polecenie dla ciebie brzmi: powtarzaj imię Boga! Jeżeli tylko zajmiesz się wypełnianiem tego polecenia, sam Bóg pokieruje tobą i zajmie się całą resztą.
Medytacja: opanowanie umysłu
Wartość powtarzania imienia Boga i wizualizowania Jego formy leży głównie w tym, że praktyka ta ćwiczy umysł i pomaga utrzymać nad nim kontrolę. Po co ujeżdżać konia, który już jest ujeżdżony? Odpowiedni trening potrzebny jest temu koniowi, który jeszcze nie nosił na sobie jeźdźca. Podobnie też, wszystkie praktyki duchowe, takie jak modlitwy, śpiewy, recytacja oraz powtarzanie imienia Boga, służą jedynie opanowaniu kapryśnego umysłu. Na pierwszym treningu młody koń próbuje biegać w różne strony, ale trener nie przejmuje się tym. Zdecydowanie trzyma wodze. Tak samo jest z umysłem. Kiedy zaczniesz praktykę powtarzania imienia Boga, umysł będzie uciekał w różnych kierunkach. Jednak nie ulegaj zniechęceniu, rozpaczy ani zwątpieniu. Zdecydowanie trzymaj wodze imienia. W krótkim czasie osiągniesz kontrolę nad umysłem i swymi słowami. Za żadne skarby jednak nie dopuszczaj do siebie niczego, co mogłoby odwrócić twą uwagę od imienia, a wtedy, w swoim czasie, uświadomisz sobie korzyści płynące z praktyki recytacji oraz powtarzania imienia.